Strona 20 z 30
O:Odp:LaJacinthe
: 06 wrz 2007, 19:53
autor: stefan
Zaczołem szyć żagle
Trzeba oczywiście poodcinać te paskudne kłaki:) ale żeby to zrobić najpierw muszę je pozaklejać, tylko... zabrakło mi kleju:blink:
Brrrr! w taką pogodę...tylko na żubra polować;) (leje u mnie :) ) może jutro będzie lepiej?...B)
O:Odp:LaJacinthe
: 06 wrz 2007, 20:19
autor: kagra
Stefan!
No musiało nieżle dmuchać że Ci tak żagle potargało.:ohmy:
Za to bloczki super:P
Pozdrawiam.Kazimierz
O:Odp:LaJacinthe
: 06 wrz 2007, 20:32
autor: ryszardw
Takie długie talie służyły do wciągania i opuszczania do poziomu pokładu np. górnego bomu lub do podobnych celów Bloczki wyszły ci super i poradziłeś sobie bez skomplikowanej frezarki Czy żagle szyłeś sam czy szefowa taki równy ścieg . Moja pani przed ślubem obiecywała mi że będzie szyła żagielki i skończyło się na obiecankach Ja swoje żagle impregnuję rozcieńczonym klejem introligatorskim przez co dają się formować i nie obwisają smętnie Nie zmieniają barwy Klej wypełnia pory przez co żagiel staje się nieprzeświecający Poza tym żagiel nie powinien być biały tylko lekko sepi Tak naprawdę to żagle impregnowano olejami Pozdrawiam R
O:Odp:LaJacinthe
: 06 wrz 2007, 22:20
autor: stefan
kagra napisał
Stefan!
No musiało nieżle dmuchać że Ci tak żagle potargało.
Za to bloczki super
Wiesz, żubry ryczały;). Żagielki są narazie nie wykończone.
ryszardw napisałTakie długie talie służyły do wciągania i opuszczania do poziomu pokładu np. górnego bomu lub do podobnych celów Bloczki wyszły ci super i poradziłeś sobie bez skomplikowanej frezarki Czy żagle szyłeś sam czy szefowa taki równy ścieg . Moja pani przed ślubem obiecywała mi że będzie szyła żagielki i skończyło się na obiecankach Ja swoje żagle impregnuję rozcieńczonym klejem introligatorskim przez co dają się formować i nie obwisają smętnie Nie zmieniają barwy Klej wypełnia pory przez co żagiel staje się nieprzeświecający Poza tym żagiel nie powinien być biały tylko lekko sepi Tak naprawdę to żagle impregnowano olejami Pozdrawiam R
Z tymi taliami to tak właśnie myślałem. Zacząłem wertować różne mądre książki (Rigging period ships model) i tam jest wszystko czarne na białym:)
Żagle sam szyłem, batyst jest impregnowany krochmalem, i kiedy już obszyje likliną to będe formował, wystarczy popryskać wodą i poczekać aż ponownie wyschnie.
Z tym klejem to musze popróbować, a może klej do tapet?
Batyst barwiłem w herbacie, myślisz że moje żagle są za jasne? Zbyt dobrze nie widać ( i aparat troche oszukuje) ale dla porównania specjalnie zrobiłem fotke na białej kartce.
O:Odp:LaJacinthe
: 06 wrz 2007, 22:24
autor: oksal
Kurcze mam wrażenie ze wszyscy dostali jakiegoś super bakcyle, który mnie ominą. No wiem ze pojawiły się Żubry w nowej skórze Jedną z tych skór widać w stoczni Andrzeja:)
O:Odp:LaJacinthe
: 09 wrz 2007, 16:19
autor: stefan
Uporałem się z szyciem żagli, zostało jeszcze obszywanie, a raczej oklejanie likliną i reflinki. Tu mam pytanie: jakiej grubości były takie sznureczki?

O:Odp:LaJacinthe
: 09 wrz 2007, 17:28
autor: krzysztof
Ja zacząłem w Gretel przyszywać likliny, jak zacząłem to muszę skończyć. Ale Twoja droga z klejeniem chyba jest lepsza. Krótko jak kleisz.
O:Odp:LaJacinthe
: 09 wrz 2007, 18:42
autor: ryszardw
Jak to Ci się udało 2 szwy na brycie i to jeden przy drugim Gratuluję Grubość liklinki zmieniała się z wielkością żagla Jak na tych mniejszych dasz sznurek 0,4 a na dużych 0,6mm to będzie dobrze W literaturze nie spotkałem żadnych informacji jaka ta grubość powinna być Widziałem w muzeum zachowany żagiel 2x 1,2m i miał liklinkę~15mm Na logikę to powinien mieć grubość trochę mniejszą od szota.Pozdrawiam R
O:Odp:LaJacinthe
: 09 wrz 2007, 18:42
autor: kagra
Krzysztof
Czy mogę się wtrącić bo pytanie nie do mnie a do Stefana.W Wodniku kleiłem liklinki za pomocą kleju który nazywa się Magik i jest zalecany studentom architektury.Klei szybko i nie pozostawia przebarwienia.Kupić go można w każdym sklepie papierniczym.Wystarczy posmarować brzeg żagla np. 5cm, przyłożyc linkę i po kilunastu sek. gotowe.I tak odcinkami.Gdzie się nie doklei poprawić i trzyma super.
O:Odp:LaJacinthe
: 09 wrz 2007, 18:52
autor: krzysztof
Co do równoległości szwów, to można wykorzystać podwójną igłę. W nowych maszynach jest w wyposażeniu dodatkowym takie ustrojstwo, ale stawiam Żubra, że Stefan jechał podwójny ścieg z "ręki". Dzięki za nazwę kleju, poszukam na przyszłość.