Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Gratulacje. Faktycznie tempo prac bylo zadziwiające. Efekt końcowy ...... brak słow :)

Zdradzisz co teraz? Co w stoczni bedzie stało:whistle: ?

tylko gratulować! pomysłu, tempa i wykonania!!
Bogdan, mam nadzieję, że zanim wstawicie to w jakąś gablotę to będzie można w ten weekend zobaczyć model w Poznaniu?

jerry_bee napisał:

Bogdan, mam nadzieję, że zanim wstawicie to w jakąś gablotę to będzie można w ten weekend zobaczyć model w Poznaniu?

Niestety, własnie wróciłem na góre, do biura z uroczystego otwarcia wystawy.......

Co prawda, nie w kolejności chronologicznej, ale.. dopiero teraz miałem okazje zgrać z domowego aparaciku zdjęcia, które zrobiłem wczoraj rano, tuż przed transportem łodzi do muzeum...
Co prawda, już pokazałem łódź na wystawie... ale.. na zakończenie relacji to zdjęcie też się nada... bo w tle są pozostałe moje modele..;)

Łódka super ale zaintrygowały mnie fajki w tej pięknej bibliotece Czy mógłbyś je pokazać i coś o nich powiedzieć Pomyśl o łodzi wikingów pasowała by idealnie do wystawy Tarcze ,miecze topory Pozdrawiam R

ryszardw napisał:

zaintrygowały mnie fajki w tej pięknej bibliotece Czy mógłbyś je pokazać i coś o nich powiedzieć

Hmm.. Ryszardzie, nie jest tajemnicą dla czytelników tego forum, żem jest ex-prezydentem Rady Polskich Klubów Fajczarskich, ex-przedstawicielem polskich klubów w Comitee International des Pipe Clubs...Że jestem autorem różnych popularek o fajkach współczesnych, o ich paleniu, a także uczonych artykułów o fajkach glinianych z wykopalisk archeologicznych... Ze sam mam ponad 250 różnej maści fajek... Te w szafie to w większości fajki użytkowe, wykonane z korzenia wrzośca ( bo prawdziwy fajczarz takie właśnie pali ;) ), różnych firm, w większości polskich z Przemyśla, są tam Worobce, Bednarczyki (Bróg), Filary, Kulpińskie, Polińskie, ale są także 2 walatówki (historia polskiej fajki, Ludwik Walat pierwszy w Polsce zaczął robić fajki z wrzośca), ponadto są i Stanwele, Petersony, Vaueny, Savinelli, Villard, Parker, Georg Jensen, Hansen, Jeantet, Vipratti ... i inne. Na górnej półce natomiast jest też trochę fajek innych, z pianki morskiej, kukurydzy, porcelany i glinki imitującej XVII_XIX wieczne fajki tzw pianki, fajka wietnamska w kształcie głowy słonia, indyjska fajka wodna....fajka w kształcie trupiej czaszki.. fajka z głową Marszałka.. i inne takie ciut udziwnione...

Pomyśl o łodzi wikingów pasowała by idealnie do wystawy Tarcze ,miecze topory Pozdrawiam R

Hmm// ta łódź to model rekonstrukcyjny szczątków łodzi odkrytej podczas wykopalisk w Lądzie nad Wartą.. a wystawa ma tytuł: "Tu powstała Polska" i jest to wystawa stała (czyli już niezmienialna), obrazująca średniowiecze Wielkopolski.. Łódź odkryta w Wielkopolsce... pasuje.. natomiast łodzie wikingów... już nie bardzo.. ten sam okres, ale nie mają nic wspólnego z Wielkopolską...
Co nie znaczy, że kiedyś, dla przyjemności nie zajmę się korabami wikińskimi..;)

Piękny zbiorek Mam Walatów ,Kulpinskich i inne Ale mam problem z ustnikami Po iluś tam latach poprzegryzałem Cybuch dobry fajka doskonała ukochana Czy sa jakieś metody regeneracji Czy ją już odłożyć i od czasu do czasu potrzymać a palić inne .R.

Ustniki były przez długi czas poważnym mankamentem w polskich fajkach. Dopiero od niedawna polskie ustniki są z tworzywa porównywalnego z tym, co w ustnikach renomowanych firm..

Z ustnikami ten problem, ze nie naprawisz przegryzionej końcówki, praktycznie trza wymienić... ale samych ustników nie kupisz.. poza tym trzeba dopasować do średnicy otworu no i średnicy cybucha..
Chłopaki z Przemyśla, przynajmniej dla znajomych, wymieniają ustniki, ale .. to troszkę kosztuje, a poza tym trza by im fajkę podesłać , aby spasowali. Zbyszek Bednarczyk, czy Henio Worobiec na pewno by nie odmówili...

Ale, żeby nie było kompletnie nie z tematem związane.. to jeszcze dwie fotki modela załączę..

W ostatnim czasie było mi dane ponownie zająć się łodzią z Lądu. W tym roku festiwal w Lądzie, którego współorganizatorem jest moje muzeum odbywa się pod hasłem "Rzeki i ludzie"... no i łódź stojąca sobie na codzień na wystawie, na ten weekend pojedzie do Lądu. I przy tej okazji musiałem ją poddać małej "restauracji".
Ponadto...dotychczas przez 9 festiwali byłem tam jako fotoreporter, a w tym roku, z racji na temat festiwalu, organizatorzy postanowili zamknąć mnie w klasztorze : . Mam tam mieć stoisko, przy którym będę opowiadał o budowie modelu tej łodzi, o łodziach w średniowieczu... no i o modelarstwie w ogóle. A że moja łódź będzie stała na wystawie w dworku, to postanowiłem, że w klasztorze, przed sobą będę miał drugą łódź z Lądu, ale taką, która zmieści się na mały stolik. Więc zbudowałem sobie taką łódkę ale tym razem w skali 1:40. Jadę w piątek, jeszcze mam ciut czasu, aby ją dopieścić, ale narazie wygląda tak: