Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

błe, no comments Romek,
Marcin, taśmą okuć nie rób, bo z biegiem czasu taśma się zwija -ściąga samoczynnie, a jeśli to możesz ew. zrobić próbę z blaszką z ubranka "Żubra" :) . Coś takiego użyłem na okucia drzwi u siebie z takim efektem: ( sorki nie mam fotek beczki ale efekt ten sam)

Łby gwoździ zostały wyciśnięte od drugiej strony punktakiem na stalowej podkładce z wyfrezowanym półkolistym wgłębieniem.
Sorki Romek za wcięcie w relacji.

Zrobiłem a w zasadzie wkleiłem balast.



Druga strona

RomekS napisał:

Zrobiłem a w zasadzie wkleiłem balast.

Te beczki to niby tak luzem po kamieniach balastu latały?

Kon_Bar napisał:

Te beczki to niby tak luzem po kamieniach balastu latały?

Hiszpanie w przeciwieństwie do Anglików,
w zęzie zawsze mieli "rozpiździaj".
Te beczki i tak są równo ułożone.
Poza tym są przyklejone "Pattexem" więc nie będą latały... :woohoo:

Jeżeli było inaczej to dawaj fotki ...Zmienię.

Na razie robię wg. planów zestawu, gdzie tak powinno być ...


A tak zrobiłem...

RomekS napisał:

Hiszpanie w przeciwieństwie do Anglików,
w zęzie zawsze mieli "rozpiździaj".

Romek, byłeś i widziałeś? ;)
gdyby mieli, to chyba pierwszy wiatr od burty i żegnaj Armado.

Romku
Wydaje mi się, że balastowe kamyki są ciut za duże.
Balast był układany w pierwszym rzędzie z gąsek żelaznych ważących kilkadziesiat kg o długości do 70 cm, a nastepnie zsypany kamykami. kamyki wielkości ok cala. Na to układano warstwami beczki.

pozdrawiam, Artur

dokładnie, awas dobrze stwierdził, dodam że musiały być małe z powodu tego, iż duże łatwo niszczyły poszycie, mniejsze nie mogły tak łatwo uszkadzać, często jeszcze nad kamieniami kładziono deski dla otrzymania prostej powierzchni ładunkowej, i choć może nie na całej długości to miejscami, lub dosypywano drobnego żwiru by powierzchnia była w miarę równa.

Chłopaki,
ja robię bardzo malutki przekrój z zestawu.
nieco tylko waloryzowany,
a wy mi zaraz całą teorie szkutniczego budownictwa opiszecie.

Trzymam sie planów ot i wszystko.
Skala 1:90 to ostatnia w jakiej cokolwiek robię.
To robota dla masochisty jeżeli chciałoby trzymać się szczegółów.
Na marginesie...
Poproszę o plany ułożenia w zęzie i na pokładach dolnych
materiałów i osprzętu.
Wtedy będę zmieniał w ST
Jak jest w Victory i innych dobrze udokumentowanych okrętach to wiem,
fotki, plany i dokumentacje wielu z nich posiadam.

Natomiast nie mając innych planów do ST zakładam,
że według planów zestawowych robie to poprawnie.
Czemu nikt nie podaje jak to zrobić w ST.....(jakiś skromny skan poglądowy)
To by mnie interesowało.
Nie w przypadku akurat tego przekroju,
ale w następnym 2 lub 3 krotnie większym będzie jak znalazł.

A to, że kamyczki w tym modelu są za duże i beczki nie ułożone i nie powiązane....To wiem.
Mam tak w planach.
A, że są one niedokładne to trudno, takie mam.

Następnym zakupem na pewno będą DOBRE PLANY. (skala 1:50 lub niżej)
To podstawa.

Być może narażę się wielu kolegom , ale nie mogę dłużej czytać wywodów na temat tego przekroju.
Muszę tu z całą stanowczością stanąć po stronie Romka i go bronić.
Zaraz na początku swej relacji wyraźnie napisał , ze model powstaje z zestawu i nie posiada dokumentacji która w pełni by umożliwiła budowę tak jak powinno to być .
Skala w jakiej jest wykonywana ta sekcja moim zdaniem nie pozwala na wykonanie wszystkich elementów i szczegółów, Romek robi ją trzymając sie ściśle planu jaki był dołączony do tego zestawu i chyba tak powinno być zwłaszcza jak napisał nie posiada innych materiałów.
Romku trzymaj tak dalej bo mnie i wielu innym Twoja robota sie podoba.
Wierzę , że będziesz posiadał dobre plany i następny model będzie jeszcze fajniejszy od tych jakie do tej pory zrobiłeś.

Mi się bardzo podoba twoja robota Romku i wiem jak ciężko się cokolwiek robi w takiej skali. Sam robię model w 1:100. A to czy kamyczki były mniejsze większe kwadratowe czy okrągłe na pewno nie ma tu większego znaczenia i na bank nie zepsuje to efektu pracy bo jak na razie jest super i oby tak dalej.