Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Wróciłem z urlopu rozleniwiony.
Trzy dni zabierałem się za olinowanie.
Jak wreszcie się zmobilizowałem "odkryłem"
że górna platforma jest przyklejona odwrotnie.
Trzeba było zrywać.
Udało mi się jakoś uratować wanty i część platformy.
Zamocowałem też dwa bloczki do podwieszania rei.
I dodatkowe jeszcze 6 podwójnych bloczków na pokładzie, o których zapomniałem.
Teraz było dużo trudniej je umocować.
"Ło Matko" .... kiedy ja przewlekę przez "tysiące otworów w bloczkach" linki...??
Toż to prawie niewykonalne (po urlopie szczególnie)


Wstawiam fotki i "skikam" na działkę...
Znowu mnie "leń urlopowy dopadł"......

Oderwana "uratowana" platforma. (ponownie sklejona)















Pozdrowienia z namiotowych wakacji w Darłówku.....
Teraz to już wspomnienia niestety..

RomekS napisał:

Wróciłem z urlopu rozleniwiony.
Trzy dni zabierałem....

Wygląda jakbyś Romek chciał te Inne Żubry zutylizować w "nienaturalny" sposób;) Wiem, że Kazik(Kagra) w celach rytualnych jednego w roku poświęca- z łuku go na wiosnę pod Ozimkiem rozpruwa- zupełnie jak Kogowy Druid;) Niech się darzy:) Myśliwi jakoś podobnie krzyczą:)

oksal napisał:

Wygląda jakbyś Romek chciał te Inne Żubry zutylizować w "nienaturalny" sposób;) [quote]

Zapewniam, że wszystko co przypomina pełną puszkę
utylizuję osobiście w naturalny sposób ...ychk...
Wróciłem przed chwilunią działeczki.
Linki zrobię jurto albo po jutrze.....
No trzeba je wreszcie zrobić.
ale jak się za to zabrać.

Nawet ramki mnie dzisiaj nie słuchają :( :( :( :(

Ciesze sie ze nie tylko ja tak mam i rozleniwiam sie po urlopie, myslalem ze to nienaturalne :)
Romku kawal dobrej roboty! Szczerze przyznam, ze zadroszcze Ci cierpliwosci.

Bo ja wiem czy ja mam cierpliwość....

Maszt przed i po naprawie.
Muszę jeszcze odtworzyć wanty i podwantki.
A wystarczyło wcześniej trochę pomyśleć i sprawdzić.
Dobrze, że tak się skończyło.

Prace powoli ruszyły. Są już 4 fały na pokładzie.
Włoski będą opalone.

Oryginalne żagle z zestawu to tandeta.
Szyte byle jak... zresztą wystarczy spojrzeć.






Swoje postaram się zrobić trochę lepiej.
Materiał "zdobyłem" w szafie.
Biała koszula Wólcznki miała delikatny wzorek a materiał był cieniutki.
Na razie powycinałem z 5 mm zapasem na zaszewkę.

Metodą Adama (Oksala) zrobiłem koraliki.
Faktycznie jeden koralik to ok 3 min roboty.





Zamocowałem obydwie marsreje.
Przybyło fałów. Na dzisiaj wystarczy.
.

Herbatka "żaglowa".