Strona 3 z 6
O:Koga 1350 - relacja z budowy.
: 15 wrz 2008, 14:19
autor: Hadżi
Witam!
Ja też zrozumiałem treść wpisu egrey-ja tak jak Kon_bar i mam te same wątpliwości co jaxa. Zdjęcie radka wyraźnie przedstawia układ dolnego poszycia i z tym się zgadzam. Owszem były stosowane poszycia mieszane tz. część podwodna "karawelowa" ponad "klinkierowa". Natomiast przedstawione w instrukcji przez najnowszego badacza średniowiecznej sztuki szkutniczej p. Jerzego jest nieprawdopodobna. Przejście planki zakładkowej z dziobu na stykowe w obrębie śródokręcia i ponowne na zakładkowe w część rufową poniżej linii wodnej ma dwa słabe punkty do uszczelnienia na każdej plance. Jeżeli rzeczywiście tak było to niech p. Jerzy przedstawi wiarygodne źródła na podstawie których wysnuł takie wnioski. Nie wszyscy będą mogli być na targach w Poznaniu więc drogi Atamanie za Twoim pośrednictwie może przedstawić je na forum ku wiadomości wszystkim.
Pozdrawiam
"Hadżi"
O:Koga 1350 - relacja z budowy.
: 15 wrz 2008, 15:11
autor: radek
Witam
Fotografia którą załączyłem to istotnie wrak kogi bremeńskiej. Za zakładką na całej długości przemawia budowa skorupowa - bierzmy pod uwagę, że wtedy nie znano pił i kadłub robiono z ciosów (o przekroju trapezowym) a nie klasycznych desek, a cios do ciosa przyciągano przy pomocy skobli. Na brzegu takiego ciosa uprzednio (przez przymocowaniem) żłobiono rowek i w ten rowek wpychano sierść zwierzęcą lub mech, aby w ten sposób uszczelnić poszycie.
Natomiast Pana Jerzego nie trzeba chyba wyzywać od heretyków bo ze zdjęć gotowego zestawu wnioskuję że jednak na całej długości planki ułożone są na zakładkę i wdarło się jakieś przekłamanie w przekazie.
Pozdrawiam.
P.S A oto co udało mi się zebrać do tej pory na temat kogi elbląskiej:
http://koga.net.pl/content/view/31/268/
I trochę zdjęć w galeriach:
http://koga.net.pl/component/option,com_rsgallery2/Itemid,432/catid,35/
http://koga.net.pl/component/option,com_rsgallery2/Itemid,432/catid,39/

O:Koga 1350 - relacja z budowy.
: 15 wrz 2008, 19:37
autor: awas
Włączę sie z drobna uwagą.
Omawiacie wariant "Przejście planki zakładkowej z dziobu na stykowe w obrębie śródokręcia i ponowne na zakładkowe w część rufową poniżej linii wodnej". Takiego rozwiązania nie widziałem, ale układ odwrotny to jest: poszycie stykowe na dziobie i rufie a zakładkowe pomiędzy występuje w opracowaniach planów okretów żaglowych z późniejszego niż koga okresu.
Lugger :Le Coureur miał takie poszycie (Ksiązka B Frolicha - The Art of Ship Modelling - str 253), Kuter Alert z serii Anatomy of the Ship str. 82. Widziałem tez relacje z budowy kutra Le Cerf przez B. Frolicha gdzie wycięcia na wregach były przygotowane pod takie planki.
Ma to uzasadnienie tym, że planki na obu stewach musiały być wprowadzone we wrąb (rabbet) i musiały byc w jednej płaszczyźnie.
Nie usiłuje powiedzieć, że było to jedyne rozwiązanie.
Pozdrawiam, Artur
O:Koga 1350 - relacja z budowy.
: 15 wrz 2008, 20:35
autor: robert82
Witam !!!
To może ja jeszce dorzucę znalezione fotki , może się koledze przydadzą.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w budowie !!!
robert82
[img]http://koga.net.pl/images/old_forum/kogg_06[1].jpg[/img]
[img]http://koga.net.pl/images/old_forum/kogg_03[1].jpg[/img]
O:Koga 1350 - relacja z budowy.
: 15 wrz 2008, 21:21
autor: Slawek Kromer
O:Koga 1350 - relacja z budowy.
: 15 wrz 2008, 21:40
autor: Tomek Aleksinski
awas napisał:
Włączę sie z drobna uwagą.
...........
Lugger :Le Coureur miał takie poszycie (Ksiązka B Frolicha - The Art of Ship Modelling - str 253),
.............
Pozdrawiam, Artur
Dla celow modelarskich B. Frolich zeszlifowal tylko odcinki dziobowe i rufowe na kadlubie Le Courer'a na plasko. Wskazywalby na to tekst na przeciwleglej stronie - nr. 252. Nie jest to wiec prawdziwe przejscie z poszycia klinkierowego w karawelowe - jak pokazane jest na ilustracjach od Slawka Kromera, bo w modelu byloby to chyba zbyt trudne, chyba ze skala jego bylaby wystarczajaco duza, ze pozwolilaby na wierne oddanie tego detalu (roznie uksztaltowany zacios (rabbet) na plankach).
O:Koga 1350 - relacja z budowy.
: 15 wrz 2008, 21:47
autor: egrey
Cieszy mnie, że moja relacja z budowy Kogi elbląskiej wzbudziła duże zainteresowanie.
Wszystkie wypowiedzi czytam uważnie.
Muszę jednak zwrócić uwagę , że Radek Kubera myli się pisząc:
„... bierzemy pod uwagę, że wtedy nie znano pił i kadłub robiono z ciosów
(o przekroju trapezowym) a nie klasycznych desek...”
Prawda wygląda całkowicie inaczej, jest mnóstwo przekazów historycznych o używaniu piły
do obróbki drewna w średniowieczu.
Co więcej wynalazek piły sięga okresu starożytnego Egiptu.
Np. w książce Gynla Kaesz'a „Meble stylowe” jest napisane:
„...piły pozwoliły na wycinanie desek z pni drzew. Nastąpiło to po raz pierwszy w Egipcie.”
Podobnie było przy budowie kogi gdzie: „ pnie drzew były cięte i obrabiane na planki za pomocą piły.” (załączam skan z podkreśleniem)
Dla pełnego zilustrowania problemu przesyłam również fragment średniowiecznej miniatury
z przedstawieniem „budowy arki Noego”.
Pozdrawiam, Tomasz
)
O:Koga 1350 - relacja z budowy.
: 15 wrz 2008, 22:04
autor: radek
Witaj.
Nie neguję że wtedy już na świecie był znany wynalazek piły (choć fakt - napisałem, że jej nie znano) - nie znaczy to wcale, że używano jej do budowy kogi. O którym roku jest mowa w tym przekazie? Może i ja się dowiem czegoś nowego :D
Informację o ciosach używanych do budowy kog zdobyłem od Jerzego Litwina podczas spotkania z nim w CMM w Gdańsku i omawiał to na podstawie szczątków znalezionych statków z tego okresu przy naszych wybrzeżach.
Pozdrawiam,
Radek.
O:Koga 1350 - relacja z budowy.
: 17 wrz 2008, 00:37
autor: jaxa
egrey napisał:(...) Potwierdzenie tego znalazłem w „Encyklopedii Statków Żaglowych” J. Batchelora i Ch. Chanta: ”...cztery najbardziej wewnętrzne pasy łączone były klinkierowo i karawelowo. Przednia część poszycia połączona została zakładkowo, natomiast w okolicach śródokręcia poszycie zaczynało być łączone na styk.” (...)
Dotarłem do "Encyklopedii Statków Żaglowych" i faktycznie jest tam informacja na ten temat, ale w rozdziale "Koga z 1450". Czytałem pośpiesznie w księgarni więc mogę być niedokładny (dlatego proszę o skan), rzecz tyczyła się kogi bremeńskiej, która nie była ukończona i przez powódź na dodatek została przesunięta w głąb lądu o jakieś 2km, co jak sądzę mogło wpłynąć na deformacje poszycia.
Co ciekawsze: wszyscy, nawet autorzy wspomnianej encyklopedii twierdzą, że łączenie karawelowe możliwe jest jedynie na statkach o konstrukcji szkieletowej, a kogi do takich z całą pewnością nie należały.
Nie mam przed sobą tej pozycji i nie jestem nieomylny, nie mogę więc cytować i dlatego proszę o skany.
Myślę, że i innym przydadzą się informacje na ten temat, dlatego uważam tą dyskusję za niezmiernie ciekawą i wzbogacającą Twoją relację, oraz wiedzę pozostałych kogowiczów, w tym i moją :)
O:Koga 1350 - relacja z budowy.
: 17 wrz 2008, 09:58
autor: radek
egrey
Jakoś przeoczyłem Twojego posta gdzie potwierdzasz że tak jest w instrukcji... Dla mnie też jest to bardzo dziwne. Informację, że tylko dolne klepki poszycia były na styk (a nie na śródokręciu) znalazłem w wielu źródłach, nikt nigdzie nie wspomina natomiast o innym rozwiązaniu. To samo dotyczy kogi bremeńskiej - widać, że na całej długości miała poszycie na zakładkę.
Pozdrawiam,
Radek