oksal napisał
Pytanie: Karol "lejąc" distal do formy to: z jakiego materiału wykonana jest forma? jeżeli używasz "oddzielacza", to co to za specyfik?
Zaznaczam, stosuję Distal do jednostkowego odlewu ze względu na gęstość i specyficzną technikę. Do formy nakładam igłą
- do kilku elementów OK, ale do większej ilości lub większych odlewów to sugerowałbym żywicę epoksydową z utwardzaczem
- dobra konsystencja, można barwić, można odlewać ze strzykawki.
Stosuje dwa rodzaje form:
Silikonowa /do wielokrotnych odlewów/ – jako separatora ["oddzielacza"] używam oleju technicznego, oleju jadalnego też :),
(można też oliwki dla dzieci :) - czyli co jest pod ręką). Przed nałożeniem Distalu wnętrze formy smaruję olejem – pędzelkiem o miękkim włosiu.
Do
JanaChrzciciela zrobiłem formę silikonową.
Forma z modeliny, plasteliny /do jednorazowych odlewów/ - i tu jako separatora używam talku technicznego (talk napylam z woreczka, a kolega użył oliwki dla dzieci :) ).
Tą metodą tylko niektóre detale mogą być odlewane np.
półtralki (
Santisima Trinidad / Tralki),
płaskorzeźby (
Santisima Trinidad / Galeria rufowa / Ornament).
Ta metoda ma wady
1. trudno wydobyć model, mimo separatora, a to dlatego, że przy wciskaniu talk się rozstępuje (model wyjściowy do odcisku musi mieć "
uchwyt", żeby łatwiej było rozruszać i wyjąć),
2. Po odlaniu forma (modelina, plastelina) niestety przywiera do odlewu - ja po całkowitym wyschnięciu Distalu myje odlewy Toluenem* - pędzelkiem o krótkim, szorstkim włosiu,
kolega mył benzyną ekstrakcyjną i rozpuszczalnikiem do farb ftalowych (forma z modeliny).
Kolega buduje Wasę i tą metodą odlewał głowy lwów na klapy furt działowych.
Przy obu tych chałupniczych metodach, do udanych odlewów dochodzi się „
metodą prób i błędów” (czyli trzecią metodą ;)).
Toluen - teraz trudny do zdobycia :woohoo: (tylko na działalność gospodarczą), trzeba motywować kupno i zakupujący jest rejestrowany.
Ale i tak dobrze, że nie trzeba zgody MSW.