kontynuacjaSkoro zdecydowałem się "nafaszerować" mój galeon ozdobami (jak to w baroku), to również zamierzam zwieńczyć kabestan złoconą głową. Temat miałem poruszyć dopiero przy okazji pachołów (knechtów), no ale poruszę wcześniej.
Ponoć najwięcej satysfakcji daje wyrzeźbienie takiej głowy (7 x 7 x 7 mm) samodzielnie, zalecam każdemu, kto ma narzędzia i ochotę (ja jak zwykle, jak ostatni nygus posłużę się czymś zastępczym, czyli pokażę jak to zrobić przez osoby pozbawione, któregoś z w/w możliwości

Mam ułatwione zadanie, gdyż dysponuję metalowymi figurkami żołnierzyków (z czekoladek z niespodzianką - nazwy nie wymieniam

). Potrzebuję same główki, więc prezentowaną już metodą (silikon, Distal), wykonam odlewy.
Na plastikową podkładkę wyciskam "glutka" silikonu. Separatorem (olej lub płyn Ludwik - oba testowałem) pędzluję całe popiersie. W podkładce formuję dystans na którym oprze się figurka, aby nos nie dotykał podkładki i delikatnie (nosem w dół) wciskam w "glutka". Następnie drugim "glutkiem" przykrywam tył głowy - jeżeli nie będzie pęcherzyków powietrza, to odlew powinien się udać. Tyle w skrócie - temat jeszcze rozwinę przy "pachołach".
Pozostawiam na dwa dni - im grubiej silikonu, tym dłużej trzeba czekać na wyschnięcie.
W gotową formę wlewam Distal (zalecam żywicę

) i wkładam połowę wykałaczki, odpowiednio unieruchamiając (będzie za co trzymać przy dalszej obróbce, jak uformowanie "szyi").

- 03fig44.jpg (124.88 KiB) Przejrzano 6894 razy
Na kabestan wybrałem "bereciarza" - nakrycie głowy używane jeszcze w renesansie, więc w miarę bezpieczne ("pieróg" napoleoński już chyba bezpieczny by nie był

)
cdn.