Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

O(d)klejania ciąg dalszy. Musiałem odkleić fornir nad wspornikami, gdyż poprzednią warstwę uszkodziłem przy dopasowywaniu galionu, już to naprawiłem.





Trzeci wspornik zrobiłem w sposób analogiczny jak poprzednie. Do kształtu uformowałem na gorąco.





Następna relacja już z "wiórkiem" :) (jak to nazwała wspornik moja ślubna) na dziobie.

Wkleiłem "wiórka". Jutro walczę z drugą stroną.





Wyszło, jak wyszło. Trochę się "pokiereszowało", pomyślę co z tym zrobić.

Kontynuacja







Trochę praktyki i teorii.



Praktyka
Pisałem, że wzmocnienie gnę na gorąco, ale przy takim kącie zgięcia spotyka nas niespodzianka - przy nagrzewaniu punktowym
może nam się "sfałdować" wewnętrzna listewka (przypominam detal jest klejony z trzech warstw forniru), żeby tego uniknąć
"paruję" detal na całej długości, klej lekko się "uelastycznia" i listewki przesuwają się do właściwego kształtu, a nie wypychają, "fałdują" wewnętrzną listewkę.

Teoria
Innym sposobem jakim można ten detal wygiąć do pożądanego kształtu, jest klejenie na "kopycie", czyli robimy wzornik kształtu
(dwu częściowy), następnie listewki smarujemy klejem (np. wikol :)) i zaciskamy częściami wzornika.






Przykłady wzorników z relacji w necie, bo ja jeszcze nie posiadam ;) .

Zrobiłem i wkleiłem wzmocnienia pod kluzami. Z zaległych prac, wg szablonów zrobiłem listewki na stewę (pod wspornikami) i wkleiłem.

Na zdjęciu widać, że płaszczyzna gretingów (wręgi i gretingi robiłem wg planów OcCre) jest nieco niżej (ok. 3 - 4 mm) od płaszczyzny pokładu (w kilku relacjach w necie jest niżej, w kilku są na jednym poziomie).



Chcę, aby w mojej ST były w jednej płaszczyźnie, więc unoszę o 3 mm gretingi kosza dziobowego, aby tą różnicę zniwelować.
Zrobiłem „doklejki” do wręg kosza, wydłużając je.
<<

Na zakończenie listwy ozdobnej na stewie zrobiłem „zawijaska“.
Technologia następująca: model z drutu, odcisk w modelinie, odlew w Distalu, przykleiłem do stewy na CA.
Detal będę jeszcze "dopieszczał" przez nakładanie kolejnych warstw aby płynnie łączył się z listewką.



Następnie wkleiłem obie (wydłużone) wręgi. Na lico wręg nakleiłem listwę forniru, aby utrzymać wręgi w linii ;), o ile 0,5 mm listwa z forniru utrzyma cokolwiek w linii :P.

Wkleiłem pozostałe dwie wręgi z gretingami.

Wkleiłem ostatni greting.



Zacząłem robić gretingi przydziobowe (ponadplanowe).

Karol, sorki ale znów pomarudze. Według moich okularków wychodzi że masz za duże oczka w tym gretingu. Jeśli dobrze pamiętam to otwór był wielkości równej szerokości deski, ale znając życie koledzy którzy są bardziej ob czytani zaraz udzielą dokładnej odpowiedzi.

Zbyszku, bardzo dobrze, że zwracasz na to uwagę i zgadzam się z Tobą.
Znam już zasadę konstrukcji gretingu, a jak zaczynałem budowę ST tej wiedzy nie miałem i przyjąłem "konwencję zestawową",
teraz już świadomie wybrałem, że w tej konwencji skończę, nie chce mi się już wymieniać wszystkich gretingów.
Może jak ukończę cały kadłub i będzie mnie to raziło to wymienię wszystkie, teraz nie podejmuję się tej przeróbki :(.