Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

marek11610 pisze:...
a co sądzisz o acajou??
[...]
A górne poszycie masz z klonu??
...

Acajou po francusku to mahoń, a z jakich rejonów czy plantacji, to już trzeba sobie wygooglać w necie.
W wyborze fornirów przede wszystkim decydują nasze subiektywne preferencje. Mnie się podoba mahoń - stosuję mahoń i mahoniopodobne (czytaj meranti), ale należy również uwzględniać to, o czym napisał słusznie Romanov i tu trzeba robić odpowiednią selekcję liści fornirów, zwracając uwagę na pory, usłojenie i wszelkie przeskalowania (tu pewnie Luna i Yetislawo mieliby sporo do napisania ).

Górne poszycie niestety jest z modelarskiego wynalazku zestawowego raminu (który nieopatrznie zakupiłem w sklepie modelarskim przy budowie Galeonu SJB) - nawet tego nie szukaj, nie warto, na zdjęciach źle się prezentuje .
Z klonu nic nie robiłem, więc na jego temat się nie wypowiem.

Ostatnio relacjonowałem prace nad lukiem (właściwie pod lukiem, bo wklejałem pokład).
Luk szczęśliwie ukończyłem, dałem wklejkę zmniejszając światło luku, nakleiłem nowe deskowanie między lukami i przeszedłem do następnego detalu, mianowicie: ozdobna ścianka z pilastrami pod dzwonnicą.

Najpierw wykonałem dokładny rysunek techniczny rzeczonej ozdoby (jak widać w specjalnym szkicowniku), potem jeszcze w komputerze poprawiłem i przeskalowałem do skali mojej ST (1:90), zależało mi na dokładności wykonania

I według planu wykonałem ściankę o wym. 28 x 18 mm (wym. pod dekorację 15 x 15 mm) i pilastry.

Przymiarka na sucho.

Witam .
Karol , Ty tego nie zrobiłeś ! To nie jest możliwe !
Jesteś starszy ode mnie i musisz mieć gorszy wzrok niż ja !

Karrex pisze:Najpierw wykonałem dokładny rysunek techniczny rzeczonej ozdoby (jak widać w specjalnym szkicowniku), potem jeszcze w komputerze poprawiłem i przeskalowałem do skali mojej ST (1:90), zależało mi na dokładności wykonania

Karol, zmień ten rysunek techniczny, bo ktoś gotów pomyśleć że co inne planowałeś a wyszło też co inne...
Ale ja tam się nie znam, może tak ma być

myszor pisze:...
Jesteś starszy ode mnie i musisz mieć gorszy wzrok niż ja!
...

Oj tam, oj tam. Wzrok to ja mam sokoli, zwłaszcza jak się ma na głowie odpowiedni przyrząd


Bujam, robiłem bez tej lupy

bartes123 pisze:...
Karol, zmień ten rysunek techniczny, bo ktoś gotów pomyśleć że co inne planowałeś a wyszło też co inne
...

Bartes, jakie plany takie wykonanie
A tak poważnie, w trakcie prac koncepcyjnych zastanawiałem się którą opcję wykonania zastosować: malować ten ornament brązą (bronzą, bronzom, brązem, bronzem - niewłaściwe skreślić) czy zrobić intarsją. Na intarsję zbyt skomplikowane ze względu na wielkość, a Róża Wiatrów jest jeszcze (jak widać) w zasięgu moich możliwości
Szkicu nie mogę wymienić, gdyż do Róży takowego nie robiłem (w zasadzie powstała z marszu, bez rozrysowania).

Jeszcze fotka z gretingami (pożyczone z pokładu wyżej)

Kabestan

Wziąłem się za kabestan (nie będę pierwszym, który ukończy ST, ale będę pierwszy, który będzie miał kabestan ).
Z krążącego w necie planu pobrałem wymiary (14 x 14 mm górna głowica) wg których wykonam kabestan

Przygotowałem elementy i posklejałem w całość


Otwory na handszpaki nasyciłem klejem CA, miałem malować na czerwono, więc nie robiłem tego zbyt czysto, jednak zmieniłem zdanie co do wykończenia (nie będę malował na czerwono tylko bejcował) i tu pięknie widać jak zabrudzenie klejem wpływa na bejcowanie


cdn.

Kontynuacja

Zrobiłem kratownicę i piękne handszpaki (z działkowej śliwki, którą ciąłem onegdaj )


Usunąłem też te niedobarwienia od kleju.


Na HMS Victory górną głowicę obsługiwało 140 marynarzy (10 na handszpak), cały kabestan 260.

cdn.

Kontynuacja

Listwy wokół luku schodni wpuściłem w pokład (czyli znów usuwanie wokół),


wkleiłem schodnie, zrobiłem drugą kratownicę i przymiarka na sucho


Handszpaki są tylko do zdjęcia, docelowo ich nie będzie.

cdn.

Kontynuacja

Na pilastry ścianki narzuciłem szlagmetal i wraz z kratownicami wkleiłem na trzeci pokład.


Pojemnik na kule / Shot garland

Przystąpiłem do wykonania prototypów "pojemników na kule wzdłuż krawędzi luków" (hiszp. chillera para balas albo chillera al vededor para balas, ang. shot garland, fr. epitié) były to dębowe belki z wgłębieniami na kule.
W kolekcji zeszytowej (Santisima Trinidad jak i HMS Victory) w drodze uproszczenia belka ta zastąpiona jest dodatkowym obramowaniem (olistwowaniem).
Tak to wyglądało przed przebudową:



Wykonałem bele (2,5 mm x 1,5 mm x długości boków kratownicy), w których frezem dentystycznym zrobiłem wgłębienia i wkleiłem kule 1,7 mm średnicy.

Myślałem, że moje kule mają ø=1,7 mm, ale na zdjęciach widać, że niektóre są większe.
Po dokładnych pomiarach wyselekcjonowanej partii kulek okazało się, że rozpiętość średnic jest od 1,7 do 1,9 mm (no i teraz trzeba oddzielić ziarno od plew , a właściwie jedne kulki od innych kulek).

cdn.
PS
Nie są to kulki z kolekcji, te miały ø=3 mm i nawet do 36 funtówek są za duże .

PS 2
Belka jako pojemnik , to już lepiej brzmi "kulbelka" (skoro mamy kotbelkę). Kaziu dzięki

Powiem tak w praktyce to by nie do końca zdało egzamin chyba trochę za płytkie te otwory i byłby jeden wielki burdel gdyby przyszedł 'większy podmuch = większy przechył'. Jeśli się mylę proszę mnie wyprowadzić z błędu.