Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Gretingi kosza galionowego

Niestety nie mam planów gretingów kosza, jedynie model curo



i spróbuję zrobić coś podobnego na szkielecie starych gretingów.

Gdy demontowałem deskowanie pokładów, zdemontowałem również pierwsze kratownice kosza galionu
viewtopic.php?p=51453#p51453
Znalazłem zdjęcia z tamtego okresu (to przez te zawirowania z komputerem ten post się zawieruszył na dwa lata [listopad 2011 ] ).

...
Starałem się nie zniszczyć kratownic - posłużą jako szablon dla nowych lub po modyfikacji użyję ich powtórnie.
...

Zrobiłem nowe ramki pod nowe gretingi, jednocześnie w "starych" pomiędzy oczka po nacięciu, wkleiłem cienkie listewki


Efekt modyfikacji (mimo, że nie jest idealny, ale to zobaczyłem dopiero na zdjęciach) zadowolił mnie na tyle, że wkleiłem na koszu.


Na zdemontowanym gretingu zrobiłem próbkę kratownicy, jednak tu efekt nie był zadowalający,
więc pozostałe gretingi postanowiłem zrobić tak jak te poprzednie, a jak efekt będzie kiepski to zrobię takie gretingi jak na pokładach.


cdn.

Kontynuacja

W sposób jak powyżej zrobiłem pozostałe "gretingi". Przyciemniłem lekko rozcieńczonym bursztynowym szelakiem (odszedłem celowo od malowania Caponem, aby bardzo jasne gretingi nie rzucały się tak w oczy ).


W końcu zdecydowałem się na użycie tych gretingów, gdyż i tak nie wiadomo jak wyglądały na okrętach hiszpańskich.

SZALUPA 2

W związku z odświeżeniem materiałów na temat francuskich łodzi okrętowych, zdecydowałem, że przy okazji zbliżającej się 10 rocznicy odświeżę temat.

Przy budowie drugiej szalupy zatrzymałem się na dulkach i krążkach (dziobowym i rufowym), niewiele pracy, więc zdecydowałem, że to skończę, zwłaszcza, że wzorowałem się na francuskiej chaloupe.

Zaskoczyło mnie jednak, że nie zachowałem jednakowych odległości między ławkami (jak to widać na planach i modelach)



- pomiędzy 5 a 6 (z jarzmem masztu, patrząc od dziobu) jest większa niż między pozostałymi.



Z relacji wynika, że na tamtym etapie budowy zamierzałem robić kołowrót i taki sam żurawik na rufie jak przy pierwszej szalupie, tylko bez błędnych szybów.



Jak pamiętam takie elementy były zrobione w szalupie modelu do muzeum w Hawanie, ale przy tej szalupie rezygnuję z nich i teraz tej luki nie da się niczym wyjaśnić. Gdyby była między 6 a 7 ławką, dałoby się usprawiedliwić miejscem dla obsługi fałów i optycznie jarzmo zmniejszałoby tę odległość, ale tak jest jakoś dziwnie.
Ponadto ławki w chaloupe były łukami (jak pokładniki ).
Chcąc nie chcąc zdecydowałem, że przeprowadzę korektę. Denaturatem namoczyłem wszystkie spoiny ławek z burtami i bardzo ostrożnie zdemontowałem ławka po ławce, bez większych szkód.





Poszycie dennoburtowe



i odklejone ławki, które chyba wykorzystam powtórnie - już je wstępnie wygiąłem.



Zdemontowałem też oparcia nóg wioślarzy.



Na koniec zrobiłem wizualizację nowego usytuowania ławek.



cdn.

Zdemontowałem również dziobową ławkę z jarzmem.


Dawno, dawno temu koledzy Robert i Jarek zwracali uwagę na brak kilsona/nadstępki (po prostu nie był wyeksponowany ). Przygotowałem bardziej widoczny.


Przymiarka ławek, będą inaczej umieszczone niż w wizualizacji, gdyż teraz większość dziobowych będzie przesunięta ku rufie, więc spróbuję je wydłużyć (jak to się nie powiedzie, zrobię nowe).


Zdecydowałem, że zamiast gretingów zrobię poszycie, więc również odkleiłem listwy gretingu

tu widać pokładniki

Na kartonie rozrysowałem szablon plankowania.

cdn.

Nie mam pojęcia skąd się bierze tak "zawrotne tempo" w mojej relacji, ale pewnie ten typ tak ma

Przed poszyciem dodałem jeszcze pięć pokładników



i wg szablonu zacząłem poszycie listwami z orzecha amerykańskiego - celowo wybieram różne odcienie, jednak unikam tych najciemniejszych.





Poszycie, jak to przy takich gatunkach drewna bywa, zmienia natężenie koloru w zależności od kąta padania światła.



Druga strona.





cdn.

Jak zauważył kol. Tomek orzech amerykański nie jest "najbardziej fotogenicznym" materiałem modelarskim - w zbliżeniach faktycznie wygląda (oględnie mówiąc) nieciekawie, dodam, że to samo dotyczy meranti, ale na "żywo" nie wyglądają tak źle.

Do łodzi wklejam te same podpory, wygięte ławki i wsporniki nóg wioślarzy.



Kolejne dwie ławki i podpory.



Jak widać na tym etapie usunąłem "plakietki" kołków (dulek) w części dziobowej.



I kolejne dwie ławki. Zagwoździowałem (drutem mosiężnym fi 6 mm) parapet pomiędzy poprzednimi gwoździami - te znikną pod "plakietkami" dulek.


cdn.