Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Witam!!!

Kupiłem to co na zdjęciach od znajomego modelarza kolejowego ktory przywiózł ta resztkę z pchlego targu z Niemiec

Brakuje kadłuba w stadium mocno początkowej tj wykorzystane wręgi, poklady i pare klapek na obicie kadluba. Z czesci wyglada ze nie ma tylko szalupy ale to przecież nie problem. Postanowilem z uwagi na fakt iż jest łatwiejszy od ST w międzyczasie poskładać w ramach relaksu od 140 działowca i 74 . Efektowny to skuner. jak każdy zresztą. Sapelli i Mahoniu z ST mi zostało bardzo dużo.

Proszę o pomoc w wyznaczeniu strzałki ugięcia podpokładowego wręg kadłuba. Może ktoś dysponuje planami tej jednostki lub zna namiar to proszę w tej materii o pomoc

Pozostaje Ci tradycyjna metoda budowy kadłuba.Wręgi masz rozrysowane,przekrój kadłuba i rozmieszczenie wręg jest.Nanieść na sklejkę 4mm ,uwzględniając grubość poszycia i fałszywego pokładu i ciąć.Stępkę i wycięcia pod żebra wytniesz.Nigdy nie korzystam z zestawów i wszystko planuję sam.Jest to o wiele ciekawsze i bardziej pouczające niż zestaw.Jeżeli uniezależnisz się od zestawów to Twoje możliwości wykonawce będą nieograniczone.Kiedyś trzeba się odważyć.Okazja nadarza się.R.

Leon, wydaje mi się, ze jeśli zachowasz kąt wzniosu pokładu w granicach 2-3 stopni maximum, to będzie wystarczająco. Nie powiem dokładnie ile akurat wynosił ten kąt na Enterprise ale tak powinno to się tam mieścić w tych granicach, gdyż taka była mniej więcej praktyka tego czasu. Możesz też zerknąć na stronę planów Chappmana i przyjąć zbliżony pomiar dla jednostki tej gabarytów. Te zasady akurat nie bardzo się zmieniły.

Chodzi mi o wypukość pokładu na pokładnikach jak ją uzyskać równomierną na całej dłygości pokładu.Czy to pokazują listwy odbojowe????. Burty zamierzam nadbudować niezależnie od wręg. Mam przyjąc płaski pokład?????


Dziekuje za odpowiedzi

Witam!

Leon27 napisał:

Chodzi mi o wypukość pokładu na pokładnikach jak ją uzyskać równomierną na całej dłygości pokładu.

Sprawa czysto teoretyczna, a tu teoretyków nie lubią.

Ja bym wyznaczył to tak: każdą wręgę wyrysował na osobnej karece formatu A4 lub A3 w zalezności od skali modelu. Linię pokładu masz pokazaną na przekroju wzdłużnym. Odległość pomiędzy górną krawędzią, a pokładem musisz odznaczyć na każdej wrędze. Na obu burtach. Pomiedzy tymi odznaczeniami przeprowadziłbym linię prostą prostopadłą do osi pionowej. Na osi pionowej od punktu przeciecia z poziomą zaznaczył bym wznios pokładu [ile nie wiem, milimetr, dwa w zalezności od skali]. Teraz cyrklem szukałbym promienia koła, który połączył by punkty na burtach przechodząc przez odznaczenie na osi pionowej [symetrii]. Będzie to duży promień więc kartka musi być duża, a wrega rozrysowana w górnej jej częsci. Pierwsze wyznaczenie łuku powinno być dokonane na najszerszej wrędze. Ten sam promień trzeba zastosować do każdej nastepnej. I to tyle mojej teorii w tej sprawie. Jeżeli jest to zły sposób, to niech lepszy przedstawią praktycy.

Pozdrawiam

"Hadżi"

Wykonanie płaskiego pokładu to błąd.Woda musi być odprowadzana do burty i na zewnątrz.Ja to robię w ten sposób że wykonuję szablon łuku np.kreślę okrąg przez 3 punkty skrajne w odl 100mm a środkowy 3mm Łuk pozostaje ten sam a zmienia się szerokość pokładu.Przykładam szablon do żebra do jego skrajnych punktów i wykreślam łuk.Zobacz przekrój pokładu .R.

I na podstawie tego co powiedzieli koledzy poczyniłem szkielet. Jeszcze nie poklejony i niewypieszczony.

Dobrą krzywizną okazała się lawa do której przykładałem poszczególne wręgi i odrysowywalem profil. I teraz to wyglada jak poniżej.

Zastanawiam się czy gdzieś mi będą potrzebne listewki sapeli pozostałe z budowy kadłuba jeszcze niedokończonej Santisimy czy zakupić listewki gdzieś indziej.

Moje pierwsze zmagania z nitką pomiędzy deskami.Zakup futerka do dremela widać na foto. Zwiększyły się możliwości dziurawienia. Mam pytanie do użytkowników wałka giętego. Jak długo dremelowskim można pracować. Nosze się z zakupem i mam zamiar na jego bazie i obudowy od CD romu zmajstrować piłkę do forniru. Gdzieś podpatrzyłem na zdjęciach. Całkiem ciekawa koncepcja.Stopien skomplikowania zero Pytanie ile wytrzymuje taki wałek????

Znalazłem materiał o prototypie

http://www.youtube.com/user/sp7dpt#p/a/u/1/H1rK9wIf0bU


I co wy na to modelarze???

Ile taki wałek wytrzyma ciągłej pracy???? Kupienie proxxona po tym jak się naczytałem za 500 zł do cięcia forniru mnie nie przekonuje

Jak widać prace nie zostały zarzucone. A o to co zdłubałem. Dokumentacji jakieś pełniejszej jak dotąd nie znalazłem wiec lecę tak jak jest w planach oczywiście uzdatniając detale jak potrafie