Strona 6 z 6
Re: HMY Royal Caroline
: 04 sty 2011, 19:38
autor: PawelCH
Adam z tego co widzę,to chodzi o ten model z ostatniego zdjęcia?
No niestety panie Ryśku coś mi ciężko idzie, czasu bardzo mało.Może w tym nowym roku coś podgonię.Pomocnik już rośnie.
Re: HMY Royal Caroline
: 04 sty 2011, 19:58
autor: oksal
Tak, miałem na myśli fotkę z masztem.
Mówisz, że rośnie Ci pomocnik:) Mój dwa dni temu dorwał się pilnikiem do kadłuba RW, w porę podsunąłem kopyto;) Trzeba z bobasami uważać.
Re: HMY Royal Caroline
: 05 sty 2011, 11:35
autor: ryszardw
Witaj .Nie chwaliłeś się że masz już pomocnika albo przegapiłem.Gratuluję.Teraz wszystko jasne.W młodego warto inwestować każdą wolna chwilę.Pozdr.R.
Re: HMY Royal Caroline
: 28 cze 2013, 21:35
autor: PawelCH
Cześć
Wracam po bardzo długiej przerwie.Pomocnik już wyższy od kadłuba więc trzeba coć zacząć dziubać
Stan na dzień dzisiejszy jak na zdjęciach. Widać, że nie wiele się zmieniło .Mam nadzieje, że tym razem prace z modelem ruszą na dobre.
Re: HMY Royal Caroline
: 29 cze 2013, 09:35
autor: ryszardw
Paweł gratuluję super pomocnika .Jak ten czas leci i jak już wyrósł .Dobrze że przy tylu obowiązkach masz jeszcze czas na model .Pozdr.R
Re: HMY Royal Caroline
: 02 lip 2013, 21:41
autor: PawelCH
Cześć
Burty zostały wyrównane, już nie wystaja nierówne wręgi.Wypełniłem też dziód deseczkami lipowymi.Kadłub narazie wstępnie oszlifowany szlifierka kątową. Wstawiłem też tymczasową stępkę ze sklejki, kiedyś zastąpie ją właściwą.
Re: HMY Royal Caroline
: 02 lip 2013, 21:59
autor: Borek
Witam.
Fajnie, że relacja leci dalej, ponieważ zapowiada się ciekawa budowa. Czekam na etap z rzeźbami, jka sobie poradzisz

Życzę powodzenia

Re: HMY Royal Caroline
: 03 lip 2013, 11:13
autor: Andrzej1
Duża rzecz ta Karolina. Będziesz musiał kupić trucka, aby to przywieźć do Tczewa.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Re: HMY Royal Caroline
: 03 lip 2013, 21:55
autor: PawelCH
Andrzeju do Tczewa to trzeba będzie nająć jakiś chyba autobus

. Borek też się zastanawiam jak to będzie z tymi rzeźbami.Ostatnio robiłem rzeźby jakieś dwanaście lat temu i teraz patrząc na nie mam świadomość, że są bardzo kiepskie, tak więc wielkie wyzwanie mnie czeka.
Zabudowałem dzisiaj nie co rufę celem wzmocnienia, bo pare razy już te rufowe części połamałem.
Jutro szlifowanie.