gruby0606 pisze:Moje małe przejęzyczenie Andrzeju .
Diody są 9 watowe / 12 volt
i jak pisałem nie będzie chodziło 5 diód na raz tylko na głównym obwodzie będą w sumie w fazie końcowej 4 diody 3 na salonach plus jedna w latarni a pozostałe dwie które są na oddzielnym obwodzie są zapasowymi , w razie awarii podłączam drugi obwód i nadal jest podświetlenie na salonach
...
PS
Nie korzystam z aparatu siostry

Witam
Nadal twierdzę, że przedstawione przez Ciebie na zdjęciu diody NIE mają mocy 9W. Diody o mocy
pojedyńczych watów składają się z wielu diód i umieszczone są na specjalnym podłożu umożliwiającym odprowadzenie ciepła.
Twoje diody mają moc 0.02A * 3V = 0.06W (na oko) mogę się mylić od 0,01W do 0,1W.
Możesz to sam sprawdzić : weź amperomierz i zmierz prąd płynący przez diodę.
Weź woltomierz i zmierz napięcie na diodzie (powinno być około 2V a nie 12). Pomnóż to
przez siebie i Ci "wyndzie".
Teraz o sensie obwodów zapasowych :
Trwałość diody (renomowanego producenta) zależy prawie WYŁĄCZNIE od płynącego przez nią prądu
są to setki tysięcy godzin nieprzerwanej pracy.
Ustaw prąd na 10mA i zmiejszaj tak długo, dopóki światło będzie wystarczające. Przy takim
ustawieniu (około 1 do 2 mA) trwałość diody (w warunkach domowych) będzie większa od
Twojej (nie uwłaczając). Myślę, że martwi Cię mało, czy Twój wnuk będzie musiał ją wymienić.
Aby ustrzec się przed tym, że wysiądzie Ci dioda i messa przestanie być oświetlona, to połącz takie diody dwie (równolegle, każda ze swoim opornikiem). Najwyżej światło trochę osłabne, gdyby jedna
zawiodła, ale nie nastanie ciemność.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
P.S.
To, że siostra schowała aparat, nie oznacza, że jest on (ten aparat) jej. Równie dobrze, mogła schować (przy sprzątaniu, albo miotaniu się) Twój aparat.