Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Druciane wiertło tylko co jakiś czas trzeba naostrzyć pilnikiem... jak za mocno przyciśniesz to się zegnie... trzeba to robić z wyczuciem i wcale nie trzeba mocno przyciskać, w końcu wiercimy w drewnie a nie metalu ;)
Na przewiercenie wszystkich pokładów zużyłem 3 "wierteł" :) a to dlatego że jedno się zgięło jak wierciłem, drugie się ukręciło :P a trzecim skończyłem B)
Prowizorka ale się sprawdziła...

Co by się greting nie rozleciał jak będą po nim biegać marynarze... zaopatrzyłem go w gwoździe 0,3mm ;)

1 z 5 ;)

Pięknie
Kołkowanie drucikiem 0,3 to już jest zabawa.
Ale :evil:
Żeby nie było tak łatwo powinny być po dwa gwoździe na każdym łączeniu.
Pozdrawiam
Artur

Witam!

awas napisał:

Pięknie
Kołkowanie drucikiem 0,3 to już jest zabawa.

A czy rzeczywiście w ten sposób były zbijane gretingi?
Czy są jakieś materiały źródłowe, które to potwierdzają?
Czy po prostu jest to "widzimiśie" wykonującego.
Do tej pory nie spotkałem się z takimś czymś.

Pozdrawiam

"Hadżi"

A ja się spotkałem z tym że greting był zbijany jednym gwoździem, dwoma i nawet czterema...
Myślałem nad tym żeby zrobić po dwa gwoździe ale musiałbym zejść ze średnicą drutu do myślę, 0,2mm ale wolałem nie ryzykować bo wiertła takiego nie mam a drut jest za miękki przy tej średnicy aby zastąpił wiertło :)

Kiedys podałem ten temat i nic się nie dowiedziałem konkretnego . Naprawdę to nikt nie wie jak tam było bo Nas tam nie było :)

Zgoda
Mogą być dwa gwożdzie. Rysunek wg Antscherla.


Mogą być też i cztery jak np na planach La Renommee, lub na planach Le Francois z 1683r.

Artur

ja będąc budowniczym pływającej jednostki, to w ogóle bym gwoździ/kołków nie dawał w gretingach, bo przecież to wszystko pracuje i musi mieć swobodę ruchu, ale na szczęście nie jestem budowniczym ;)

Bez gwoździ to by się ten greting rozleciał w cholerę :) a marynarz by jeszcze spadł do samego parteru :)

430 gwoździ później...

Ty po prostu polubiłeś gwoździowanie...
To znaczy, że kadłubek też będzie "piegowaty"?
Ale robota piękna, nie ma co!