Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • HMS Victory 1/72 - Strona 11
Strona 11 z 22

Re: HMS Victory 1/72

: 03 gru 2015, 22:34
autor: Leon27
Ładnie i owszem ale kolega przegapił moment kiedy niedawno ( skonczyli 30 czerwca 2015 ) przemalowali go na powrót do historycznego koloru:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Wiec model mimo precyzji wykonania będzie oderwany od rzeczywistości i mniej historyczny :-( Szkoda.
Zapewne niewiele jest modeli w kolorystyce z bitwy pod Trafalgarem. O ile jakiś jest w ogóle. Nie wiem czy zdecydujesz się na przemalowanie bo to nie jest tak Hop siup ale jeszcze widzę cień szansy dla Twojego modelu.

Re: HMS Victory 1/72

: 03 gru 2015, 22:38
autor: halny55
Piękna robota!!! Jak zdobyłeś ten zestaw i ile Cię kosztował?

Re: HMS Victory 1/72

: 03 gru 2015, 23:22
autor: kbuczen
Dziękuję Kolegom za zainteresowanie tematem ;) Leon 27 faktycznie zmienili malowanie i wiedziałem o tym ( było to poruszane na forum ) . Obecnie ponowne malowanie ( łącznie z maskowaniem ) pewnie wiązałoby się z niemałym spustoszeniem w detalach - więc będę musiał jakoś z tym żyć :D . Może się mylę , ale jednoznaczne określenie odcienia koloru po tylu latach pewnie też jest obarczone jakimś błędem ( tak się pocieszam ) . Halny 55 - model kupiony w sklepie internetowym w UK , cena standardowa ( nie była to okazja ) , porównywalna do kolekcji De A.... po policzeniu wszystkich numerów .

Re: HMS Victory 1/72

: 08 sty 2016, 20:06
autor: kbuczen
Witam . Dodałem 3 linie profili na obu burtach (pewnie lepiej /łatwiej było to zrobić wcześniej , ale udało się ). Kadłub w końcu skończony . Teraz pora na maszty . Pozdrawiam .

Re: HMS Victory 1/72

: 08 sty 2016, 23:54
autor: Leon27
Piękny jest. Jeszcze musisz kapsle czerwone do zatykania armat tak jak w porcie stoi zrobić :-) Otwarłem sobie na full screan Twoje foto i to http://www.prdobson.com/images/photos/7-victory_013-78-1118836462.jpg i nie ma się do czego doczepić. Myślałem, że choć odbojnice pokiśkałeś ale nic :-) Pozazdrościć pięknego kadłuba.

Re: HMS Victory 1/72

: 01 maja 2016, 20:02
autor: kbuczen
Witam . Po długiej przerwie udało mi się wykonać kolumny masztów . Pomalowane i złożone ,, na sucho ,, . W dalszym etapie bloczki i olinowanie stałe . Pozdrawiam

Re: HMS Victory 1/72

: 09 paź 2016, 19:23
autor: kbuczen
Witam . Po jak zwykle długiej nieobecności przedstawiam niewielki postęp prac . Dzięki nieocenionej pomocy Jarcia (świetne schematy na forum oraz rzeczowe odpowiedzi na moje pytania ) udało się zawiązać kilka linek . Na bukszprycie pojawiły się wanty , watersztagi , kilka bloczków , ślizgacze , łącznik bukszprytu , perty . Pozdrawiam

Re: HMS Victory 1/72

: 11 paź 2016, 22:35
autor: kbuczen
Witam .Tym razem z pytaniem o olinowanie a dokładnie o sztagi delfiniaka (martingales) . Czy sztag wewnętrzny był mocowany do ślizgacza ? Pytam dlatego , ponieważ dwa pozostałe są zamocowane bezpośrednio do steng bukszprytu , a wewnętrzny miałby początek ruchomy . Pozdrawiam

Re: HMS Victory 1/72

: 11 paź 2016, 23:24
autor: TomekA
Zgadza sie to, co piszesz. Z tym, ze srodkowy jest zamocowany do stengi bukszprytu (jibboom) a zewnetrzny do tzw. flying jibboom.
Mam dla Ciebie trzy skany w duzej rozdzielczosci tychze detali (z McGowan'a + opis z Longridge'a), ktore moglbym Ci wyslac ale nijak nie moge to zrobic tutaj (za duza wielkosc plikow), a nie znam Twego prywatnego adresu email.
Jesli reflektujesz, to podaj mi go na priva.

Re: HMS Victory 1/72

: 12 paź 2016, 07:29
autor: Jarcio
Tak jak piszesz, górny koniec sztagu wewnętrznego jest mocowany do kauszy na ślizgaczu bomstengi. Zerknij na opis olinowania, na pierwszej podstronie jest rysunek ślizgacza z zaznaczoną kauszą do mocowania tej liny (kausza oznaczona na rysunku numerkiem 6). Zwróć przy tym uwagę na to, że ślizgacz jest elementem ruchomym, poruszającym się wzdłuż drzewca. Zatem właściwe naprężenie sztagu wewnętrznego delfiniaka uzyskasz dopiero po zamocowaniu do ślizgacza kolejnej liny jaką jest autholer kliwra (strona 4 z opisu olinowania). Autholer "ciągnie" bowiem ślizgacz w kierunku noku bomstengi, naprężając tym samym sztag delfiniaka biegnący w przeciwnym kierunku. Bez autholera sztag będzie luźno zwisać no chyba, że przykleisz ślizgacz na stałe do bomstengi.