Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Royal William
Strona 1 z 2

Royal William

: 09 kwie 2012, 19:35
autor: kosmal
Witam
Przed rokiem udało mi się zbudować skorupę Royal Williama. Kadłub wysezonował się i ułożył przez rok więc powoli przymierzam się do kontynuacji (mam nadzieję że czas i obowiązki pozwolą mi na wykonanie tego modelu). Chciałbym od czasu do czasu przedstawić postępy z prac.
Kadłub z drewna olchowego wykonałem w skali 1:72 na kopycie. Grubość MDF była prawie dwukrotnie mniejsza niż odległość między poszczególnymi wodnicami więc na planach wyrysowałem dodatkowe wodnice. "Prawie" zdjąłem na grubościówce i jedną (spodnią) stronę każdej wodnicy pomalowałem czarną bejcą. Na wierzchniej stronie rysowałem kształty wodnic i linie bazowe. Kopyto obejmowało tylko część podwodną (do wodnicy V) więc potrzebne były także wręgi powyżej tej płaszczyzny. Całość wyciąłem wyrzynarką i krawędzie wyrównałem na szlifierce. Z wyjątkiem dwóch górnych wodnice skleiłem na stałe a tamte przykręciłem na wkręty. Kopyto profilowałem tarnikami i papierem ściernym do zaniku czarnej płaszczyzny. Gotowe kopyto okleiłem taśmą samoprzylepną a malarską wytrasowałem linię dolnej odbojnicy.
Stępkę przygotowałem z dwóch listew sklejonych ze sobą ściskając je ściskami do płaskiej powierzchni stołu. Dokleiłem falszkil i frezowałem na grubość przyszłych planek.

Re: Royal William

: 14 kwie 2012, 09:25
autor: kosmal
Cześć
Materiał na stewy przygotowałem z o połowę cieńszych deseczek sklejonych razem. Z nich wycinałem profile i składałem. Całość wyszlifowałem na płasko na płycie oklejonej papierem ściernym. Aby uniknąć przypadkowego wyoblenia krawędzi lub przepiłowania rogów cały element miał podczas szlifowania naddatek który dopiero potem usunąłem uzyskując właściwy obrys stewy. Obie stewy skleiłem ze stępką na płaskiej płycie dla uniknięcia ześmigowania i przykręciłem wkrętami do kopyta. Stewy także musiałem przytwierdzić do kopyta aby dochodzące planki nie powodowały ich odsadzenia. Listwy na planki przy dnie mają 4 mm grubości i podczas klejenia dociskane były klinami dla wyciśnięcia nadmiaru kleju. Profilowałem je zostawiając na noc na szablonach po moczeniu w zimnej wodzie. Aby łatwiej korygować szerokość planek nakleiłem na kopycie paski z podziałami.
Pozdrawiam, Jarek

Re: Royal William

: 25 kwie 2012, 19:19
autor: kosmal
Cześć
W miejscu gdzie stewa dziobowa łączy się ze stępką źle wytyczyłem bieg planek. Zaczęły nienaturalnie zakręcać. Kolejne układałem już bez ich wykręcania. Te, które były złe wydłutowałem i wstawiłem, korygując ich ułożenie.

Pozdrawiam
Jarek

Re: Royal William

: 26 kwie 2012, 07:20
autor: kagra
Jeszcze jeden ciekawy sposób budowy.Planki są dosyć grube.W naturze to by były belki 30cm.Ale to zrozumiałe przy tym sposobie.Czy będziesz wstawiał wewnątrz jakieś wzmocnienia(wręgi)przed odkształcaniem się kadłuba?Rozumiem,że powyżej odbojnicy napewno.Pozdrawiam.Kazimierz.

Re: Royal William

: 26 kwie 2012, 20:10
autor: kosmal
Cześć
Rzeczywiście planki po przeliczeniu miały by 30 cm. Jednak taką grubość mają tylko te przy dnie kadłuba. Na burtach sądzę, że nawet dla Royal Williama byłoby to nieco za dużo i dlatego w miarę posuwania się w górę kadłuba ich grubość systematycznie zmniejszam.
Stosowanie tak grubego poszycia ma dla mnie kilka plusów - podczas szlifowania mam z czego "zbierać" nie ryzykując że przeszlifuję łysinkę w trudnych obłach kadłuba, po wycięciu ambrazur poszycie będzie miało właściwą grubość i nie trzeba będzie kombinować, podczas sklejania planki można też docisnąć do siebie co eliminuje pojawianie się szpar między plankami (tutaj pomaga zastosowana metoda na kopycie). Istotną wadą takiego podejścia do budowy jest wydłużenie czasu sklejania kadłuba a także klinowanie podczas dociskania powoduje odsadzanie skorupy od kopyta i trzeba temu przeciwdziałać.
Po sklejeniu kadłuba do pierwszej odbojnicy kopyto zostało wyjęte, wklejone zostały wręgi części dennej (pełne z MDF-u) i wodnica. Nie mam porządnie udokumentowanej tej części budowy kadłuba. Do wodnicy przykręcono wręgi wyższej partii kadłuba i poszycie ciągnąłem do końca. Potem je wywalę i będę wklejał właściwe profile z olchy (podobnie było w przypadku mojej relacji z budowy Vasy).
Jeśli chodzi o odkształcanie to radziłem sobie z tym w ten sposób, że kadłub pozostawiłem na kopycie przez rok co jakiś czas zwilżając kadłub leciutko wilgotną szmatką. Myślę że po tym czasie i postępowaniu naprężenia zniknęły a konstrukcja kratownicowa wręgów i wodnicy zabezpieczy kadłub przed skręceniem.
Pozdrawiam
Jarek

Re: Royal William

: 26 kwie 2012, 22:01
autor: kagra
Dzięki za wyjaśnienie.Swoją drogą,podziwiać za cierpliwość.Rok czasu czekać aż się kadłub na kopycie wysezonuje, to chyba nie byłoby dla mnie.Wzmocnienie wstawiałbym zaraz,ewentualnie po paru dniach :) .Pozdrawiam.Kazimierz.

Re: Royal William

: 10 maja 2012, 19:27
autor: kosmal
Cześć
Zdjęcia przedstawiają kompletne poszycie denne dociągnięte do krawędzi dolnej odbojnicy. Planki na rufie przyciąłem i wyrównałem pod nawis pawęży.
Pozdrawiam
Jarek

Re: Royal William

: 26 maja 2012, 10:31
autor: kosmal
Cześć
Dolną odbojnicę kleiłem jeszcze na kopycie. Jednak powyżej kadłub zaczął mi się zwężać i musiałem je wyciągnąć. W skorupę wkleiłem stałe wręgi z MDFu i wodnicę. Ta wodnica byłą częścią kopyta więc nie było żadnego problemu z wypoziomowaniem jej i po wklejeniu szczelnie przylegała do poszycia od wewnątrz. Do niej przykręciłem wkrętami wręgi nadwodnej części kadłuba (dla lepszej kontroli zaznaczyłem na nich poziomy na których wręgi przecinają się z kolejnymi odbojnicami)i poszycie mogłem ciągnąć dalej.
Pozdrawiam, JK

Re: Royal William

: 08 cze 2012, 23:35
autor: kosmal
Cześć
Kolejne doklejone planki. Krawędzie bejcowane na ciemny dąb i dociskane klinami dla wyciśnięcia kleju. Na rufie planki od wewnątrz podkleiłem dla zabezpieczenia aby się nie rozeszły.
Pozdrawiam, Jarek

Re: Royal William

: 22 cze 2012, 21:28
autor: kosmal
Cześć
Kontynuacja...

Pozdrawiam, Jarek