Witam serdecznie wszystkich
Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące kotwic.
Wykonane zostały ze stali, a nie jak sugeruje jeskom z mosiądzu i pomalowane humbrolem.
Zaczynam pracę nad nimi od "wrzucenia" rysunku do autocada gdzie pracuję w dwóch warstwach. W jednej umieszczam rysunek, a w drugiej wykonuję obrys.
Kształt "obrysowany" - obie warstwy włączone

- rys02.jpg (76.02 KiB) Przejrzano 5205 razy
Warstwa z obrazem rastrowym wyłączona - widoczne "obrysy" kotwic"

- rys01.jpg (44.6 KiB) Przejrzano 5205 razy
W tym przypadku obrazy rastrowe mają takie rozmiary że są w skali 1:48. W przeciwnym wypadku trzeba je przeskalować do odpowiednich rozmiarów. Na podstawie tych rysunków piszę program do maszyny która wycina narysowane kształty. I tu kończy się sielanka. Kształt wycięty jest w dwóch wymiarach a "trzeci" wymiar (wszelkie skosy, zaokrąglenia itp.) uzyskuję za pomocą pilników i różnej gradacji papierów ściernych.
Jest to praca żmudna ale przy zachowaniu staranności efekty są takie jakie widać.
Łapy kotwicy wycięte są z blachy 1.4 mm i zeszlifowane pilnikiem do 0.9 mm w kierunku pazura. Łukowaty kształt łap uzyskuję w następujący sposób:
kładę wyciętą łapę na grubszej sklejce przykładam wałek stalowy (w tym przypadku o średnicy 50 mm) i uderzam młotkiem, do uzyskania pożądanego kształtu.
Za pomocą cienkiej warstwy distalu przyklejam łapy do ramion kotwicy. Po całkowitym utwardzeniu się kleju, można przez wcześniej wywiercone w ramionach otwory przewiercić łapy i znitować je z kotwicą.
Przy obróbce mniejszej kotwicy postaram się robić jakieś fotki i może wyjdzie z tego jakaś relacja.
Jeżeli chodzi o malowanie Humbrolem o którym wspomniał jaskom, to była by profanacja. Równie dobrze mógłbym wykonać kotwice z drewna i pomalować je ławkowcem.
Kotwice będą postarzane. Niżej podaję przepis.
1. Wysłać żonę na zakupy lub do fryzjera.
2. Jeżeli powyższe się nie uda, należy przekonać małżonkę że użyty garnek nie ulegnie zniszczeniu.
3. Do garnka wlać wodę w takiej ilości aby postarzany przedmiot zanurzył się w nim całkowicie.
4. Dodać dwie łyżki stołowe kwasku cytrynowego, wymieszać i zagotować.
5. W gotującym się roztworze zanurzyć postarzany przedmiot. Musi być dokładnie odtłuszczony i jeżeli to możliwe powinien swobodnie wisieć nie dotykając ścian naczynia.
Intensywność barwy zależy od czasu gotowania (im dłużej tym intensywniejsze zabarwienie.
To chyba byłoby wszystko