Szkuner rybacki "Rhodora".
: 19 mar 2013, 17:58
Witam.
Obiecałem że przedstawię nowy model z mojej stoczni. Trochę mi zeszło, ale w końcu coś powstało. Zapraszam do czytania i oglądania.
Szkuner Rhodora został zaprojektowany wczesną jesienią 1908r. przez Mc Monus'a. Dopiero dwa lata później, w 1910r. doczekał się realizacji i zbudowany został przez Arthura D.Story z Essex.
Rhodora to typowy, rybacki szkuner roboczy. Klasyczne niemal linie kadłuba i duże ożaglowanie pozbawione bukszprytu zapewniały mu prędkość do 15 węzłów. W późniejszych latach wstawiono mu silnik główny i przed fokmasztem ustawiono maszynerię do napędu windy kotwicznej. Prawdopodobnie w 1937r. został sprzedany do Nowej Funlandii, do Kanady. Żywot zakończył w 1953r. rozbijając się na skałach.
Długość całkowita: 34,2 m (kadłub: 32,62 m)
Szerokość: 7,16 m.
Niestety, nie mogę się doszukać wiarygodnych danych odnośnie powierzchni ożaglowania.
Model budowany jest w skali 1:40. Metoda... rzekłbym tradycyjna. Szkielet sklejkowy 6mm (fot.3). Przestrzenie pomiędzy wręgami wypełnione pianką (fot.4,5,6,7). Poszycie listewki olchowe 3x3mm (Fot8,9,10,12,13). Pokład listewki olchowe 2x3mm. Stosuję tu metodę oklejania krawędzi planek pokładu czarnym kartonem, ale tylko z jednej strony (fot.11). Daje to bardziej estetyczną (cieńszą) linię rozdzielającą klepki pokładu (szczególnie przy małych modelach). Wyszlifowałem kawałek pokładu aby to pokazać (fot.16). Przez środek pokładu biegnie mocnica, klepka szeroka na 7mm (fot.14). Od niej równolegle w kierunku burt kładzione są 3 mm klepki pokładu. Wzdłuż burty biegnie waterways (fot.15) - mocnica burtowa w której osadzone będą słupki nadburcia. Obok niej będzie szandeck, wkomponowany pomiędzy mocnicę, a końce klepek.
Stosowanie 3mm klepek poszycia kadłuba miało na celu pozostawienie ich bez pokrywania tkaniną rowingową i epoksydem. Zastosuję swoją metodę (choć nie jestem pewien, że to moja). Na burty 2-3 warstwy czarnego tuszu kreślarskiego (albo czarnej bejcy ) i na to położony gorący wosk pszczeli. Potem ogrzewanie kadłuba i polerowanie szmatką bawełnianą. Na część podwodną matowy akryl w kolorze minii. Robiłem próby i nieźle to wygląda. Nie wiem tylko jak będzie to wyglądało na kadłubie. Chodzi o zarys klepek.Oby dobrze, bo ciężko będzie położyć epoksyd na wosk pszczeli. Może ktoś coś podpowie. Zapewne Mirek będzie miał "swoje lekarstwo".
Na fot. 17 - 21 pokazałem na kartonowym pokładzie niektóre detale, nadbudówka, zejściówka, winda kotwiczna, beczki. Malowane jest to lakierem matowym i półmatowych. Świeci się co dobrze widać w przy błysku flesza. Muszę coś z tym zrobić, aby stało się matowe. Co sądzicie na papier 800 - 1000? Potem polerowanie filcem.
I tak, powoli moja relacja dobiegła końca.
Pozdrawiam wszystkich.
"Kapitansio"
Obiecałem że przedstawię nowy model z mojej stoczni. Trochę mi zeszło, ale w końcu coś powstało. Zapraszam do czytania i oglądania.
Szkuner Rhodora został zaprojektowany wczesną jesienią 1908r. przez Mc Monus'a. Dopiero dwa lata później, w 1910r. doczekał się realizacji i zbudowany został przez Arthura D.Story z Essex.
Rhodora to typowy, rybacki szkuner roboczy. Klasyczne niemal linie kadłuba i duże ożaglowanie pozbawione bukszprytu zapewniały mu prędkość do 15 węzłów. W późniejszych latach wstawiono mu silnik główny i przed fokmasztem ustawiono maszynerię do napędu windy kotwicznej. Prawdopodobnie w 1937r. został sprzedany do Nowej Funlandii, do Kanady. Żywot zakończył w 1953r. rozbijając się na skałach.
Długość całkowita: 34,2 m (kadłub: 32,62 m)
Szerokość: 7,16 m.
Niestety, nie mogę się doszukać wiarygodnych danych odnośnie powierzchni ożaglowania.
Model budowany jest w skali 1:40. Metoda... rzekłbym tradycyjna. Szkielet sklejkowy 6mm (fot.3). Przestrzenie pomiędzy wręgami wypełnione pianką (fot.4,5,6,7). Poszycie listewki olchowe 3x3mm (Fot8,9,10,12,13). Pokład listewki olchowe 2x3mm. Stosuję tu metodę oklejania krawędzi planek pokładu czarnym kartonem, ale tylko z jednej strony (fot.11). Daje to bardziej estetyczną (cieńszą) linię rozdzielającą klepki pokładu (szczególnie przy małych modelach). Wyszlifowałem kawałek pokładu aby to pokazać (fot.16). Przez środek pokładu biegnie mocnica, klepka szeroka na 7mm (fot.14). Od niej równolegle w kierunku burt kładzione są 3 mm klepki pokładu. Wzdłuż burty biegnie waterways (fot.15) - mocnica burtowa w której osadzone będą słupki nadburcia. Obok niej będzie szandeck, wkomponowany pomiędzy mocnicę, a końce klepek.
Stosowanie 3mm klepek poszycia kadłuba miało na celu pozostawienie ich bez pokrywania tkaniną rowingową i epoksydem. Zastosuję swoją metodę (choć nie jestem pewien, że to moja). Na burty 2-3 warstwy czarnego tuszu kreślarskiego (albo czarnej bejcy ) i na to położony gorący wosk pszczeli. Potem ogrzewanie kadłuba i polerowanie szmatką bawełnianą. Na część podwodną matowy akryl w kolorze minii. Robiłem próby i nieźle to wygląda. Nie wiem tylko jak będzie to wyglądało na kadłubie. Chodzi o zarys klepek.Oby dobrze, bo ciężko będzie położyć epoksyd na wosk pszczeli. Może ktoś coś podpowie. Zapewne Mirek będzie miał "swoje lekarstwo".
Na fot. 17 - 21 pokazałem na kartonowym pokładzie niektóre detale, nadbudówka, zejściówka, winda kotwiczna, beczki. Malowane jest to lakierem matowym i półmatowych. Świeci się co dobrze widać w przy błysku flesza. Muszę coś z tym zrobić, aby stało się matowe. Co sądzicie na papier 800 - 1000? Potem polerowanie filcem.
I tak, powoli moja relacja dobiegła końca.
Pozdrawiam wszystkich.
"Kapitansio"