Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

dragon_x pisze:Rewelacyjny pomysł z tą mikro-tokarką!
Super model powstaje, powodzenia w dalszej budowie

Dziękuję, potrzeba matką wynalazku

Zrobiłem żagle według wcześniej założonego planu:


Zamocowałem żagle do drzewców:


Jednak najmniejszy żagiel rejowy nie pasuje do rei , a wszystko zgodnie z planami:

Marszczenie górnego liku to raczej nie jest dobry pomysł? Najrozsądniej będzie zwęzić ten żagiel.

Przymiarki:


Po ukształtowaniu żagli i wydęciu ich wiatrem nic nie powinno ocierać...

W planach nie ma nic o reflinkach. Chętnie bym je wplótł w żaglach gaflowych, ale bez żadnych wzmocnień to chyba nie ma sensu. Nie wiem też gdzie miały by być.

dragon_x pisze:

lukaszg pisze:W międzyczasie odchudziłem nagle. Ręcznie nie szło tego zrobić, więc na szybko wymyśliłem takie narzędzie:

Załącznik IMG_4552.jpg nie jest już dostępny

Wrzuciłem film z pracy tejże mikro tokarki:
https://www.youtube.com/watch?v=BcaDVNvd5cs

Rewelacyjny pomysł z tą mikro-tokarką!
Super model powstaje, powodzenia w dalszej budowie

Swego czasu zamiescilem gdzies na Kodze prosty sposob domowego wyrobu nagli, pod warunkiem, ze sie posiada mini tokarke typu Proxxon itp., ale tamten post przeszedl jakos bez echa i chyba nikt go sobie nie odczytal.
Dla zainteresowanych powtarzam go tu jeszcze raz:


Jak powszechnie wiadomo, kupne gotowe nagle sa przewaznie zbyt grube, bez zachowanej proporcji. Wygladaja na modelu nienaturalnie i nie sa do zaakceptowania.
Mozna wzglednie latwo wyprodukowac sobie wlasnorecznie wytoczone nagle, z zachowaniem ich proporcji i powtarzalnosci procesu fabrykacji.
Do calego procesu wykorzystalem nieco zmodyfikowana technike wg. Eda Tosti, z jego poradnika "Modeling extreme clipper 'Young America' ".

Potrzebne narzedzia i materialy:
- mini tokarka
- kawalek pręta mosieznego (lub aluminiowego) odpowiedniej grubosci na nasz profil-szablon
- wiertla roznej grubosci
- roznego ksztaltu pilniczki iglaki "rat tail files"
- mala reczna pilka do drewna typu np. pilka X-acto z drobnymi zabkami
- male krotkie ok. 10 cm okragle preciki bambusowe (skewers) czy wykalaczki, zakupione w supermarkecie (bambus ma mocniejsze podluzne wlokna od zwyklego drewna owocowego i nie zrywa sie tak latwo) o grubosci mniej wiecej tej samej jak nasze nagle

Proces:
1- na tokarce w uchwycie tokarskim wiercimy w precie metalowym otwor w jego osi centralnej, o grubosci tej samej jaka jest w najgrubszej czesci nagla (kolnierz) i dlugosci (glebokosci) nieco wiekszej - ok. 3-5 mm od dlugosci nagla
2- wirujac nadal pret w tokarce, zaznaczamy na nim pilniczkiem czy ostrzem pilki poszczegolne odcinki dla roznych elementow nagla, tj. rekojesc, kolnierz, dolny odcinek - trzon...
3- zatrzymujemy tokarke i pilniczkami iglakami stopniowo wypilowujemy w precie pol-profile dla poszczegolnych odcinkow nagla, zwracajac uwage by nie wypilowac zanadto (zbyt gleboko) i czesto wkladajac bambus w otwor dla sprawdzenia procesu
4 - pilka Exacto nacinamy w metalu szczeline do polowy grubosci preta, ktora ogranicza calkowita dlugosc nagla
5 - wyjmujemy uformowany profil-szablon ze szczek uchwytu tokarskiego i mocujemy go w uchwycie wiertarskim tokarki w jej koniku, a do szczek uchwytu tokarskiego wkladamy nasz bambus, ktorego przeciwlegly koniec z odcietym uprzednio ostrzem wsuwamy w otwor w przygotowanym profilu
6 - wlaczamy tokarke: bambus zacznie wirowac w nieruchomym profilu-szablonie, do ktorego teraz delikatnie przykladamy pilniczki-iglaki lekko naciskajac ku wypilowanym powierzchniom profilu, az pilnik zetknie sie z w/w powierzchnia. Uzywamy roznych pilniczkow zaleznie od powierzchni profilowanej.
7 - na koniec, jeszcze podczas wirowania tokarki wsuwamy w w/w szczeline ostrze pilki Exacto i delikatnie naciskajac nan, odcinamy nagiel.

Tomku, sposób który pokazujesz jest bardzo dobry, post nie poszedł bez echa - też stosuje to rozwiązanie podejżane chyba właśnie z Twojej relacji
Natomiast Łukasz pokazał przeróbkę zestawowych - też całkiem skuteczną jak widać.
Powiem Łukasz, że jak na pierwszy model to świetnie Ci to wychodzi, masz do tego rękę.
Mój pierwszy to byłoby wstyd postawić przy Twoim.

TomekA pisze:Swego czasu zamiescilem gdzies na Kodze prosty sposob domowego wyrobu nagli, pod warunkiem, ze sie posiada mini tokarke typu Proxxon itp.

Trafiłem na ten post wcześniej, ale nie mam tokarki, ani nigdy takowej nie obsługiwałem. Swoją drogą sposób świetny i warty przypięcia gdzieś na stałe.

Witek... pisze:Powiem Łukasz, że jak na pierwszy model to świetnie Ci to wychodzi, masz do tego rękę.
Mój pierwszy to byłoby wstyd postawić przy Twoim.

Witku bardzo dziękuję za dobre słowo. Nie wiem jak wyglądał Twój pierwszy model, ale obserwując Twoją relację z budowy Papegojana osiągnąłeś najwyższy poziom, do którego nie sposób mi równać.

Postęp prac:

Zacząłem stawiać żagle:


Pomniejszyłem najmniejszy żagiel rejowy:


Czekałem z wybraniem i przywiązaniem na stałe talrepów na wypadek zwiotczenia want. Tak się nie działo, więc w końcu je zamocowałem bez potrzeby dodatkowego wybierania:


Najprzyjemniejszy dotychczas etap budowy, czyli stawianie kolejnych żagli, dokładanie fałów i szotów.



W planach jest próba krochmalenia żagli domowym sposobem. Nie znalazłem w sklepie gotowego krochmalu.
Staram się przedstawić Albatrosa w baksztagu. Nie wiem czy w ostrzejszych halsach np. półwietrze stawia się żagle rejowe? Wzoruję się na znalezionych w Internecie zdjęciach jednostek o podobnym ożaglowaniu:

Przesledz sobie kierunek wiatru na Twych zalaczonych zdjeciach, na podstawie ustawienia tam flag. Tego typu jednostki o zaglach lacinskich szly dosc ostro pod wiatr (oczywista, z pewnymi limitami). Zagle rejowe (czworokatne) tez mozna bylo ustawiac pod roznymi katami, nie tylko prostopadle do linii kadluba - jak widac na tych fotkach.
Nota bene, Twoj model zaczyna wygladac coraz lepiej - gratulacje!!!

Co do flag to jednak należy pamiętać o "wietrze pozornym", ja jednak nie o tym, ale w temacie flagi.
Na pierwszym zdjęciu szkunera z Baltimor dopatrzyłem się NASZEJ flagi (z lewej u góry), niebieski pas wskazuje POGORIĘ, po prawej portugalski bark SAGRES II - dalsze śledztwo doprowadziło do info, że fotka zrobiona w trakcie OpSail 2000 w USA.

Standardowo zacznę od postępu prac:

Zamocowałem ostatnie żagle:


Standardowo podpatrując relację Romka wykrochmaliłem żagle, co nadało im odpowiedni kształt, ale też wyszły zmarszczki sprzed prasowania i tak musi zostać:


Zamówiłem dodatkowe liny i je zbuchtowałem:


Zamocowaniem wcześniej przygotowane kotwice:


Zamocowaniem wcześniej pomalowaną szalupę. Dorobiłem ławki, ster, rumpel, wiosła wykonane z bambusowego patyczka do szaszłyków:

Okucie steru z pasków papieru pomalowanych na czarno + imitacje nitów z kropli Pattexu:


Chciałbym, żeby wyluzowane sztaksle wyglądały na wypełnione wiatrem, ale grawitacja mi w tym nie pomaga. Robiłem próby z usztywnieniem szotów Pattexem i CA, ale się nie sprawdziło. Skończyło się na wykorzystaniu bardzo cienkiego drucika z jakiejś cewki:


Postawiłem nie wieszać bandery, gdyż nie mam pomysłu jak ją wykonać, a ta z zestawu jest zbyt plastikowa:


Kilka zdjęć podsumowujących relację:








A oto cały mój warsztat:


Podsumowanie relacji:
Przede wszystkim dziękuję wszystkim, którzy udzieli się w mojej relacji. Dziękuję za wszystkie rady, uwagi oraz niesamowitą motywację!
Budowa Albatrosa była niesamowitą frajdą i zajęła ~215 h rozłożonych na 117 dni, co daje średnio ~110 min dziennie . W międzyczasie przesłuchałem 13 audiobooków. Popełniłem wiele błędów i wiele się nauczyłem.

Bardzo mi sie podoba Twoj model, szczegolnie ze jest to Twoj pierwszy model!
Do nastepnego modelu sprobuj juz krecic swe wlasne linki - beda wygladac nieporownywalnie lepiej od tych kupnych.

Bardzo ładnie wyszło, gratulacje

Twój pierwszy nie tylko skończony ale i całkiem ładny model. Gratuluję! Myślę że nabyte doświadczenie powinieneś wykorzystać w następnym projekcie ale już w skali poniżej 1:65. Janek