Metoda ta nie jest nowa - widziałem to na jakiejś francuskiej stronie.
Zastosowane materiały to:
- fornir (obłóg) 1,5 mm
- szpilki
- kawałek blaszki
- stary frez korundowy ala Dremel (lub bezużyteczna podróbka jak u mnie)
Narzędzia:
- dremel umocowany na stojaku poziomo
- papier ścierny
- iglaki
- lutownica
- wiertło 0,6 mm
Grubość jufersu wynosiła 1/2 jego średnicy. Potrzebuję jufersy o 6 mm średnicy, więc skleiłem ze sobą 2 kawałki forniru 1,5 mm grubości. Próbowałem z wszystkimi dostępnymi mi fornirami:
(od lewej: sapelly, okume, buk, orzech amerykański jasny, orzech am. ciemny)

Stary frez korundowy posłuży za uchwyt tokarski. Ukruszamy jego końcówkę. następnie na dremlu wytaczamy jego końcówkę, aby była gładka. W razie potrzeby można nadlutować końcówkę aby była grubsza niż początkowo (ale i tak trzeba później wyrównać jej powierzchnię przy pomocy dremla, aby miała przekrój koła).
Wywiercamy w kawałku drewna 3 otwory o średnicy grubości szpilki (0,6 mm), które posłużą za wzorzec otworów w jufersie (dlatego trzeba to zrobić precyzyjnie i w razie potrzeby - powtórzyć).
W tak wywiercone otwory wkładamy kawałki szpilki i lutujemy. I dokładniej to zrobimy tym równiej rozstawione otwory w jufersie będą wychodzić. (na fotce uchwyt tokarski złożony "na sucho". zarówno szpilki, jak i końcówkę frezu należy pokryć kalafonią i cyną, aby łatwiej się lutowało w całość).




Z blaszki zrobiłem mały przyrząd, który pozwala na jednakowe wiercenie otworów w kawałku drewna. Kilku z Nas stosuje podobne przyrządy, więc nie ma co się rozpisywać.


Kolejnym etapem jest założenie kawałka forniru z otworkami na uchwyt frezarski zamocowany w dremlu.
Reszta to w zasadzie tradycyjne szlifowanie na tokarce:) Dodam tylko, że ze względu na elastyczność stojaku wiertarskiego nie używam dłut, a jedynie papieru ściernego. Rowek na obwodzie jufersa wytaczam oglakiem. Po 2 minutach otrzymujemy ładny jufers z już wywierconymi otworkami.

Porobiłem testy z różnych fornirów.
Najlepiej moim zdaniem wyszedł jufers z forniru orzecha amerykańskiego (poniżej na jednogroszówce). I takie właśnie zastosuję na Halifaxie:)

