Santa Maria
- Zet91
- Posty: 2
- Rejestracja: 29 mar 2024, 15:03
Re: Santa Maria
Przeczytałem linki wysłane przez kolegę wyżej i też postanowiłem zrobić swoją Santa Marie tyle że z planów od ,,Modelarstwo okrętowe" wręgi juz wycięte i wyszlifowane
- Jemioła.pl
- Posty: 24
- Rejestracja: 25 mar 2024, 16:32
- Jemioła.pl
- Posty: 24
- Rejestracja: 25 mar 2024, 16:32
Re: Santa Maria
Zastanawiam się nad układem deskowania może podpowiecie jak to wyglądało
Ja mam taki pomysł na uklad
Ja mam taki pomysł na uklad
- TomekA
- Posty: 502
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Santa Maria
Przesledz sobie ten tekscik:
https://modelshipworldforum.com/resourc ... shifts.pdf
Z braku zachowanych oryginalnych historycznych dokumentow z budowy owych portugalskich nao, ja bym sie raczej sklanial do ukladu tzw. "3 butt shift", tj. pomiedzy owymi laczeniami planek powinny zawsze biec dwie lite, tj. nie laczone planki (dla zachowania sztywnosci calosci). W duzych okretach wojennych planki pokladowe byly laczone wg. wzoru "4 butt shift" albo nawet "5 butt shift".
To tak, w teorii przynajmniej. W praktyce bywalo to roznie, zaleznie od dostepnosci odpowiedniej dlugosci desek, poza tym, uszkodzone planki segmentami sukcesywnie wymieniano, uzywajac krotszych czy dluzszych akurat dostepnych odcinkow, czesto juz bez rygorystycznego uwzgledniania tego wzoru.
Pamietaj tez o dawaniu tych laczen na pokladnikach, a nie gdzies w powietrzu!
PS: Mam nadzieje, ze chodzilo Ci o deskowanie pokladu, a nie burt...
https://modelshipworldforum.com/resourc ... shifts.pdf
Z braku zachowanych oryginalnych historycznych dokumentow z budowy owych portugalskich nao, ja bym sie raczej sklanial do ukladu tzw. "3 butt shift", tj. pomiedzy owymi laczeniami planek powinny zawsze biec dwie lite, tj. nie laczone planki (dla zachowania sztywnosci calosci). W duzych okretach wojennych planki pokladowe byly laczone wg. wzoru "4 butt shift" albo nawet "5 butt shift".
To tak, w teorii przynajmniej. W praktyce bywalo to roznie, zaleznie od dostepnosci odpowiedniej dlugosci desek, poza tym, uszkodzone planki segmentami sukcesywnie wymieniano, uzywajac krotszych czy dluzszych akurat dostepnych odcinkow, czesto juz bez rygorystycznego uwzgledniania tego wzoru.
Pamietaj tez o dawaniu tych laczen na pokladnikach, a nie gdzies w powietrzu!
PS: Mam nadzieje, ze chodzilo Ci o deskowanie pokladu, a nie burt...
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2024, 09:19 przez TomekA, łącznie zmieniany 1 raz.
- Jemioła.pl
- Posty: 24
- Rejestracja: 25 mar 2024, 16:32
Re: Santa Maria
Tak oczywiście chodziło mi o pokład a link przesledze napewno dzięki pozdrawiam.
- bartes123
- Posty: 784
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria
The Ships of Christopher Columbus z serii Conway's Anatomy of The Ship.
Można kupić, można wpisać w google z dopiskiem "+pdf" i zobaczyć jakie efekty się uzyska. Myślę że jest tam wszystko co modelarz chciałby wiedzieć na temat floty Kolumba.
Powodzenia.
Można kupić, można wpisać w google z dopiskiem "+pdf" i zobaczyć jakie efekty się uzyska. Myślę że jest tam wszystko co modelarz chciałby wiedzieć na temat floty Kolumba.
Powodzenia.
- TomekA
- Posty: 502
- Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04
Re: Santa Maria
Moze i jest tam wszystko, ale co do ukladu laczenia planek pokladowych, to tego tam akurat nie ma. Pan Pastor wyrysowal tam wszystkie planki pokladowe jako cale, od dziobu do rufy, bez zadnych laczen. W praktyce tak nie bylo, bo na to musialyby byc deski o olbrzymiej dlugosci, wiec laczono je tymi stykami - w zargonie anglosaskim to byly te "butts".
Zreszta, w ksiazce tej sam autor podaje, ze do dzis nie zachowaly sie zadne autorytatywne plany tych jednostek o nazwie nao (karaka), wiec tylko historycy zgaduja, jak one mogly wygladac na podstawie sredniowiecznych opisow czy rycin. Zgodnie z tymi zgadywaniami zbudowano dwie takie jednostki - repliki, ktore jednak znacznie sie roznia miedzy soba. Jedna to Fernando Duro replika - jako nao, a druga to Guillen replika - jako karawela.
Wniosek? Zgaduj - zgadula...
Zreszta, w ksiazce tej sam autor podaje, ze do dzis nie zachowaly sie zadne autorytatywne plany tych jednostek o nazwie nao (karaka), wiec tylko historycy zgaduja, jak one mogly wygladac na podstawie sredniowiecznych opisow czy rycin. Zgodnie z tymi zgadywaniami zbudowano dwie takie jednostki - repliki, ktore jednak znacznie sie roznia miedzy soba. Jedna to Fernando Duro replika - jako nao, a druga to Guillen replika - jako karawela.
Wniosek? Zgaduj - zgadula...
- bartes123
- Posty: 784
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Santa Maria
Oczywiście, że masz rację Tomaszu, co do zgaduj zgaduli okrętów z czasów zamierzchłych. Niemniej jednak autor, Pan Pastor, wykonał dosyć sporą pracę, którą zdecydował się wydać pod swoim szyldem Conway więc w sumie warto z niej korzystać aby czegoś się trzymać od początku do końca budowy modelu.
Jeżeli o mnie chodzi, w przypadku amatorskiej budowy powiedzmy drugiego modelu w życiu, skoncentrowałbym się na tym, aby skończyć go z sukcesem niż na poszukiwaniu dokładnych w 100% historycznych odwzorowań ówczesnej rzeczywistości (dziwnie to brzmi
)
Jeżeli o mnie chodzi, w przypadku amatorskiej budowy powiedzmy drugiego modelu w życiu, skoncentrowałbym się na tym, aby skończyć go z sukcesem niż na poszukiwaniu dokładnych w 100% historycznych odwzorowań ówczesnej rzeczywistości (dziwnie to brzmi

- columbus
- Posty: 58
- Rejestracja: 23 sie 2012, 15:42
Re: Santa Maria
Przepraszam, "wysłał mi się" przypadkowo post.
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2024, 20:11 przez columbus, łącznie zmieniany 1 raz.
- columbus
- Posty: 58
- Rejestracja: 23 sie 2012, 15:42
Re: Santa Maria
Dla pełniejszego spojrzenia na Santa Marię, zajrzałbym jeszcze do bardzo dobrego opracowania Mondfelda "Die Schiffe des Christoforo Colombo" oraz równie dobrego dzieła Serrano "Arquitectura de las Naos y Galeones de las Flotas de Indias". To kanoniczne pozycje - kopalnie wiedzy o naos, pełne szczegółowych rysunków i planów.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.