Z przykrością informuję, że obiekt znany pod nazwą roboczą "dziecko" był tylko zakrojonym na szeroką skale projektem społecznym. To "dziecko" co było na zjazdach to nowo upieczony aktor. Modele były robione przez wtajemniczonych modelarzy. Za jakiś czas wszystkie będą na sprzedaż. Za posty i "przemianę psychiczną" stali wykwalifikowani ludzie. Było miło, dziękujemy za współpracę

Pozdrawiam.