Decyzja podjęta, miejsce przygotowane - zaczynam budowę Karl und Marie. Będzie to mój pierwszy model drewniany, więc spodziewam się sporo nauczyć.
Przystępując do budowy stoczni poszedłem za radą bardziej doświadczonych kolegów i maksymalnie uprościłem projekt. Do jej budowy wykorzystałem półkę od starego regału, dwa kątowniki aluminiowe, listwę aluminiową i garść śrub. :)
Poniżej ogólna forma stoczni:
Dwa kątowniki biegnące przez całą długość stoczni mają za zadanie "trzymać" stępkę. Do podstawy mocowane są śrubami M5, które od spodniej strony trzymane są nakrętkami motylkowymi. Oba kątowniki mogą poruszać się w wyciętych prowadnicach, które umieściłem tak, by pokryły się z uchwytami na stępce. Po dokręceniu "motylków" całość nieźle się trzyma. Te dwa ustrojstwa, które widać na końcach kątowników to elementy służące do uchwycenia dziobu i rufy. Mogą być dowolnie pochylane, tak by zapewnić stabilny uchwyt. Między obiema listwami aluminiowymi są kształtki ze sklejki o tej samej grubości, co stępka.
Tu jeden taki element w powiększeniu:
Wykonanie całości nie zajęło mi więcej jak godzinę. Dodatkowo z większego kątownika wyciąłem kilka elementów, które posłużą mi przy wklejaniu wręg. Kąt prosty będzie zachowany, a dodatkową zaletą jest to, że łatwo da się to umocować zaciskami do stępki i wręgi. Mam jeszcze spory kawał kątownika, więc przygotuję sobie tyle elementów, by móc wklejać kilka wręg na raz.
To na razie tyle. Chciałem się pochwalić moim pomysłem na stocznię. ;)
Jak wytnę stępkę, to pokażę jak wygląda zamontowana w stoczni.
Pozdrawiam,
Piotrek


