Obejrzałem ten post już wcześniej , i siadam wygodnie , będę oglądał dalej .
Pomysł mi się bardzo podoba ( ach te żagle ) wykonanie również .
Chciałbym odpowiedzieć na zarzut kolegi dotyczący mojej wypowiedzi w poście o modelu RC .
Zdjęcia są moje , pierwszy model z zestawu , drugi szkielet to moje wykonanie pozostałe dwa to model w wykonaniu kolegi Andrzeja Bryski członka tego forum . Zresztą mojego wychowanka ( pod względem modelarskim ) członka naszej modelarni w Olsztynie .
Wracając do wind , jak już napisałem ;
Czy serwo czy winda , to tak jak święta wielkiej nocy i bożonarodzeniowe . Moim zdaniem modele większe - winda , małe - serwo .
Co by się szoty nie splątały to jest taki patent ;

- Układ szotów z windą

- Układ szotów z serwem , pokazano ruch ramion serwa
Winda lub serwo w dowolnym miejscu kadłuba
żółte - przelotka z rurki najlepiej mosiądz ,
czerwone - szot główny ,
zielone - guma modelarska do napinania ,
niebieskie - szoty żagli , lużne .
Przy windzie guma modelarska konieczna , przy serwie można ją pominąć .
Całość stosowana od lat ( od zawsze ) ale nie ja to wymyśliłem .
Działa i jest pewne na sto procent , ja sam na tym pływam i pływałem .
W modelu redukcyjnym trzeba to umieścić pod pokładem . W modelu kolegi moim zdaniem są windy za dużej mocy , ale to nie wada . Raz wiązanie mechaniczne daje dodatkową wagę i komplikuje napędy .
Ja osobiście widzę inny problem . Sądząc z opisu będze to model szkunera i to stosunkowo małego , kolega chce zastosować takie połączenia szotów ;

- układ szotów

- układlinek wind
Przy układzie jedna winda jeden żagiel będzie to wygłądało tak .
Grot żagle będą pracowały prawidłowo , natomiast fok przy zwrocie przez sztag będzie musiał być całkowicie wyluzowywany , przy zwrocie przez rufę będzie pracował prawidłowi .
Dodatkowo prosze pamiętać że będzie bardzo trudno wyregulować napięcie wszystkich trzech żagli w modelu kiedy on będze 50 czy 70 m od nas . Po prostu nic nie widać sterujemy na wyczucie .
Najlepiej wtedy zastosować jedna winde . Jeżeli foki zachodzą na siebie to punkt zaczepienia przenieść koło sztagu drugiego foka . Jeżeli to niemożliwe spróbować tak ;
Mim zdaniem rozwiązanie eleganckie choć troche skąplikowane .
I jeszcze jedna rzecz , ale to już nie krytyka .
Kolega zrobił model z listew sosnowych ( tzw . słomka ) . Ma to jedną bardzo poważną wade w wypadku modelu pływającego . Drewno pracuje i po jakimś czasie zacznie się wypaczać , pękać . Nawet pokrycie żywicą dwustronnie mało pomaga . Ja już to kiedyś odczułem . Osobiście radził bym obecny model potraktować jak kopyto do zrobienia formy i na niej odbić właściwy model . Ewentualnie potem okleić go fornirem .
Dołanczam link
http://www.nonsolovele.com/Index.shtmla w szczegulności
http://www.nonsolovele.com/Plans&Models.shtmlpozycja " Vintage and J Class 1) Twiga
Wystarczy tego marudzenia pozdrawiam Edward