Buduję, według planów z Modelarza. Skala 1:22 co daje długość około 720. Zrobiłem detale z grupy polistyren i tokarka do drewna. Niektóre będą wzbogacane. Np. o koło sterowe. Znalazłem niezgodności na planie.
Następną grupą są relingi i maszty. Mam kupione 4, metrowe rurki fi 2,0 i 1 fi 4,0 i mam obawy czy wystarczy.
Pilot 65, 66
-
- Posty: 57
- Rejestracja: 21 lis 2011, 18:53
Re: Pilot 65, 66
Nie bardzo wiem jak ma być mocowana i jak działać kotwica
Znalazłem taką: http://aura.szczecin.pl/kotwice/5110-ko ... -10kg.html
Widok z góry nie obrazuje miejsca mocowania skrzynki na pirotechniczne nr.13.
Bliżej burty chyba nie. Nadbudówki? Jak blisko? Albo wyrzucę za siebie, niepotrzebne.
Trzecie. Zmyłka.
W części 19 słupek ma (przyjmę) 5mm Natomiast w drugim rzucie, przerywana linia średnica jest mniejsza.
Znalazłem taką: http://aura.szczecin.pl/kotwice/5110-ko ... -10kg.html
Widok z góry nie obrazuje miejsca mocowania skrzynki na pirotechniczne nr.13.
Bliżej burty chyba nie. Nadbudówki? Jak blisko? Albo wyrzucę za siebie, niepotrzebne.
Trzecie. Zmyłka.
W części 19 słupek ma (przyjmę) 5mm Natomiast w drugim rzucie, przerywana linia średnica jest mniejsza.
-
- Posty: 57
- Rejestracja: 21 lis 2011, 18:53
Re: Pilot 65, 66
C.d. Pilot 66. Tym razem maszt. Rurki mosiężne 2,0 Wpadłem na pomysł. Mój albo nie mój. Na zdjęciu widać poprawne zagięcia rurek. Zrobiłem w ten sposób, że odciąłem 35mm drutu miedzianego o średnicy na luz w rurkę. Odmierzyłem na długim prostym drucie odległość tak aby popchnąć krótki odcinek w miejsce zaginania i wyjąć. Na wałku o odpowiedniej średnicy wygiąłem rurkę. Krótki drut już tam został. Pomysł spóżniony bo na 2 relingach spaprałem zagięcia. Zrobiłem nowy reling a tamten pocięty na wsporniki.Posłużyłem się trójkątami ze sklejki cytrusowej w celu ustawienia rurek na właściwym miejscu i łatwiejszym lutowaniu.
Jeszcze 2 anteny, piłowanie lutów i maszt gotowy do malowania. Mam drut spaw. kwasówka 1,2 dobry na antenę ale cyna nie chwyci.
Jeszcze 2 anteny, piłowanie lutów i maszt gotowy do malowania. Mam drut spaw. kwasówka 1,2 dobry na antenę ale cyna nie chwyci.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Pilot 65, 66
Dobry wieczór
Metoda zaginania dobra, ale jakby Tobie zależało na tym, aby rurka pozostała pusta to można przed
gięciem wsypać w rurkę drobny piasek kwarcowy, ubić i wtedy giąć. Po zgięciu piasek wysypać.
Zaleta : ten sposób nadaje się do każdej średnicy rurki, po zgięciu rurka pozostaje rurką.
Piasek kwarcowy egzystuje w starych bezpiecznikach, może też w sklepach zoologicznych, do akwariów.
Dobrze odtłuszczona nierdzewka da się lutować cyną - potrzebna pasta.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Metoda zaginania dobra, ale jakby Tobie zależało na tym, aby rurka pozostała pusta to można przed
gięciem wsypać w rurkę drobny piasek kwarcowy, ubić i wtedy giąć. Po zgięciu piasek wysypać.
Zaleta : ten sposób nadaje się do każdej średnicy rurki, po zgięciu rurka pozostaje rurką.
Piasek kwarcowy egzystuje w starych bezpiecznikach, może też w sklepach zoologicznych, do akwariów.
Dobrze odtłuszczona nierdzewka da się lutować cyną - potrzebna pasta.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
-
- Posty: 57
- Rejestracja: 21 lis 2011, 18:53
Re: Pilot 65, 66
Lutowałem ale ta cyna obkleiła a nie związała się. Owinę cienkim drutem nawojowym dla pewności i zlutuję.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Pilot 65, 66
Witam ponownie
Tak sobie myślę, że używasz takiego materiału jak na zdjęciu. Czyli elektrody do spawania
nierdzewki. Swoją drogą, to bardzo fajne źródło prętów o różnych średnicach.
Należy znaleźć kogoś kto odsprzeda rozsądną ilość, bo normalnie na kilogramy.
I taki materiał jak na zdjęciu daje się zwilżyć cyną tak jak na zdjęciu.
Należy :
a) Odrobinkę zmatowić pręt drobnym pilnikiem (iglak) lub papierem ściernym circa 400.
b) Przetrzeć pręt acetonem w celu usunięcia pyłu i tłuszczu
c) Nałożyć odrobinę pasty do lutowania
d) Używając lutownicy zdolnej do podgrzania takiego pręta (50W) zwilżyć go cyną.
e) Można już lutować do siebie pręty zwilżone cyną.
Jeżeli owiniesz drutem miedzianym, to drut miedziany zostanie zwilżony cyną i powstanie rurka, która
w przyszłości może się ślizgać po pręcie. Konstrukcja nie będzie wytrzymała.
Warto poeksperymentować. Jak nie masz takiej lutownicy to spróbuj nad gazem podgrzać
zmatowiony pręt i wtedy na niego pastę i cynę.
Powodzenia.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
Tak sobie myślę, że używasz takiego materiału jak na zdjęciu. Czyli elektrody do spawania
nierdzewki. Swoją drogą, to bardzo fajne źródło prętów o różnych średnicach.
Należy znaleźć kogoś kto odsprzeda rozsądną ilość, bo normalnie na kilogramy.
I taki materiał jak na zdjęciu daje się zwilżyć cyną tak jak na zdjęciu.
Należy :
a) Odrobinkę zmatowić pręt drobnym pilnikiem (iglak) lub papierem ściernym circa 400.
b) Przetrzeć pręt acetonem w celu usunięcia pyłu i tłuszczu
c) Nałożyć odrobinę pasty do lutowania
d) Używając lutownicy zdolnej do podgrzania takiego pręta (50W) zwilżyć go cyną.
e) Można już lutować do siebie pręty zwilżone cyną.
Jeżeli owiniesz drutem miedzianym, to drut miedziany zostanie zwilżony cyną i powstanie rurka, która
w przyszłości może się ślizgać po pręcie. Konstrukcja nie będzie wytrzymała.
Warto poeksperymentować. Jak nie masz takiej lutownicy to spróbuj nad gazem podgrzać
zmatowiony pręt i wtedy na niego pastę i cynę.
Powodzenia.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
-
- Posty: 57
- Rejestracja: 21 lis 2011, 18:53
Re: Pilot 65, 66
Dzięki, sprawdzę. Najpierw zeszlifuję na cieńszy ku końcowi.
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Pilot 65, 66
Sprawdziłem, jak dobrze podgrzać i potrzeć, to cyną i samą kalafonią też można zwilżyć
nierdzewkę.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
nierdzewkę.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
-
- Posty: 57
- Rejestracja: 21 lis 2011, 18:53
Re: Pilot 65, 66
Lut na razie trzyma. Zrobiłem relingi i maszt z dziobu. Maszt nie skończony. Rozpatruję wersję rozpórek. Wytoczyłem na wiertarce, przy pomocy dłuteł i pilniczków, z pleksi, pozostałe 3 lampy. Na końcu polerowanie i barwienie na zielono i czerwono. Pisakiem niezmywalnym albo wstawię diody.
Plany nie są łatwe pomimo numerowania i rozrysowania osobno poszczególnych elementów. Trzeba główkować gdzie, co i jak.
Tak nawiasem, w sobotę było 5 pływanie, motorówką Alice. 10 letnia wnuczka też sobie posterowała.
Plany nie są łatwe pomimo numerowania i rozrysowania osobno poszczególnych elementów. Trzeba główkować gdzie, co i jak.
Tak nawiasem, w sobotę było 5 pływanie, motorówką Alice. 10 letnia wnuczka też sobie posterowała.