Kuter pilotowy KP-400 Pilot 20
- rychenko
- Posty: 681
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Kuter pilotowy KP-400 Pilot 20
Jeśli chodziło o to Tobie żeby kadłub wytrzymywał upadki i był odporny na dziurawienie to być może ta metoda będzie skuteczna choć i w to wątpię;) , swoją drogą czytam relacje na różnych forach modelarskich i nie doczytałem się o takich przypadkach o jakich wspominasz . Fornit klejony jest być może i mocny ale wystarczy trochę wilgoci jak się dostanie miedzy te warstwy a rozsadzi ten kadłub i będzie gorzej wyglądał jak z dziurą:P , a ze wilgoć będzie to jest raczej pewne bo ma to być model RC więc styczność z wodą gwarantowana.
Pozdrawiam Ryszard
-
- Posty: 476
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Kuter pilotowy KP-400 Pilot 20
Ja natomiast widziałem drewniane modele RC które dostały trochę wilgoci. W olsztyńskiej modelarni była swego czasu moda dla młodych adeptów budowa tzw Pilota. Kadłub pokryty listewkami coś koło 1,5 - 2mm i potem na to dwie warstwy maty szklanej i żywica w celach uszczelnienia. Model sprawował się pięknie bo nie tonął. Chyba w trakcie podłączania pakietów dostało się troszeczkę wody do środka i w efekcie po 2 tygodniach listewki wyrwały na zewnątrz niezłą dziurę i zdeformowały cały kadłub. W związku z tym wydarzeniem w modelarni nie używa się w ogóle drewna do budowy kadłuba jednostek zamaczanych. Dobre techniki przedstawia Grzesiek w swoich relacjach.
- Slawek Kromer
- Posty: 962
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
O:Kuter pilotowy KP-400 Pilot 20
skasowany
- Andrzej1
- Posty: 1568
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}
O:Kuter pilotowy KP-400 Pilot 20
Sławku :
A ile tych drewnianych modeli stoi do dziś ?
Może potraktować ten wypieszczony kadłub jako kopytko. Zrobić formę, i kadłub z laminatu.
Taki kadłub - z moich obserwacji wygląda na wieczny.
Oddala to znacznie w czasie ukończenie modelu, powoduje doodanie DUŻEJ ilości roboty, ale również zwiększa odporność na wodę do prawie nieskończoności, a odporność na uderzenia w porównaniu z kadłubem drewnianym do nieskończoności. Kadłub LAli oberwał już parę razy, kilka razy został dotknięty pracującym kamieniem szlifierskim na Dremelu, lutownicą, uderzył w sufit i okoliczne półki a śladów to na tym nie ma. A zapomniałem, w wodzie też już przeleżał parę dni i to na dnie rybkarium. Woda do środka też się dostała.
Takie kopyto można by RomkowiS wypożyczyć za Żubra :).
Same korzyści.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
A ile tych drewnianych modeli stoi do dziś ?
Może potraktować ten wypieszczony kadłub jako kopytko. Zrobić formę, i kadłub z laminatu.
Taki kadłub - z moich obserwacji wygląda na wieczny.
Oddala to znacznie w czasie ukończenie modelu, powoduje doodanie DUŻEJ ilości roboty, ale również zwiększa odporność na wodę do prawie nieskończoności, a odporność na uderzenia w porównaniu z kadłubem drewnianym do nieskończoności. Kadłub LAli oberwał już parę razy, kilka razy został dotknięty pracującym kamieniem szlifierskim na Dremelu, lutownicą, uderzył w sufit i okoliczne półki a śladów to na tym nie ma. A zapomniałem, w wodzie też już przeleżał parę dni i to na dnie rybkarium. Woda do środka też się dostała.
Takie kopyto można by RomkowiS wypożyczyć za Żubra :).
Same korzyści.
Z ukłonami
Andrzej Korycki
- Travis22
- Posty: 170
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Kuter pilotowy KP-400 Pilot 20
Panowie od strony zewnętrznej kadłub będzie szpachlowany i zapewne kilkukrotnie pomalowany, wiec nie ma możliwości żeby nasiąkł wodą.A jeżeli się dostanie woda do środka to co wtedy- a no przed wtedy trzeba wszystko od środka polakierować no i nie ma możliwości żeby coś nasiąkło.
Nie będę dyskutował o wyższości laminatu nad drewnem, ale to wszystko są koszty no i do tego trzeba mieć warunki, jak w swoim malutkim domku odpalę taki epidaian5 to po wykonaniu formy będę musiał udać się na detox. A lakierek to sobie mogę na balkonie nałożyć i to nawet kilka warstw żeby mieć pewność.
Pozdrawiam
Nie będę dyskutował o wyższości laminatu nad drewnem, ale to wszystko są koszty no i do tego trzeba mieć warunki, jak w swoim malutkim domku odpalę taki epidaian5 to po wykonaniu formy będę musiał udać się na detox. A lakierek to sobie mogę na balkonie nałożyć i to nawet kilka warstw żeby mieć pewność.
Pozdrawiam
W stoczni:
POLONEZ
ORP ISKRA
W porcie:
Section HMS Victory
POLONEZ
ORP ISKRA
W porcie:
Section HMS Victory
- Travis22
- Posty: 170
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Kuter pilotowy KP-400 Pilot 20
Dzisiaj pierwszy z przelomowych etapów budowy skończyłem poszycie, udało się od-dokować ze stoczni .
Jak wcześniej pisałem udało się zrezygnować z wręgi pierwszej oraz ostatniej patrząc od dziobu oraz z wręgi drugiej.
Model nie chcący przeszedł również test zderzeniowy z podłogą. Z około 1,5m stoczyl się z szawki i co najważniejsze, nic sie nie stało.
Poniżej kilka fotek z kolejnych etapów budowy.

Jak wcześniej pisałem udało się zrezygnować z wręgi pierwszej oraz ostatniej patrząc od dziobu oraz z wręgi drugiej.
Model nie chcący przeszedł również test zderzeniowy z podłogą. Z około 1,5m stoczyl się z szawki i co najważniejsze, nic sie nie stało.
Poniżej kilka fotek z kolejnych etapów budowy.



W stoczni:
POLONEZ
ORP ISKRA
W porcie:
Section HMS Victory
POLONEZ
ORP ISKRA
W porcie:
Section HMS Victory
- marekdziki
- Posty: 39
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Kuter pilotowy KP-400 Pilot 20
Cześć. Zgadzam sie z Andrzejem. Drewno jako tradycyjny sposób budowy modeli (poza modelami żaglowców itp.) przechodzi powoli do lamusa. Nie jest w stanie wytrzymać technologicznie konkurencji z nowszymi materiałami. Drewno choćby nie wiem jak zaimpregnowane będzie chłonęło jeśli nie wodę bezpośrednio, to wilgoć z powietrza i będzie pracować, co z czsasem spowoduje popękanie warstw szpachli, lakieru. Natomiast np. laminat jest od takich zdarzeń wolny. Pod warunkiem, ze jest dobrze zrobiony. Aczkolwiek jeśli ktoś lubi tradycyjne metody budowy modeli nie mam nic przeciwko temu. Sam lubię wprowadzać różne innowwacje w procesie budowy modeli (prawda Andrzeju?), ale nie każdy musi mieć takie same zapędy. Pozrawiam serdecznie.
Marek
Marek
Najważniejsze, żeby się chciało chcieć.
Pozdrawiam Marek "Dziki" O.
Pozdrawiam Marek "Dziki" O.