
"STRAŻAK-3"
- grzegorz75
- Posty: 674
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- Kazek
- Posty: 717
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: "STRAŻAK-3"
zasiadam w pierwszym rzędzie
- Załączniki
-
- 12.gif (89.33 KiB) Przejrzano 5430 razy
Pozdrawiam Kazik 

- rychenko
- Posty: 681
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: "STRAŻAK-3"
Dziękuje chłopaki za miłe słowo .
Kaziu to zdjęcie to chyba jak byłeś w Liceum bo masz jeszcze tyle włosów na głowie


Kaziu to zdjęcie to chyba jak byłeś w Liceum bo masz jeszcze tyle włosów na głowie

Pozdrawiam Ryszard
- jeskom
- Posty: 269
- Rejestracja: 26 paź 2011, 23:07
Re: "STRAŻAK-3"
perfekcja jest tak duża co do wykonania elementów, że można mieć podejrzenia iż są to kupowane gotowe elementy
hehehe...
szczęka opada z wrażenia
...pan Ryszard to taki "Harry Potter" forum "Koga"

szczęka opada z wrażenia

- rychenko
- Posty: 681
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: "STRAŻAK-3"
Witam
Dziś mały upgrade do wieży która dorobiła się głównego pomostu z włazem oraz podpór , ale to dopiero początek tyle jest tych wszystkich duperszwanców na niej
Ps. Ma pytanie ma ktoś może pomysł jak zrobić z mosiądzu podkładki 4mm z otworem 1mm , bo ja jakoś nie bardzo ani tego wybijakiem zrobić ani wyciąć żeby były równiutkie .
Dziś mały upgrade do wieży która dorobiła się głównego pomostu z włazem oraz podpór , ale to dopiero początek tyle jest tych wszystkich duperszwanców na niej

Ps. Ma pytanie ma ktoś może pomysł jak zrobić z mosiądzu podkładki 4mm z otworem 1mm , bo ja jakoś nie bardzo ani tego wybijakiem zrobić ani wyciąć żeby były równiutkie .
Pozdrawiam Ryszard
- ryszardw
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: "STRAŻAK-3"
Oglądam sobie Twoja relację i nie mogę wyjść z podziwu nad poziomem wykonania detali.Kapitalne.Robiłem kilka detali z blachy miedzianej, zawiasy klamry i po kilku latach farba jakby uległa korozji pozłaziła .Co mogło być powodem.Takie podkładki można wytrawić z blaszki,wykrawać ale to wymaga małego wykrojnika lub wykonać z foli polistyrenowej i pomalować.Ja tak robiłem.Nanizać na pręt stalowy i w uchwycie przetoczyć.Jak wykonałeś wywinięcie na pomoście.Chyba na tokarce i na kopycie.Idealne.Pozdr.R
- antosiek
- Posty: 468
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: "STRAŻAK-3"
Pięknie Ci to wychodzi. Jeżeli lutowałeś no coś co ma w sobie choć odrobinę kwasu to dobrze umyj lub zneutralizuj resztki lutowania.
Co do podkładek. Jeżeli masz dostęp do tokarki to nawierć pręt tym 1mm i potnij na plasterki lub jak radził Ryszard, nanizać i obrobić.
Co do podkładek. Jeżeli masz dostęp do tokarki to nawierć pręt tym 1mm i potnij na plasterki lub jak radził Ryszard, nanizać i obrobić.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: "STRAŻAK-3"
Witam!
A może by tak mały kurs lutowania. W technikach nie znalazłem. Jeśli gdzieś jest, to proszę o link.
Prace przy modelu rzeczywiście budzą zachwyt.
ukp
A może by tak mały kurs lutowania. W technikach nie znalazłem. Jeśli gdzieś jest, to proszę o link.
Prace przy modelu rzeczywiście budzą zachwyt.
ukp
- jeskom
- Posty: 269
- Rejestracja: 26 paź 2011, 23:07
Re: "STRAŻAK-3"
też się podpisuje aby ktoś napisał jak tak genialnie lutować...mnie to za licho nie wychodzi
...co do podkładek różnej wielkości to wymyśliłem sobie że można pokroić blaszkę na małe kwadraciki, wywiercić otwory, zamontować w trzpieniu od tarcz z dremla, potem w szlifierce i wystarczy przyłożyć pilniczek na włączonej szlifierce...sam tak robię i nie potrzebuję prętów , ale z prętami też niezły pomysł 


- rychenko
- Posty: 681
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: "STRAŻAK-3"
Witam
Widzę ze trochę zamieszania narobiłem tymi nieszczęsnymi podkładkami
,ale sprawa nie jest taka wcale prosta można zrobić podkładki jak sugerował RyszardW czy Andrzej „antosiek” i gdyby był większy otwór w nich nie było by problemu ale przy otworze 1mm „nanizanie” tez nie jest takie proste , ale sprawa już jest nie aktualna podkładki zostaną wytrawione metodą foto trawienia.
RyszardW ta krawędź wokół pomostu to jest pasek blachy oblutowany ten rant jest i od góry jak i od spodu .
Andrzej”Antosiek” dziękuje za miłe słowo, to ja na Twojej relacji i podpatrując Ciebie Andrzeju uczę się lutowania elementów gdyż jesteś dla mnie niedoścignionym mistrzem w tej technice .Co do neutralizacji kwasu myje każdy element po lutowaniu w wodzie i płynie do naczyń a przed malowaniem całość jeszcze przemywam acetonem, mam nadzieje ze to skutecznie zneutralizuje kwas jaki pozostał podczas lutowania .
Co do samej techniki lutowania nie odkryłem tu nic nowego co by już nie było pokazywane chociażby w relacji Andrzeja z budowy „Halnego”, używam do lutowania kolby 40W i 100W jak i palnika gazowego Dremel , niektóre większe , grubsze elementy musza być dobrze dogrzane aby lut był mocny a cyna ładnie się rozprowadziła , do lutowania używam pasty jak i cyny oraz kwasu do wytrawienia spoiny . Gdy dolutowuje jakiś element tak jak chociażby wsporniki na mojej wieży powlekam „biele” najpierw cyna za pomocą kolby krawędź która będzie się stykała a następnie przykładam element we właściwym miejscu które uprzednio pędzelkiem wytrawiam kwasem i gdy mam już element tak przygotowany i ustawiony we właściwej pozycji podgrzewam przez chwilkę ogniem z palnika gazowego co powoduje roztopienie się cyny uprzednio „pobielonej” i trwale łączy oba elementy , jest to o tyle wygodne ze mamy cynę tylko tam gdzie powinna być a co za tym idzie mniej czyszczenia i szlifowania . Ważną zasadą podczas lutowania gdzie mamy wiele elementów jest to aby najpierw lutować większe elementy a na końcu tą drobnice aby zapobiec odlutowywaniu się tych małych detali podczas większego podgrzewania . Każdy lut po wstępnym oczyszczeniu czy to iglakiem czy papierkiem ściernym na koniec „dopucowuje” szczotką stalową taką na trzpieniu ,Dremela
Mam nadzieję ze opisałem to co robie w miarę jasno i zachęcam do lutowania gdyż jest to mocne i trwałe łączenie a niektóre elementy tak jak chociażby Wieża na moim Strażaku jest przy modelu RC narażona na uszkodzenia chociażby podczas transportu gdy chcemy popływać modelem .
Widzę ze trochę zamieszania narobiłem tymi nieszczęsnymi podkładkami

RyszardW ta krawędź wokół pomostu to jest pasek blachy oblutowany ten rant jest i od góry jak i od spodu .
Andrzej”Antosiek” dziękuje za miłe słowo, to ja na Twojej relacji i podpatrując Ciebie Andrzeju uczę się lutowania elementów gdyż jesteś dla mnie niedoścignionym mistrzem w tej technice .Co do neutralizacji kwasu myje każdy element po lutowaniu w wodzie i płynie do naczyń a przed malowaniem całość jeszcze przemywam acetonem, mam nadzieje ze to skutecznie zneutralizuje kwas jaki pozostał podczas lutowania .
Co do samej techniki lutowania nie odkryłem tu nic nowego co by już nie było pokazywane chociażby w relacji Andrzeja z budowy „Halnego”, używam do lutowania kolby 40W i 100W jak i palnika gazowego Dremel , niektóre większe , grubsze elementy musza być dobrze dogrzane aby lut był mocny a cyna ładnie się rozprowadziła , do lutowania używam pasty jak i cyny oraz kwasu do wytrawienia spoiny . Gdy dolutowuje jakiś element tak jak chociażby wsporniki na mojej wieży powlekam „biele” najpierw cyna za pomocą kolby krawędź która będzie się stykała a następnie przykładam element we właściwym miejscu które uprzednio pędzelkiem wytrawiam kwasem i gdy mam już element tak przygotowany i ustawiony we właściwej pozycji podgrzewam przez chwilkę ogniem z palnika gazowego co powoduje roztopienie się cyny uprzednio „pobielonej” i trwale łączy oba elementy , jest to o tyle wygodne ze mamy cynę tylko tam gdzie powinna być a co za tym idzie mniej czyszczenia i szlifowania . Ważną zasadą podczas lutowania gdzie mamy wiele elementów jest to aby najpierw lutować większe elementy a na końcu tą drobnice aby zapobiec odlutowywaniu się tych małych detali podczas większego podgrzewania . Każdy lut po wstępnym oczyszczeniu czy to iglakiem czy papierkiem ściernym na koniec „dopucowuje” szczotką stalową taką na trzpieniu ,Dremela
Mam nadzieję ze opisałem to co robie w miarę jasno i zachęcam do lutowania gdyż jest to mocne i trwałe łączenie a niektóre elementy tak jak chociażby Wieża na moim Strażaku jest przy modelu RC narażona na uszkodzenia chociażby podczas transportu gdy chcemy popływać modelem .
Pozdrawiam Ryszard