Heloł frendżersi .... Ulepiłem swój pierwszy model plastikowy i pomalowałem próbując cieniowania , łosza i innych zacieków . Jest to mój debiut w tej materii nie licząc modelu Calypso sprzed ośmiu lat złoszowanego plakatówką . Założenie było takie- sklecić na szybko na kolanie plastikowy okręcik i zacząć naukę kolorowania - nie na płasko jak robiłem to dotychczas , tylko z tym co wymieniłem wyżej . Gdyby ktoś chciał szukać prawdy historycznej w tym ulepku , to jej nie znajdzie , gdyby ktoś chciał mi udowodnić że nie było kamuflażu w groszki to odpowiadam , że go nie było i tak dalej tak dalej . To model do ĆWICZEŃ.
W tym kierunku będę szedł , aby pokolorować Aziza , nie chcę już żeby był " płaski"