U boot Biber 1:35

[grzegorz75]

Kolejny siurek do nauki malowania zrobiony

[mirek]

Bardzo ładnie te Twoje siurki się prezentują , nie powiem .
Piszesz ,że dopiero uczysz się zdobywasz doświadczenie i super , ale czy nie fajniej by było aby inni koledzy też by mogli się z Tobą pouczyć ?
Napisz coś o aerografie , farbach , rozcieńczalnikach czy nawet o kompresorze.
Nie jest sztuką pokazać co się zrobiło , ale pokazać jak się do tego doszło .
No chyba ,że jest to jakaś Twoja tajemnica

[RomekS]

Grzesiu gotowe i pomalowane kupuje.
Rozpakowuje i prezentuje.

[Andrzej1]

Bardzo ładnie te Twoje siurki się prezentują , nie powiem .
Piszesz ,że dopiero uczysz się zdobywasz doświadczenie i super , ale czy nie fajniej by było aby inni koledzy też by mogli się z Tobą pouczyć ?
Napisz coś o aerografie , farbach , rozcieńczalnikach czy nawet o kompresorze.
Nie jest sztuką pokazać co się zrobiło , ale pokazać jak się do tego doszło .
No chyba ,że jest to jakaś Twoja tajemnica

Nie będę potarzał za Mirkiem, bo się z Nim zgadzam co do jakości siurków.
Jestem świeżym posiadaczem aerografu i zdaję sobie sprawę, że NIE jest możliwe
napisanie przepisu prania malowania siurka. Bo jak określić gęstość farby ?.
A Grześ rozróżnia około 10 gęstości a my dwie : gęsta, rzadka. Grześ ma pokrętło
na komresorze, które ustawione w tej a nie innej pozycji pozwala na osiągnięcie
takiego a nie innego efektu. Wreszcie Grześ ma areograf jakiś. Każdy inny
będzie zachowywał się inaczej. Jedyna droga to :
mieć areograf, sprężarkę i próbować. Jestem w stanie sobie wyobrazić ustawienia
i gęstości farby, które pozwolą na osiągnięcie takich efektów za pomocą mojego zestawu.
Oczywiście nie próbowałem, ale wydaje mi się, że nie jest to niemożliwe (vide fotki powyżej).
Dlatego, Mirku, wydaje mi się, że Grzegorz 75 nie opisze technologii malowania siurka,
choć może się mylę jak zwykle.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

[koziobrody]

Witam . Myślałem, że tu tylko "żagle i żagle",a tu także inne "pływające" oraz plastikowe modelarstwo.Model śliczny,malowanie także.Święta racja,aby dobrze malować trzeba ćwiczyć i nie da się tego słownie dokładnie wyjaśnić.Można mieć sprzęcicho i g...o wyjdzie bez prób.Maluję starym ruskiem i lodówkowcem.Mam inny "psikacz"ale kilka razy zmywałem malowanie bo nie było to co chciałem .Rutyna na rusku czy co.Pozdrawiam

[grzegorz75]

Dziękuję , za dobre słowa .

No nie zamieszczałem relacji , bo takie modele są zapewne niegodne , by je tu prezentować . A jeżeli chodzi o malowanie to tak jak współmodelarze powiedzieli wyżej , trza próbować , bo to się nie da tak powiedzieć . Jest jeszcze zaleta - poświęciłem kilkanaście wieczorów i se postawiłem dwa modeliki na półce . I mam . Przy okazji zdobywając jakieś doświadczenie , którego bardzo mi brakuje przy malowaniu , a takie właśnie jest założenie zlepiania siurków przeze mnie .

Jeszcze fotka za dnia :