Jakieś dwa lata temu mój tata natknął się na kadłub Bismarcka przy śmietniku. Stan hulka był niezły - nie zdążył zmoknąć - widać krótko leżał. Tenże kadłub dostał w prezencie mój syn i się zaczęło: dokończyć!
Po dwóch latach sprawa nabrała rumieńców, a to za sprawą nowego pomysłu f-my Hachette - "Bismarck tańczy i śpiewa". Przepraszam za tą złośliwość, ale o ile (jak już przeczytałem na forum) wersja drewniana ma wady, to wersji metalowej nie można nazwać modelem, a raczej zabawką.
Tyle historii.
Założenia (zmoderowane, bo 13-latek miał baaardzo ambitne plany):
1. kadłub dostosować do pływania - napęd na 3 śruby/3 silniki
2. nadbudówki dokończyć ze "starego" zestawu Hachette; być może dalmierze ruchome, o ile da radę zrobić sprzężenie z artylerią
3. artyleria główna - ruchoma z "nowego" zestawu Hachette
4. artyleria średnia - raczej też ruchoma - jak główna
5. oświetlenie - światła pozycyjne - do rozważenia
Dokumentacja:
- nieśmiertelny AJ-Press: EOW 15-19 "Pancerniki typu Bismarck", GunPower 17-20 "Niemiecka artyleria okrętowa"
- Anatomy of the Ship - Battleship Bismarck
- http://www.koga.net.pl

- całe stado innych linków zamieszczonych na tym forum (o ile jeszcze działają)
- jako "pomoc naukowa" przy składaniu "starego" Bismarcka https://www.youtube.com/playlist?list=P ... whv-2wCvFK
Pierwsze pytania jaki mi się nasuwają:
- Czy posiadając w/w numery EOW warto polować na "Modelarze" z 2006?
- dostęp do wnętrza kadłuba: wydaje mi się, że są dwie opcje:
- a. zdejmowany cały pokład
b. pokład przyklejony, natomiast w nim wycięte otwory w kształcie nadbudówek
Co by w tym przypadku Forumowicze radzili?
Na tą chwilę to tyle.
W najbliższym czasie podeślę fotki stanu kadłuba i skrobnę coś na jego temat licząc na dobre rady i niewiele połajanek

Pozdrawiam
kB