Mam pytanko do znawców tematu bunkrowania węgla do wnętrza, na okrętach okołodrednotowej epoki.
Dysponujemy poniższym zdjęciem załadunku węgla z barek. Pytanie dotyczy sposobu "ładowania" węgla,
1) czy wysypywano go z worków na pokład, a następnie zgarniano do otworów kanałowych (bunkrowych),
2) czy też worki wprowadzano do otworów i tam je opróżniano?
Pytam dlatego, że mam w zamyśle "improwizację" bunkrowania przy jednym z żurawi węglowych okrętu.
Otrzymałem informację o tej stronie: <https://flot.com/publications/books/she ... p-4/22.htm>, z której wyczytałem (mam nadzieję, że po porawnym przetłumaczeniu), że:
1) worki były wprowadzane do ładowni okrętu i tam wysypywane,
2) dla zachowania czystości pokładów, rozkładano plandeki wokół otworów-kanałów bunkrowych,
3) podczas załadunku zalecano zamykanie wszelkich okien, blindklap i wywietrzników w celu uniknięcia zapylenia wnętrza okrętu,
4) załodze zalecano szczelne okrycia i smarowanie miejsc otwartych wazeliną lub innym tłuszczem (lepiej było zmyć pył).
Pamiętam z literatury dotyczącej podróży rosyjskiej II eskadry wiceadm. Rożestwienskiego pod Cuszimę, że okręty były całe załadowane węglem, nawet na pokładach, wszystko było czarne i zapylone, marynarze też

Macie jakieś informacje lub zdjęcia w tej sprawie? Możecie potwierdzić ww. opis bunkrowania węgla?