Cześć
Tak naginałem, że aż piszczało. Tłoczyłem przed cięciem na paski. Miał być ster, ale wyszła "zawiasowa" zaprawka.
Zrobiłem, jak umiałem. Jestem zadowolony.
Pinka jest bardzo wdzięcznym modelem na początek. Jest dość wymagająca, ale z drugiej strony większość elementów ma prostą formę.
Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)
- Bartek_W
- Posty: 245
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
- Bartek_W
- Posty: 245
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)
Serwus
W następnej kolejności będę budować ster dla Pinki. Szlag chce mnie trafić, gdy analizując plany stwierdzam, że im bardziej w nie patrzę, tym głupszy się staję. Ale co robić, jeśli nie dociekać tego, co prawdziwe, albo dopuszczalnie zakrzywione? Mam w swojej dyspozycji dwa źródła, z których poza ogólnym kształtem steru nie można wyczytać nic więcej, niż szereg rozbieżności:
Szerokość rumpla i jego kształt, to w zasadzie najmniejszy problem (1). Co jednak począć z fazowaniem krawędzi steru w jego górnej części (2), albo długością bolców "zawiasów" (3)? Na rysunku z epoki Pinki widnieje również fazowanie krawędzi steru od strony kadłuba (4), przez co bolce zawiasów steru znajdują się w specjalnych "wgłębieniach", a ich oś pokrywa się z linią krawędzi steru. Być może plany dedykowane budowie modelu z zestawu posiadają pewne uproszczenia związane z konstrukcją modelu? W oczy bije również różna długość sztab zawiasów (5) i dolna krawędź steru, umiejscowiona na różnych wysokościach w obu rysunkach (6).
Po wnikliwej analizie literatury zdecydowałem, że ster zbuduję zgodnie z planami z zestawu, jednak wyposażę go w dłuższe sztaby i bolce zawiasów, a także wykonam fazowanie krawędzi steru od strony kadłuba. Mam nadzieję, że te eksperymenty pozostaną w miarę wierne historycznej prawdzie, a zapalonych i nadgorliwych "szkutników" nie będą kłuć w oczy.
Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam
Bartek
W następnej kolejności będę budować ster dla Pinki. Szlag chce mnie trafić, gdy analizując plany stwierdzam, że im bardziej w nie patrzę, tym głupszy się staję. Ale co robić, jeśli nie dociekać tego, co prawdziwe, albo dopuszczalnie zakrzywione? Mam w swojej dyspozycji dwa źródła, z których poza ogólnym kształtem steru nie można wyczytać nic więcej, niż szereg rozbieżności:
Szerokość rumpla i jego kształt, to w zasadzie najmniejszy problem (1). Co jednak począć z fazowaniem krawędzi steru w jego górnej części (2), albo długością bolców "zawiasów" (3)? Na rysunku z epoki Pinki widnieje również fazowanie krawędzi steru od strony kadłuba (4), przez co bolce zawiasów steru znajdują się w specjalnych "wgłębieniach", a ich oś pokrywa się z linią krawędzi steru. Być może plany dedykowane budowie modelu z zestawu posiadają pewne uproszczenia związane z konstrukcją modelu? W oczy bije również różna długość sztab zawiasów (5) i dolna krawędź steru, umiejscowiona na różnych wysokościach w obu rysunkach (6).
Po wnikliwej analizie literatury zdecydowałem, że ster zbuduję zgodnie z planami z zestawu, jednak wyposażę go w dłuższe sztaby i bolce zawiasów, a także wykonam fazowanie krawędzi steru od strony kadłuba. Mam nadzieję, że te eksperymenty pozostaną w miarę wierne historycznej prawdzie, a zapalonych i nadgorliwych "szkutników" nie będą kłuć w oczy.
Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam
Bartek
- ryszardw
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)
Rozwiązanie z lewej jest prawidłowe.Boczne fazy pozwalały na wychył steru a trzpień licował się z czołem steru.Widać to dobrze na sterze z Wasy.R
- Załączniki
-
- ster 1.jpg (63.78 KiB) Przejrzano 5221 razy
- Mirek77
- Posty: 559
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)
Cześć Bartek.Moim zdaniem na obu rysunkach są prawidłowo wykonane elementy.Są to: fazowanie,aby ster mógł się swobodnie obracać,sztaby zawiasów raczej te dłuższe,dolna krawędź płetwy sterowej raczej nie powinna wystawać poniżej kilu.Może być równa, lub któtsza.
Ale ja się nie znam...
Ale ja się nie znam...

- Bartek_W
- Posty: 245
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)
Cześć
Dziękuję Panowie za cenne wskazówki i uwagi. Stosując się do nich i pomyślunku, o którym była mowa wcześniej, zrobiłem sobie płetwę steru (tak wygląda w stanie surowym, po jednorazowym zabezpieczeniu pokostem):
Technika wykonania - konsekwentnie fornirowo-kartonowo-listewkowa. Od strony kadłuba płetwa jest fazowana. Nad wgłębieniami jeszcze pomyślę po przymiarkach zawiasów. Zawiasy będą na długich sztabach, a rumpel będzie mieć przekrój kwadratowy "u podstawy" i prostokątny na końcu. Rozważam malowanie górnej części steru na kolor tła pawęży, ale to jeszcze nic pewnego.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc.
Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
Dziękuję Panowie za cenne wskazówki i uwagi. Stosując się do nich i pomyślunku, o którym była mowa wcześniej, zrobiłem sobie płetwę steru (tak wygląda w stanie surowym, po jednorazowym zabezpieczeniu pokostem):
Technika wykonania - konsekwentnie fornirowo-kartonowo-listewkowa. Od strony kadłuba płetwa jest fazowana. Nad wgłębieniami jeszcze pomyślę po przymiarkach zawiasów. Zawiasy będą na długich sztabach, a rumpel będzie mieć przekrój kwadratowy "u podstawy" i prostokątny na końcu. Rozważam malowanie górnej części steru na kolor tła pawęży, ale to jeszcze nic pewnego.
Jeszcze raz dziękuję za pomoc.
Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
- Bartek_W
- Posty: 245
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)
Cześć
Czasu mało, do Tczewa niedaleko, a pokład pustkami świeci.
Ster przynajmniej zawisł na blaszkach ze skoroszytów, "przymocowany" do nich mniej lub bardziej udanymi imitacjami nitów z kleju CA. Wytrawne oko dojrzy również na poniższym zdjęciu kilka metalowych "oczek" na burtach modelu, przez które w przyszłości mają biec sobie liny.
Kolejny krok, to górny reling na rufie:
... którego konstrukcja wyglądać ma tak (plansza dydaktyczna nr 1
):
Części "bardzogięte" wykonam z widocznego wyżej forniru ciętego w poprzek słojów, jak to już kiedyś czyniłem podczas wykańczania nadburcia. Pokażę, jak będzie gotowe.
Ciąg dalszy kiedyś nastąpi...
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
Czasu mało, do Tczewa niedaleko, a pokład pustkami świeci.
Ster przynajmniej zawisł na blaszkach ze skoroszytów, "przymocowany" do nich mniej lub bardziej udanymi imitacjami nitów z kleju CA. Wytrawne oko dojrzy również na poniższym zdjęciu kilka metalowych "oczek" na burtach modelu, przez które w przyszłości mają biec sobie liny.
Kolejny krok, to górny reling na rufie:
... którego konstrukcja wyglądać ma tak (plansza dydaktyczna nr 1

Części "bardzogięte" wykonam z widocznego wyżej forniru ciętego w poprzek słojów, jak to już kiedyś czyniłem podczas wykańczania nadburcia. Pokażę, jak będzie gotowe.
Ciąg dalszy kiedyś nastąpi...
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
- Bartek_W
- Posty: 245
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)
Cześć
Gotowe - więc pokazuję (stan przed impregnowaniem pokostem):
Dalej polecę już sobie po pokładzie - zapowiada się fajna zabawa.
Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
Gotowe - więc pokazuję (stan przed impregnowaniem pokostem):
Dalej polecę już sobie po pokładzie - zapowiada się fajna zabawa.
Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam serdecznie
Bartek
- Bartek_W
- Posty: 245
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)
Cześć
Dziś zapraszam na pierwszą z małych wycieczek po pokładzie Pinki.
W wolnych chwilach powstało sobie jarzmo bezanmasztu (grusza + toczenie i frezowanie), drzwi i daszek zejściówki (fornir + fornir + fornir) wraz z "beleczką" pod kompasy (listeweczka sapeli), ...
a także właz na dziobie (listeweczka sapeli + fornir):
Muszę przyznać, że prace pokładowe są niezwykle przyjemne.
Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam z zadowoleniem
Bartek
Dziś zapraszam na pierwszą z małych wycieczek po pokładzie Pinki.
W wolnych chwilach powstało sobie jarzmo bezanmasztu (grusza + toczenie i frezowanie), drzwi i daszek zejściówki (fornir + fornir + fornir) wraz z "beleczką" pod kompasy (listeweczka sapeli), ...
a także właz na dziobie (listeweczka sapeli + fornir):
Muszę przyznać, że prace pokładowe są niezwykle przyjemne.

Ciąg dalszy nastąpi...
Pozdrawiam z zadowoleniem
Bartek
- awas
- Posty: 434
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)
Bartek, z dużą przyjemnościa ogladam Twoją relację. Okręt śródziemnomorski, ciekawy i nieczęsto pokazywany. Wykonanie bez zarzutu. Masz we mnie stałego widza.
Artur
Artur
- Bartek_W
- Posty: 245
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Pinka genueńska (Pinco Genovese; Il Pinco)
awas pisze:Bartek, z dużą przyjemnościa ogladam Twoją relację. Okręt śródziemnomorski, ciekawy i nieczęsto pokazywany. Wykonanie bez zarzutu. Masz we mnie stałego widza.
Artur
Cześć
Dzięki Arturze, chociaż mam obawy, że tym razem zarówno Ciebie, jak i pozostałych, zawiodę.
W wolnych chwilach "wystrugałem" sobie główny luk ładunkowy dla Pinki:
Wykonałem go z listeweczek sapeli, tektury i forniru olchowego, malowanego bejcą rustykalną w kolorze cedru. Zdjęcie przedstawia drugą już wersję luku - pokrywy pierwszej wersji wykonałem z forniru mahoniowego, aby zachować kolorystyczną konsekwencję w stosunku do małego luku, jaki wykonałem już dawno temu. Nadmierna "kolorowatość" mojego modelu trochę mnie teraz przeraziła. Znaleźli by się tacy, którzy zapewne w takich sytuacjach przy swoich modelach podkreślaliby ich "dydaktyczny" charakter - lepiej uwidaczniający konstrukcyjne meandry, jednak ja jestem średnio zadowolony z tego efektu. A co do mahoniu, stwierdziłem, że w skalach około 1:50 nadaje się on jedynie do robienia podstawek. Kółeczka - uchwyty wykonane są z opalonych nad palnikiem gazowym szpilek jubilerskich. Nie są lutowane, bo lutownicy nie mam, a i samo lutowanie nie wychodzi mi chyba najlepiej.
Niebawem dalszy ciąg programu...
Pozdrawiam serdecznie
Bartek