Witam .
Sugeruję się trochę jachtem jaki zrobił Mateusz i mam taki mały problem.
To jest jachcik Mateusza i ta kołkownica:
viewtopic.php?f=524&t=39064&start=50
Na planach kołkownica wygląda tak
Wychodzi mi że nagle będą za mało wystawały z tej kołkownicy. U Mateusza jest bardziej płaska ta kołkownica. Te nagle już wydają mi się za duże, poza tym w planach trzema ich tam zmieścić aż 9. Czy na pewno tam mają być nagle czy był jakiś inny sposób zaczepiania tych lin? Mogę po prostu zrobić trzecią kołkownicę i będzie taka jak u Mateusza ale w planach mam inaczej.
Ktoś pomoże?
Jacht CHATHAM
- mirek
- Posty: 1879
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
- PanLipazMiodem
- Posty: 361
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Jacht CHATHAM
Witam.
Wydaje mi się, że poradziłem sobie z problemem z poprzedniego postu. Wychodzi na to, że to jakiś błąd w Shipyardzie, jest po prostu przy tej kołkownicy parę wątpliwości - to tak na przyszłość dla potencjalnych budowniczych tej jednostki.
Musiałem troszkę poimprowizować i zrobić kołkownicę tak, żeby wszystkie nagle się na niej zmieściły. Na dzisiaj to wersja robocza, nie sklejona, nie poszlifowana jutro będę to kontynuował. Nagle, jak nie uda mi się ich wszystkich wyrównać, to wytoczę jutro jeszcze parę (małe to strasznie). Przy robieniu nagielków pomocne były fajne wykałaczki co kiedyś zakupiłem z takim dziwnym frezem na końcu.
Na koniec kupione w namiocie u chińczyków za 1zł jakieś szczypce, chyba do grilla. Dwie 7mm listeweczki bukowe z których to dzisiaj zrobiłem ostatnie 4 brakujące bloczki.
Pozdrawiam
Przemek
Wydaje mi się, że poradziłem sobie z problemem z poprzedniego postu. Wychodzi na to, że to jakiś błąd w Shipyardzie, jest po prostu przy tej kołkownicy parę wątpliwości - to tak na przyszłość dla potencjalnych budowniczych tej jednostki.
Musiałem troszkę poimprowizować i zrobić kołkownicę tak, żeby wszystkie nagle się na niej zmieściły. Na dzisiaj to wersja robocza, nie sklejona, nie poszlifowana jutro będę to kontynuował. Nagle, jak nie uda mi się ich wszystkich wyrównać, to wytoczę jutro jeszcze parę (małe to strasznie). Przy robieniu nagielków pomocne były fajne wykałaczki co kiedyś zakupiłem z takim dziwnym frezem na końcu.
Na koniec kupione w namiocie u chińczyków za 1zł jakieś szczypce, chyba do grilla. Dwie 7mm listeweczki bukowe z których to dzisiaj zrobiłem ostatnie 4 brakujące bloczki.
Pozdrawiam
Przemek
- PanLipazMiodem
- Posty: 361
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Jacht CHATHAM
Witam.
Porobiłem parę "pierdolników". Wszystko stoi na przymiarkę, nieprzyklejone.
Będę musiał zmienić ten czarny komin (wywnioskowałem, że jest to jakiś komin z pieca pod pokładem(?)) Jakaś ta rurka za gruba i aż mnie razi w oczy.
Kołkownica też nie za fajnie wygląda bo jak już ją miałem całą zmontowaną to pomalowałem ją bejcą a ta bejca porozpuszczała klej (dlatego brak tutaj jednego nagla) i powyginała kołkownicę
. Będę ją próbował prostować i lepiej żeby mi się udało bo nie mam ochoty jej robić czwarty raz.
Pozdrawiam
Przemek
Porobiłem parę "pierdolników". Wszystko stoi na przymiarkę, nieprzyklejone.
Będę musiał zmienić ten czarny komin (wywnioskowałem, że jest to jakiś komin z pieca pod pokładem(?)) Jakaś ta rurka za gruba i aż mnie razi w oczy.
Kołkownica też nie za fajnie wygląda bo jak już ją miałem całą zmontowaną to pomalowałem ją bejcą a ta bejca porozpuszczała klej (dlatego brak tutaj jednego nagla) i powyginała kołkownicę

Pozdrawiam
Przemek
- PanLipazMiodem
- Posty: 361
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Jacht CHATHAM
Witam.
Doszła dzisiaj do mnie przesyłka z kąpielą do czernienia srebra. Poczerniłem parę drucików, bajer sprawa to czernidło a ja się męczyłem nad palnikiem.
Porobiłem jeszcze parę elementów omasztowania ale to już jutro.
Pozdrawiam
Przemek
Doszła dzisiaj do mnie przesyłka z kąpielą do czernienia srebra. Poczerniłem parę drucików, bajer sprawa to czernidło a ja się męczyłem nad palnikiem.
Porobiłem jeszcze parę elementów omasztowania ale to już jutro.
Pozdrawiam
Przemek
- PanLipazMiodem
- Posty: 361
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Jacht CHATHAM
Witam wszystkich.
Porobiłem parę dupslów i pierdolników.
Na początki chciałem się pochwalić przesyłką jaką dzisiaj otrzymałem
Zaczynam już coś działać z olinowaniem więc na początek poszedł ster. Patent na "słoneczka" zapożyczony z relacji mojego ulubionego Stefanka
Jako trzonek wykorzystałem trzpień z dremela do tych małych tarcz.
Na samym początku próbowałem z "suchą" nitką lecz po ściągnięciu górnej pleksi "słoneczko" się psuło
Później spróbowałem nitkę wymoczyć w mleczku wikolowym ale to również nie zdawało egzaminu. Najlepszym sposobem okazało się nasączenie w palcach linki patexem, i ponowne przejechanie palcami po całej długości linki, taką nasączoną klejem szło fajnie rolować a po ściągnięciu górnej części tego skomplikowanego urządzenia linka zachowała chciany przeze mnie kształt.
Teraz mam pytanie, podobne jakie miał Mati w swojej relacji. W którym miejscu w pokład ma wchodzić lina kotwicy? Shipyard nie uwzględnił tego zakończenia. Mati miał u siebie jakiś luk w pokładzie, u mnie nie ma nic. Mam sobie nawiercić dwie jakieś dziury i tam wpuścić linę? Czy może był jakiś inny sposób? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Porobiłem też maszty, jeszcze nie całkiem skończone, teraz tylko powiązać bloczki. Okucia robiłem ze sklepanego drutu miedzianego wykąpane to później w czernidle.
Na koniec "wizualizacja" niekompletnego omasztowania. Całkiem inny charakter ma ten jachcik jak już dostał maszty.
No i jeszcze pytanie czy tak wiązane wanty mogą być? Nie chciałbym zrobić kasztana więc wolę zaczerpnąć ewentualnej porady.
EDIT: po soczystych konsultacjach ze fspułmodelażami wiązania want zostaną zmienione, ponieważ te są nie do przyjęcia.
Pozdrawiam
Przemek
Porobiłem parę dupslów i pierdolników.
Na początki chciałem się pochwalić przesyłką jaką dzisiaj otrzymałem

Zaczynam już coś działać z olinowaniem więc na początek poszedł ster. Patent na "słoneczka" zapożyczony z relacji mojego ulubionego Stefanka

Jako trzonek wykorzystałem trzpień z dremela do tych małych tarcz.
Na samym początku próbowałem z "suchą" nitką lecz po ściągnięciu górnej pleksi "słoneczko" się psuło

Później spróbowałem nitkę wymoczyć w mleczku wikolowym ale to również nie zdawało egzaminu. Najlepszym sposobem okazało się nasączenie w palcach linki patexem, i ponowne przejechanie palcami po całej długości linki, taką nasączoną klejem szło fajnie rolować a po ściągnięciu górnej części tego skomplikowanego urządzenia linka zachowała chciany przeze mnie kształt.
Teraz mam pytanie, podobne jakie miał Mati w swojej relacji. W którym miejscu w pokład ma wchodzić lina kotwicy? Shipyard nie uwzględnił tego zakończenia. Mati miał u siebie jakiś luk w pokładzie, u mnie nie ma nic. Mam sobie nawiercić dwie jakieś dziury i tam wpuścić linę? Czy może był jakiś inny sposób? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Porobiłem też maszty, jeszcze nie całkiem skończone, teraz tylko powiązać bloczki. Okucia robiłem ze sklepanego drutu miedzianego wykąpane to później w czernidle.
Na koniec "wizualizacja" niekompletnego omasztowania. Całkiem inny charakter ma ten jachcik jak już dostał maszty.
No i jeszcze pytanie czy tak wiązane wanty mogą być? Nie chciałbym zrobić kasztana więc wolę zaczerpnąć ewentualnej porady.
EDIT: po soczystych konsultacjach ze fspułmodelażami wiązania want zostaną zmienione, ponieważ te są nie do przyjęcia.

Pozdrawiam
Przemek
- ryszardw
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Jacht CHATHAM
Z nadmiarem liny na rumplu musisz uważać.Tej liny powinno być trochę więcej niż droga rumpla od burty do burty.Nadmiar zawsze się pętał po pokładzie i przeszkadzał.R
- stefan
- Posty: 1155
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Jacht CHATHAM
No no no, lipa, bardzo ładnie, super Ci wszystko wychodzi
normalnie szczenki nie moge pozbierac z podłogi, pod szafe sie wtoczyła...
A wogle to tak trzymaj chłopie! nie przejmuj się żadną krytyką, najważniejsze że tobie sie podoba.
Jak zwykle zasiadam w pierwszym rzędzie, i nie mogę sie doczekać kolejnego posta

A wogle to tak trzymaj chłopie! nie przejmuj się żadną krytyką, najważniejsze że tobie sie podoba.
Jak zwykle zasiadam w pierwszym rzędzie, i nie mogę sie doczekać kolejnego posta

- PanLipazMiodem
- Posty: 361
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Jacht CHATHAM
Stefanku mi nie chodziło o to, że mnie nikt nie chwali ale o to że ja tak robię że mnie nikt nie chwali. Nie ma za darmo
A Twoja pochwałka się nie liczy bo jest nieszczera, gupia i w ogóle
Poza tym strzelam focha:)

A Twoja pochwałka się nie liczy bo jest nieszczera, gupia i w ogóle

Poza tym strzelam focha:)
- PanLipazMiodem
- Posty: 361
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Jacht CHATHAM
Witam.
Zrobiłem wanty. Pewnie i tak się okaże, że bardzo "kasztanowe". Nie będę już tego zmieniał. W makro na zdjęciach zobaczyłem dopiero że są jakieś niedoróbki i niedociągnięcia. Gołymi gałami nie widziałem więc zostawiam tak jak jest. Włosków na jasnej lince też nie widać, makro uwypukla i uwydatnia.
Zresztą nie będę się już tłumaczył bo sam wiem, że nie jest to idealne. W myślach wiem już jak to wszystko robić - manualnie wychodzi to znacznie gorzej.
Komentarze, co gorsze, proszę na PW
[EDIT] Białe nitki będą zmienione (się teraz okazało)
Zrobiłem wanty. Pewnie i tak się okaże, że bardzo "kasztanowe". Nie będę już tego zmieniał. W makro na zdjęciach zobaczyłem dopiero że są jakieś niedoróbki i niedociągnięcia. Gołymi gałami nie widziałem więc zostawiam tak jak jest. Włosków na jasnej lince też nie widać, makro uwypukla i uwydatnia.
Zresztą nie będę się już tłumaczył bo sam wiem, że nie jest to idealne. W myślach wiem już jak to wszystko robić - manualnie wychodzi to znacznie gorzej.
Komentarze, co gorsze, proszę na PW

[EDIT] Białe nitki będą zmienione (się teraz okazało)