

Po obejrzeniu wycinanki (zakupionej w Empiku) szybko zakupiłem na stronie WAK dodatki w postaci laserowo wycinanego szkieletu i żagli. Strzał w dziesiątkę (przynajmniej ze szkieletem) - samodzielne wycinanie dziesiątek części z kartonu 0,5 mm na 100% skończyłoby się tragicznie (albo dla modelu albo dla moich "paluszków"). Korzystając z "gotowca" już po 2 czy 3 godzinach (sic!) miałem gotowy i co najważniejsze całkiem symetryczny szkielecik

Idąc za ciosem przykleiłem podpokład...
... po czym wyszlifowałem skosy na wręgach i zacząłem przyklejać podposzycie. Tu nie sugerowałem się numeracją części lecz zacząłem oklejać od środka okrętu jednocześnie ku dziobowi i rufie (kolejność klejenia oznaczają zielone numery). Oczywiście NIE wyciąłem od razu wszystkich elementów podposzycia, ale wycinałem je pojedynczo i dopiero gdy spasowałem poprzedni element wycinałem kolejny (tu muszę przyznać, że opracowanie modelu jest bardzo dobre - spasowanie sprowadzało się do stwierdzenia, że wszystko pasuje

Po przyklejeniu całego podposzycia całość DELIKATNIE przeszlifowałem aby "zgubić" trochę kantów na łączeniach pasków podposzycia.