Co do wykonania imitacji kołkowania przez wypalanie lutownicą, faktycznie do tej pory nie trafiłem w relacjach i na innych formach na ten sposób a czy się przyjmie zależy kto jeszcze spróbuje i jak to oceni w porównaniu do obecnie stosowanych metod, natomiast żadne to odkrycie Ameryki, że gorący metal wypala drewno
Osobiście od samego początku daleki byłem od wykonywania imitacji przez nawiercanie i wklejanie wykałaczek czy drutu ze względu na przesadną czasochłonność - nawet nie podjąłem tych prób szukając szybszej alternatywy. W Papudze było to nawiercanie i zaszpachlowanie otworów, przez co efekt wizualny oceniam na bardzo podobny do kołkowania wykałaczkami - poszło całkiem szybko. Lutownicą praktycznie jedno popołudnie i efekt bardzo zbliżony do poczernionego drutu. Jeśli nie znajdę kolejnej lepszej metody, to myślę, ze ta ze mną zostanie A na pokłady igła lekarska lub może to zastąpię nawiercaniem i szpachlowaniem - to może dać fajny efekt na pokładach. Oczywiście grot lutownicy należy odpowiednio spiłować do średnicy kropki, którą chcemy uzyskać, oraz spłaszczyć żeby nie wychodziły dołki tylko płaskie stempelki. Używałem małej 40W lutownicy, mniejsza pewnie też będzie ok, zapas mocy jeszcze był, praktycznie wystarczyło dotknięcie.Porobiłem trochę próbek z bejc i smarowideł, które posiadam. Na zdjęciach do końca nie potrafię oddać faktycznego koloru ze względu na oświetlenie, sprzęt a najwięcej to deficyt umiejętności fotograficznych.
Kołkowanie od ręki, więc proszę wybaczyć, że nierówno, natomiast zrobienie tych ok 300 kropek zajęło mniej więcej tyle sekund więc z dobre 5 min
Mogą się pojawić pytania co to HWS112, do tej pory też raczej nie było o tym mowy. Jest to preparat łączący właściwości oleju i lakieru. Oczywiście co do koloru, struktury powierzchni każdy ma indywidualne preferencję natomiast dla mnie przewagą tego preparatu nad olejem jest to, że daje efekt lepszego zamknięcia i gładkości powierzchni, mniej zmienia kolor drewna, jak chodzi o ewent połysk czy jego brak - bardzo podobnie do olejów i wosków. Kolejny plus, to w próbach z klejem białym oraz CA jest zdecydowanie lepsze wiązanie niż do powierzchni olejowanej.
3,4,5 próbka jest od góry malowana HWS112 i dolna część olejem. I ta z dużym zbliżeniem również HWS112.
Pozdrawiam Witek
, na szybki wykorzystałem okładkę z teczki (dobra byłaby też folia wykorzystywana do starych rzutników). Akurat zmagania z okienkami na rufie z czego załączam kilka zdjęć. Robiłem jako jedną całość z podfrezowaniem, tak żeby wpasować w otwory, również podklejone od środka folią.
