Nazywam się Michał, mam 27 lat obecnie mieszkam w Szczecinie, choć pochodzę z Koszalina. Na portal skierowała mnie chęć zdobycia wiedzy dotyczącej modelarstwa szkutniczego. Od lat fascynowałem się modelami żaglowców z drewna, lecz jakoś nie dopuszczałem myśli o własnoręcznym wykonywaniu takich. Odstraszał mnie zawsze brak doświadczenia i narzędzi niezbędnych do wytworzenia czegoś pięknego w zasadzie z niczego. Jednak skusiłem się i postanowiłem zacząć budować coś własnego na początek z gotowego zestawu. Wybierając model kierowałem się z jednej strony wyglądem jednostki i wielkością, z drugiej jednak strony starałem się wybrać coś (moim zdaniem oczywiście) łatwiejszego. Wybór padł na zestaw firmy AMATI: "Adventure" Pirate Ship. Model z dość prostym kadłubem bez nadbudówek, do tego ożaglowanie stosunkowo "proste" (choć nie doczytałem, że żagle muszę sam dociąć i obszyć). No i najważniejsze, że jest to model "science-fiction" więc ewentualne odstępstwa od instrukcji zostaną wybaczone.
Po lekturze forum wiem, że na początek polecana jest dżonka, ewentualnie szalupy, ale chciałem kleić coś co będzie mnie fascynowało i sprawi, że dotrwam do końca projektu. Dżonka, obawiam się, takiej roli by nie spełniła.
Jest to mój pierwszy model drewniany, do tej pory dość dużo zabaw jeszcze w szkole średniej miałem z plastikiem (czołgi, samoloty, statki, półmakiety, później trochę figurek bitewnych), próbowałem też kartonu ale wszystkie modele kończyły się na etapie szkieletu (nie potrafiłem się wkręcić w ten materiał).
W innym miejscu utworzę relację ukazującą moje pierwsze kroki i postępy budowy modelu, gdzie zapewne uzyskam od was wsparcie i odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Pozdrawiam i życzę Wam i sobie wielu miłych chwil wśród fruwających opiłków drewna i w oparach klejów i lakierów
