Na imię mam Krzysztof, rocznik 1955, od urodzenia mieszkam w Krakowie. W czasach podstawówki sklejałem (jak chyba każdy, kto wytrwał lub wrócił po latach do modelarstwa) kartonowe wycinanki. Moje pochodziły z Małego Modelarza, nierzadko zdobywanego spod lady. Raz, gdzieś w okolicach 1967-68 roku trafił mi się rarytas: produkt zaprzyjaźnionego DDR - modele samolotów, bardzo porządnie wydrukowane na kartonie laminowanym srebrną metalową folią. Kosztowały kupę kasy - w porównaniu do ówczesnych cen MM wynoszących bodaj 4,50 zł, te enerdowskie wycinanki kosztowały w okolicach ponad 20 zł każda. Bajońskie pieniądze dla ucznia podstawówki w czasach schyłkowego Gomułki. Skleiłem dwie czy trzy, a reszta dotrwała do dzisiaj w niepociętym stanie i robi za pamiątkę dawnych czasów.
Potem była dłuuuga przerwa i do wycinanek wróciłem, kiedy dorastał mój syn i zainteresowałem go na chwilę tematem, tym bardziej, że wybór, a szczególnie jakość papieru i druku była nieporównywalna.
Po kolejnej dłuższej przerwie, całkiem niedawno zainteresowałem się po raz kolejny modelarstwem i postanowiłem zrobić od podstaw i w tradycyjnej technologii sklejkowo-listewkowej model redukcyjny pływający RC kultowej łódki Riva Aquarama Special w skali 1:7. Model ma służyć do pływania rekreacyjnego, ale przede wszystkim do patrzenia nań i chwalenia się

Ponieważ modelarskie ze mnie świeżak i moje dotychczasowe doświadczenia z drewnem ograniczają się do zdłubania ogrodowego karmnika dla ptaków, trakcie budowy Aquaramy pojawi się mnóstwo pytań i liczę, że na te, na które nie znajdę odpowiedzi w odmętach internetu, uda mi się uzyskać je od zaprawionych w modelarskich bojach użytkowników niniejszego forum.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich użytkowników niniejszego forum.
Krzysztof