Dżonka - pierwsza próba

Pierwsze kroki w modelarstwie lub fajna przygoda z modelem
NPX
Posty: 14
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Dżonka - pierwsza próba

Post autor: NPX »

Witam.

Tak jak napisałem w przywitalni próbuję swych sił w modelarstwie szkutniczym poczynając od Dżonki...;)
W miarę postępu prac będę starał się wstawiać fotki z wykonania:blush: Może komuś pomogą (albo raczej może ktoś dostrzeże jakieś poważne błędy i będzie mi pomagał...:blush: ) No ale cóż do dzieła:evil:

Na razie kilka fotek z tego co już jest:whistle:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
W stoczni:
- DŻONKA

Pozdrawiam
Szymon Nicpon
NPX
Posty: 14
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Dżonka - pierwsza próba

Post autor: NPX »

Mam jeszcze pytanko. Takie malutkie na początek:P

Czy to jest machoń czy tylko mi się tak zdaje.

Obrazek

Bo wiecie tak się składa, że miale wójka cieślę. Zmarło mu się jakieś 10 lat temu ale pozostały po nim narzędzia i troche materiału (zasadniczo będzie z 50-60 kilo forniru). Głównie to co zamieściłem powyzej, ale niestety jest też sosenka (tez sporo...:pinch: ) i troche buku (buku jestem pewien jak sosny:woohoo: ).

Zasadniczo rozważałem dwie możliwości krycia modelu mianowicie:
- machoń na burty, buk na pokład,
- machoń na burty, machoń na pokład, tyle ze akurat na tym fragnencie forniru co go fotografowałem mam znaczne wybarwienie (czytaj jest jaśniejszy na dość dużym obszarze:silly: ) i dlatego rozważam taką opcję:side:

Pozdrawiam Wszystkich, którzy czytają moje posty;)
W stoczni:
- DŻONKA

Pozdrawiam
Szymon Nicpon
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Dżonka - pierwsza próba

Post autor: mirek »

NPX napisał:
)
Zasadniczo rozważałem dwie możliwości krycia modelu mianowicie:
- mahoń na burty, buk na pokład,
- mahoń na burty, mahoń na pokład, tyle ze akurat na tym fragmencie forniru co go fotografowałem mam znaczne wybarwienie (czytaj jest jaśniejszy na dość dużym obszarze:silly: ) i dlatego rozważam taką opcję:side:


Bardzo dokładnie i czyściutko robisz i chwała ci za to
Fornir który pokazałeś na fotce to jest Mahoń Pasiak a dokładnie Sapelli
Całość modelu możesz śmiało kryć tym fornirem tylko na litość Boską nie pokład wszystko się zleje kolorystycznie i będzie to wyglądać do kitu.
Pokład i dach nadbudówki będąc na Twoim miejscu pokrył bym brzozą a w ostateczności bukiem.
Pozdrawiam Mirek Rybus
NPX
Posty: 14
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Dżonka - pierwsza próba

Post autor: NPX »

:woohoo: !!!DZIĘKUJĘ!!!:woohoo:

O to za co powinniśmy dziękować Stwórcy (jeśli ktoś oczywiście wierzy). Powinniśmy DZIĘKOWAC za KOGE i dla zarejstrowanych na niej MODELARZY dobrej woli, którzy poświęcają swój czas dla mniej doświadczonych kolegów.

Dziękuję panie Mirku!!!

Jak tylko przeczytałem Pana radę odrazu podjąłem kroki w postaci przeprowadzenia pewnego experymentu:woohoo: Mianowicie odcięłem fragment posiadanego Machoniu w ciemniejszym miejscu i przyłożyłem go do miejsca jaśniejszego (fornir w tym miejscu misiał być narażony na silne działanie słońca (tak mi się zdaje). Efekt porównanie całkowicie potwierdził pana wypowiedź. Odzień żeczywiście się różni ale to nic ponieważ zlewa się faktura drewna i praktycznie nie widać różnicy...:S

I pomyśleć że właśnie miałem się brać za cięcie forniru na pokład:pinch: Jak tylko o tym pomyślę to robi mi się:sick:

No cóż! Teraz jak już zostałem uchroniony od konieczności zrywania pokładu to jest B) ...

A właśnie jeszcze jedno pytanko.
Jak widać na zdjęciach (no chyba że nie widać:silly: ) pozostawiłem przyklejony do tektury stanowiącej pokład wydruk według, którego wycinałem ten element. Pytanie zatem nasunęło mi się takie: Czy fornir po przyklejeniu nie doprowadzi do rozwarstwienia tektury i kartki?
Zapewne mogę się spodziewać odpowiedzi w stylu jak dobrze przykleiłeś to nie puści, ale spytać nie zawadzi:blush:

Pozdrawiam Szymon
W stoczni:
- DŻONKA

Pozdrawiam
Szymon Nicpon
Awatar użytkownika
Budrys
Posty: 577
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Dżonka - pierwsza próba

Post autor: Budrys »

NPX napisał:
. . . . . A właśnie jeszcze jedno pytanko.
Jak widać na zdjęciach (no chyba że nie widać:silly: ) pozostawiłem przyklejony do tektury stanowiącej pokład wydruk według, którego wycinałem ten element. Pytanie zatem nasunęło mi się takie: Czy fornir po przyklejeniu nie doprowadzi do rozwarstwienia tektury i kartki?
Zapewne mogę się spodziewać odpowiedzi w stylu jak dobrze przykleiłeś to nie puści, ale spytać nie zawadzi:blush:


Jak mawiają niektórzy: Na wsiakij pażarnyj słuczaj .... Bóg dał i księdzu! ;) Może nie ale i może tak! Zależy to od kleju i sposobu klejenia. Pewniejszym jest oczyszczenie powierzchni z papieru (co się da to zerwać, resztę dekładnie ale lekko przeszlifować - najlepiej papierem ściernym tzw. "wodoodpornym" o odpowiednim uziarnieniu) i zagruntowanie rozrzedzonym klejem (w przypadku wodorozcieńczalnych typu np. Wikol). Po przeschnięciu dobrze klei się fornir.:)
Pozdrawiam
Wojciech [Budrys]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Where there is a will there is a way"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Awatar użytkownika
RomekS
Posty: 3211
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

O:Dżonka - pierwsza próba

Post autor: RomekS »

Popieram Wojtka.
Jeżeli był to klej wodny to możesz "pomalować wodą",
i zerwać. Chociaż najlepiej byłoby gdybyś je zerwał przed klejeniem szkieletu.
Ale i tak nie ma problemu.
Gruntowanie rozrzedzonym klejem po zerwaniu kartek z szablonami
ułatwia potem oklejanie fornirem.
Będziesz zadowolony z tego modelu.
Idzie Ci b.dobrze.
NPX
Posty: 14
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Dżonka - pierwsza próba

Post autor: NPX »

No i wychodzi moja niedbałość...:side:
Napisałem publicznie, że posiadam fornir z buku a tu się okazuje, że jak się przy latarce przegrzebuje po ciemku stos forniru to nie należy ufać własnym oczom... Mam tylko fornir machoniowy i sosenke...:(
No cóż trzeba będzie zakupić gdzieś w sobote...:silly: Się poszuka się znajszie... Myślę że będę szukał buku, no ale jak nie znajdę buku a znajdę coś jasnego dla kontrastu z burtami to pewnie wezmę...:dry:
Jakby co to się jeszcze zapytam co myślicie.
W stoczni:
- DŻONKA

Pozdrawiam
Szymon Nicpon
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Dżonka - pierwsza próba

Post autor: mirek »

Jeżeli już szukasz forniru to pytaj o brzozę ewentualnie o jasną olchę lub klon.
Pozdrawiam Mirek Rybus
NPX
Posty: 14
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Dżonka - pierwsza próba

Post autor: NPX »

Dobra jak się uda to jutro skoczę po fornir (jeśli czas pozwoli...:pinch: ). Jak będzie fornir to jademy dalejB).
A tak swoją drogą to nasunęło mi się pewne pytanko...
Mianowicie: Czy dobrze mi się zdaje, że model budujemy w skali 1:50 lub około...? Chodzi mi o to, że gdy przeglądałem relacje z budów dżonek to natknąłem się na taką właśnie krótką rozmowę. Rozmowa ta (nie wiem, która to była relacja a ze troche ich jest to nie będę teraz szukał - leniuch:whistle: ) nie do końca wyjaśniła (przynajniej mi) jaka jest skala modelu.
Przyjmując skalę 1:50 (taką bodajrze podał pan Sławek) wychodzi nam, że np. listwy poszycia dna mające od 8 do 10 mm w rzeczywistości miały by 40 - 50 cm, a to z kolei wydaje mi się dość sporo... no ale mogę się mylić:side:
I pomyśleć, że całość tego wywodu wzięła się z rozważań na temat sposobu wykonania nadburć (a to z kolei wina dużej dżonki pana Romka...:woohoo: )
Jak widać ambicje to ja mam duże zobaczymy jak z praktyką będzieB)
Dzięki za pomoc:silly:
W stoczni:
- DŻONKA

Pozdrawiam
Szymon Nicpon
NPX
Posty: 14
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Dżonka - pierwsza próba

Post autor: NPX »

W końcu dorwałem troche forniruB) Za friko:woohoo: Tak więc mam jasną olche i troszke dębu...:evil: Jako, że jestem początkujący:silly: , a dąb jest taki dośc kruchy, pokład będę robił z olchy:P . Poza tym dąb ma bardzo widoczne słoje i troche by to było przewymiarowane względem machoniu na burtach... Jak przykleję pokład to powstawiam fotki.
W stoczni:
- DŻONKA

Pozdrawiam
Szymon Nicpon
ODPOWIEDZ