To obstawiamy w "ciemno";) jutro w świetle dzienny:)
Ja stawiam tak:
4-lipa
5-brzoza
6-klon
Ale ekspert w tej dziedzinie to Mirek:)
PS
Wojtek brzoza, buk(ewentualnie) i olcha to jest idealny materiał fornirowy do "drewniaków" zwłaszcza na pokłady i przede wszystkim szalupy i nadbudówki. To Ci mogę powiedzieć z mojego doświadczenia. Klonu nie używałem. Pozostałe, które zakupiłeś tak- nie pasują mi. Ale to moje zdanie.
Co do silnika to daj sobie spokój. 0,06 kW, ma swoje lata - nie wiadomo, czy prosta oś? raczej widać, że jest źle. Trzeba by dorabiać piastę na tarczę, stolik. Nie widać na zdjęciu jeszcze jaki on jest duży? Puszka przyłączeniowa jest tak niefortunnie u góry, że zwiększa Ci odległość osi do blatu stolika, co jednocześnie zwiększa średnicę tarczy. A mała moc i szeroka tarcza to nieporozumienie. Oczywiście można pokombinować inne ustwienie silnika pod blatem. Jeżeli masz możliwości samemu to przerabiać i nie cenisz sobie swojego czasu możesz poprubować, ale zlecając komuś i płacić za robotę gra nie warta świeczki. Dzisiaj w hipermarketach budowlanych można w promocji kupić za śmieszne pieniądze całkiem zgrabne urządzonko (nie markowe), które Ci będzie stukrotnie lepiej służyć niż pilarka z tego silnika.
Dzięki Jarek... Może przeczyszczę ten silnik i ustawię za szkłem :P . Jak tak sobie myślę to ten silnik był nie ruszany od co najmniej 10 lat. A w garażu jest jeszcze kilka dosyć interesujących rzeczy...
Odnośnie forniru... Adamie, mahoń chciałem użyć na poszycie i pokład (plus buk na pokład), dąb na nadbudówkę. Całą resztę chciałem przetestować żeby sprawdzić co będzie lepsze na Victory ;)
Wrzucam obiecane zdjęcie:
PS: Takie pytanie... Co najlepiej użyć na pokład do Victory? I o jakiej grubości?
Wojtek brzoza to 3 od lewej, lipa przy tych samych wymiarach powinna być lżejsza- ale taki test na wagę to lepiej wychodzi z deską:) Przed wszystkim jest miękka i jak szlifujesz drobnym papierem to zostawi Ci włoski.
A co do wykorzystania różnego rodzaju drewna na to czy owo to zdania i upodobania są różne. Ogólnie obróbka drewna jest "łatwa" lub raczej daje lepsze efekty przy "drewnianych" modelach gdy używasz takich gatunków które maja zwarte i gęsto upakowane słoje na przykład brzoza, grusza, jabłoń...Dochodzi do tego jeszcze kolor. Zerknij na relacje Sławka, Romka, Mirka. Ja drewno bejcuję stąd zależy mi na "białych" gatunkach. Wybrał bym brzozę lub olchę. Ta jest nieco miększa od brzozy ale twardsza od lipy. Twardość drewna zdecydowanie ułatwia szlifowanie. Zwartość daje Ci pewność, że zrobisz dobre elementy. Zwłaszcza drobne a i listwy przy wyginaniu nie rozwarstwią Ci się tak łatwo.
Wojtek jak trochę posiedzisz w zawodzie -nie koniecznie za wodą;)- to nabierzesz wprawy, którą pewnie komuś kiedyś przekażesz. Powodzenia we właściwych wyborach tych dużych i małych też;
Witam!
Niby są wakacje, człowiek myśli "oho! wreszcie będzie spokój i czas na hobby...". Ale tak pięknie to do końca nie jest. Od początku lipca pierwszy wyjazd - zlot żaglowców. Później powrót do domu a tu masa roboty. Posprzątać garaż, pomalować. Musiałem przygotować nowe stanowisko pracy i trochę to czasu zajęło... W każdym razie coś razem z kuzynem wykombinowaliśmy ;]
A oto efekt :woohoo:
Może nie jest super, ale na początek może być
Dokończyłem tekturowe poszycie dżonki. Wyszło nieźle :) . Dziś może okleję fornirem (sapeli) dno. Postanowiłem sobie, że skończę budowę do zjazdu w Tczewie, trzymajcie za mnie kciuki ;)
Przeszukałem też trochę garaż i znalazłem jeszcze jeden silnik... Jedyny problem, że plakietka jest dosyć nie czytelna. Ale podobno z tego silnika jeszcze da się coś wycisnąć :blink:
Niestety jutro wyjeżdżam znowu i wrócę dopiero 10 sierpnia... Szkoda :(
Dzięki Robert ;] Robię jak poradziłeś. Rzeczywiście mogłyby być problemy.
Czas mija... Prawie całe wakacje spędziłem w rozjazdach... Teraz dorwałem się do znajomego, który ma laptopa ;] .
Wszyscy powoli szykują się do zlotu... A ja? Mimo iż postanowiłem, że do zlotu zrobię tą dżonkę, jeszcze bardzo dużo pracy przede mną... Okleiłem rufę przed wyjazdem, mam gotowy fornir na pokład. To nie za dużo... Wrócę pewnie we wtorek do domu, zabiorę się do pracy. Mam problemy z dotarciem do Tczewa, dokładniej z transportem. Ale jeszcze niecały miesiąc wykombinuję coś na pewno.
Do wtorku postaram się o dokładniejsze informację czy dotrę czy nie. :unsure:
Dzisiaj odwiedziłem znajomego "tajemniczego" modelarza (nie wiem czemu ale jak dotąd nie udało mi się namówić go do zarejestrowania się na Kodze :ohmy: )
A widoki były ładne ;]
Jutro jak tylko dorwę się do porządnego aparatu to wrzucę parę zdjątek prac...