Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie • Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja - Strona 3
Strona 3 z 6

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 08 lut 2011, 08:49
autor: maciejza
obawiam sie ze taka postawa zrazisz do siebie osoby, ktore chca ci cos podpowiedziec i pomoc.
Wyciecie nowego szkieletu to kwestia 16 minut. Nozem kuchennym da sie wyciac lepiej tylko trzeba troche sie postarac i nie robic "na jeden raz". Usprawiedliwienia o braku kartonu nie kupuje ... bo zalatuje mi kompletnym zlewem.

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 08 lut 2011, 08:50
autor: bartes123
Gościu, arkusz kartonu 2 mm kosztuje 5 złotych w papierniczym...
Jak Ci braknie tych 5 złociszy daj numer konta to ci przeleję i będziesz się mógł dalej realizować.
Ale widzę że masz już kompletną wizję tego modelu w głowie.
Miłej zabawy.

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 08 lut 2011, 09:32
autor: Matix
Wiem, że chcecie mi pomóc... ale...
U mnie w mieście czy to w papierniczym czy modelarskim nie ma kartonu (ŻADNEGO!) i musiałbym zamawiać z allegro! Czyli około 15 zł za przesyłkę, zamówić kartony za kolejne 15 zł (żeby chociaż pokryło się z kosztami przesyłki) wynosi 30 zł dodać około tydzień czekania.... Nie chodzi tutaj o pieniądze bartes123...
Sami zniechęcacie człowieka do pracy, a potem gadacie, że ktoś jest leniwy, taki czy owaki. Jeżeli bym na to wszystko zlewał, to by mnie tutaj nie było oraz bym nie próbował czegoś budować!

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 08 lut 2011, 09:45
autor: maciejza
Matix pisze:Panowie - jesteście śmieszni....

wydaje mi sie ze temat zakonczony.

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 08 lut 2011, 10:13
autor: jerry_bee
wydaje mi sie ze temat zakonczony.

obawiam się, że jeszcze czeka nas esej w temacie szpachlowania i malowania farbami plakatowymi.

p.s. bylebyśmy tylko do końca ferii wytrzymali.

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 08 lut 2011, 10:17
autor: bartes123
jerry_bee pisze:
wydaje mi sie ze temat zakonczony.

obawiam się, że jeszcze czeka nas esej w temacie szpachlowania i malowania farbami plakatowymi.

p.s. bylebyśmy tylko do końca ferii wytrzymali.


Jarek, tobie nie wolno, z moderacji przecież jesteś...
Miejmy jakieś zasady bo znowu wyjdzie że Koga to "dziki kraj ramoli"...

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 08 lut 2011, 13:43
autor: safari28
Matix posłuchaj rad doświadczonych kolegów, oni nie są złośliwi znają ten problem. Wykonaj szkielet z 2, poszycie z 1. Wikol powichruje ci tylko powierzchnię, przypuszczam że będzie fornir 0,8 to bardzo, ważne decyduje o całej sylwetce modelu, za wiele nie nadrobisz szlifowaniem. to tylko 2g roboty, sprubój polimerem lepiej klei jak budek

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 08 lut 2011, 19:27
autor: mati
O widzę kolega buntownik :) Tyle było pisania, że się chce uczyć i budować modele a tu odstawił "kaszane" przy Dżonce i nie przyjmuje rad bardziej doświadczonych. Jak jesteś kolego Matixie taki uparty i przy tak prostym modelu mówisz, że chcesz dokończyć mimo błędu to twój każdy inny model dostanie prezent w postaci... niedokładnie wykonanego elementu bo powiesz sobie, że dokończysz go tak jak jest.
Modelarstwo to hobby dla ludzi wytrwałych i skoro chcesz być modelarzem i pokazujesz swoje prace na forum to licz się z tym, że będziesz podlegał krytyce. Ale w pozytywnym (choć nie zawsze) słowa znaczeniu... bo jak zauważyłeś tu wielu chce pomagać innym i dzielić się wiadomościami i służyć dobrymi radami.
To że piszesz, że nie ma w twojej mieścinie kartonu to jakaś niesamowita historia ;) Rozejrzyj się dobrze a ci do pokoju się nie zmieści... tyle jej znajdziesz. Ja będąc we wczesnych stadiach swojej choroby modelarskiej kartonu nie kupowałem tylko chodziłem i szukałem w sklepach (przeważnie spożywczych) tam mają tektury w cholerę ;)
Nie traktuj tego posta jako złośliwą uwagę tylko okaż trochę inwencji twórczej i tektura na nowy szkielet się znajdzie. W moim brutalnym rozumowaniu to jak na tak wczesnym etapie okazujesz taką niedbałość... to zostanie ci ona już na zawsze i szybko zakończysz swoją przygodę z modelarstwem.
I proszę nie traktuj tego jako ataku na twoją osobę (bo wydaje mi się, że możesz tak to odebrać... wnioskuje to po wcześniejszych postach i twoich reakcjach na owe) To jest moja dobra rada dla Ciebie :)

Pozdrawiam, życzę wytrwałości i poprawy
Mateusz

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 09 lut 2011, 05:01
autor: jaxa
A, tam będziesz się przejmował - z tego nie strzelali :) Większość ma tu przerost ambicji, ale to jest Twoja łódka - Ty tu decydujesz. Jak będziesz poszywał, to klej punktowo, a jak Ci wyjdą, te żebra, to chrzań je - to Twoja pierwsza praca - masz prawo ją spieprzyć. Poza tym, to na prawdę nie jest apogeum szkutnictwa, więc po prostu wczuj się w to, jak mogli robić to wieśniacy z chińskich wiosek - oni nie myśleli o tym, żeby kształt był poprawny, tylko, żeby to pływało i pozwalało łowić, bądź przewozić towary. Nie przejmuj się kadłubem, tylko go skończ i idź dalej: buduj nadbudówkę, kołowrót steru i inne pierdoły - działaj!
Nie zniechęcaj się uwagami doświadczonych, upierdliwych modelarzy, którzy czyhają na najlepsze miejsca w konkursach - to Twoja pierwsza praca i staraj się zrobić ją na miarę swoich możliwości - nie zniechęcaj się jak coś Ci nie wychodzi - nie na próżno jest to model dla początkujących - uczy podstaw obróbki materiału, w ogóle z nim zapoznaje, pokazuje jaki ma się stosunek do modelarstwa i takie tam - rób, rób, rób - jesteś na początku drogi, a jak w nią wejdziesz, to zaczniesz dopieszczać szczegóły.
Wielu się ze mną nie zgodzi, ale cóż - ich prawo - chcieliby, żebyś zaczął od Santisimy? Kończ co zacząłeś ...i pytaj jak będziesz miał problem (na tym polega forum).
Nie zniechęcaj się, tylko rób :)

Re: Ten pierwszy raz, czyli Dżonka 2011 - relacja

: 09 lut 2011, 09:43
autor: grzegorz75
No właśnie . W zasadzie to Jaxa ma rację . Byle jak , byle co , byle by było . To najważniejsze . Kwintesencja modelarstwa. Nie trzeba się nawet odrobinę starać, trzeba stawiać na Nową Jakość Modelarstwa ( NJM) - " Bylejactwo" . To przesłanie Roberta . ;)