Witam, zgodnie z obietnicą, zabieram się za budowę Dżonki. Uważam że to ciekawy model, dający dużo satysfakcji i pozwalający nabrać doświadczenia, jednocześnie na tyle prosty, że są szanse ukończenia go szkielet z tektury grubość 2mm poszyty tekturką 1mm . pokład - fornir dębowy, planki poszycia fornir orzech. ( tylko takie miałem )
spodobał mi się pomysł kołkowania przy pomocy zabarwionych wykałaczek (oczywiście znaleziony tu na Kodze ) postanowiłem wypróbować w praktyce, jak to wygląda. Zrobione otwory i pomalowane wykałaczki, wieczorem montaż.
hm .... sam nie wiem, miałem problem z cięciem tych wykałaczek, są twardsze od forniru i przy obcinaniu odrobinę deformują otwór. Ale jedziemy dalej. Czy macie Państwo jakieś pomysły na kołkowanie burt ? gdzie powinny pojawić się te kołeczki ?
Burty kołkujesz przede wszystkim tam gdzie przebiegają grodzie. A co do kołkowania pokładu to będziesz musiał popracować nad równiejszym wykonywaniem tych otworków. Narysuj linie, potem ołówkiem oznacz miejsca nawierceń, potem nakłuj szpikulcem, skoryguj nierówności i dopiero wiercenie. Nie dawaj też za dużo kleju - jak będzie wypływka to będzie problem z cięciem w tym miejscu. Jako dobrze wyschnie klej poodcinaj nowym ostrzem i podczas odcinania trzymaj mocno górną część wykałaczki, żeby nie deformować otworu.
za radą Muli9, obrabiałem kołeczki dokładniej i po całkowitym wyschnięciu kleju. Faktycznie łatwiej się je wycina, mimo to nie jestem z nich do końca zadowolony, farba nie otacza równomiernie kołeczka. Może w przypadku Dżonki nie jest to jakiś grzech, ale następnym razem nie będę kołkował malowanymi wykałaczkami. Powstały też ściany ładowni. Szczerze mówiąc, trochę brakuje mi koloru w Dżonkach kogowskich, postanowiłem to zmienić, zobaczymy co z tego wyjdzie ... Ścianki klejone butaprenem z pasków forniru ( znów dąb i orzech - tylko takie mam ) kilka pasków pomalowanych , rozwodnioną 1:1 farbą akrylową revella, choć to połysk, po rozcieńczeniu wyszedł, fajny matowy kolor pod którym wyraźnie widać rysunek drewna. pozdrawiam Sac
jeśli chcesz mieć ciemniejsze kołeczki, zamocz wykałaczki na całą noc w bejcy, wtedy kolor naciągnie wewnątrz wykałaczki i będziesz miał jednobarwny przekrój.
Mój plan początkowy też zakładał bejcowane wykałaczek (na czarno) ale mi odradzono bo kołkowanie miało maskować gwoździe i nie miało się wyróżniać tylko być w tym samym kolorze co deski. Ale zanim się o tym dowiedziałem - u kolegi Piatnika81 - Jerry-bee wrzucił fotki gdzie widać czarne kołki - pytanie tylko czy takie były czy ściemniały...
dlatego górny pokład zrobiłem na czarno - bejcowanie nawet mimo zanurzenia na kilka godzin nie wiele dawało - wciąż tylko obrzeża były zabarwione wiec spróbowałem innej metody - przypalanie na 2-3s zapalniczką końca wykałaczki - wówczas cała końcówka ulegała zwęgleniu i miałem czarne kołkowanie.
Ale jeszcze lepsza metodą okazało się szpachlowanie otworków na czarno szpachlą do drzewa w kolorze heban - powiem, że różnicy między zwęgloną wykałaczką a szpachlą nie było więc po co się męczyć - wypełniasz otworki, szlifujesz i po sprawie - zobacz w mojej relacji kołkowanie górnego pokładu
Główny pokład już robiłem za radą Kogowiczów - czyli w kolorze pokładu. Ale do końca sam nie wiem, który lepiej wygląda - chyba kwestia gustu. Dlatego zastanów się pierwsze jaki chcesz uzyskać ostatecznie efekt