Po dość długich zmaganiach z nićmi, batystem oraz maszyną do szycia ( chociaż nie jestem krawcem ) ale w wielkich mękach udało się uszyć żagle.
Zmarnowałem kilka ładnych metrów materiału i za trzecim podejściem udało się w końcu zakończyć nierówne zmagania z płótnem. Powstało to co powstało wiem, że niektórzy zaraz się przyczepią ale cóż. Żagle zostają w takim stanie jakim są. A oto one.
yoshi_hunter_8774.JPG (110.84 KiB) Przejrzano 5710 razy
yoshi_hunter_8776.JPG (93.55 KiB) Przejrzano 5710 razy
yoshi_hunter_8779.JPG (152.98 KiB) Przejrzano 5710 razy
yoshi_hunter_8781.JPG (91.57 KiB) Przejrzano 5710 razy