Ropewalk z..maszynki do golenia

[Emilius]

Ropewalk czyli coś co powinien mieć każdy niemal szkutnik na wszelki wypadek.
Najczęściej problem to zębatki 4 albo przynajmniej 3 i napęd z możliwością kręcenia w prawo lub lewo. Oczywiście wiąże się z tym potrzeba posiadania odpowiednio mocnego silniczka.
I nagle - Eureka :P wpadła mi w ręce maszynka do golenia , która niestety nie ma już noży ale cała reszta idealna. Zasilana z prądu zmiennego sieci ale poprzez prostownik i ogranicznik napięcia.
Kilka sprawnych cięć :P i oto jest napęd


W samych końcówkach gdzie zawiązana jest nitka należało odrobinę pogłębić rowek, gdyż nitka miała czasem tendencje do spadania. Silniczek na napięcie stałe okazał się rewelacyjny, kręci już przy 0,5 V zatem regulację obrotów poprzez regulację napięcia w zakresie 0-3V i zmiana kierunki poprzez zmianę polaryzacji.

Pozostało zatem dorobić całą resztę.





Prowadnice dla kołpaka i zawieszenie. Trochę wyszło jak szturmowiec z "Gwiezdnych wojen" ale działa poprawnie. Zamiast prostych uszu prowadnicy z drutu można zrobić takie samie tylko z oczkiem na końcu. Poprawi to kąt podawania nitki przed kołpak.





W efekcie prób na różnych niciach otrzymałem takie linki :






Linki nie były jeszcze obrabiane aby pozbyć się włosków, ale, jakoś chyba nie bardzo jest co usuwać.

Zatem jeśli wam się zepsuje maszynka do golenia taka "rotacyjna kosiarka" to wiecie do czego można ją użyć.;)

[jerry_bee]

dwa w jednym - świetne linki i bujny zarost ;)

[Emilius]

hehehe, racja Jerry , a ponoć to nawet modne i lubiane, zwłaszcza przez jedną dziewczynę :whistle: a i tak jest zawsze okazja by kupić drugą , sa tanie, to można mieć drugą ( do następnego ropewalka) :evil:

[GrzesiekD]

No ładne cacko. Niestety moja golarka nie ma wirujących ostrzy i działa. He he;)
Zadam impertynenckie pytanie - czy nić którą skręcałeś to kordonek? Może jakieś szczegóły co do firmy? (bez kryptoreklamy)
pozdrawiam

[Emilius]

Grześku, nie wszystkie, ta czarna najgrubsza tak, bawełna kordonkowa , reszta to nici z jedwabiu poliestrowego. i tak jak napisałem, jest to kompromisowe rozwiązanie bo tylko z trzech nici. Niestety kłopot tkwi w tym, że nie zrobisz grubszej liny z pojedynczych nitek, a kręcenie z trzech lin już kręconych wcześniej jest nieładne i nie ma wyglądu. W dalszym ciągu mistrzem nie do pokonania jest tu dla mnie Mirek, i jego bezkonkurencyjne linki. Te poniżej , to jeszcze moje :)



mocowanie linki do oczka ze sprężystego drutu na wędkarskim krętliku, ale można w ogóle użyć krętlik z agrafką . obciążenie to śrubka M10, a regulacja poprzez dokładanie - nakręcanie nakrętek. To tak gwoli uzupełnienia tematu.

[Budrys]

Emilius napisał:

. . . . Niestety kłopot tkwi w tym, że nie zrobisz grubszej liny z pojedynczych nitek, a kręcenie z trzech lin już kręconych wcześniej jest nieładne i nie ma wyglądu. . .

Ale i takie (cable - laid), chcąc być wiernym oryginałowi i tradycji, są potrzebne, chociażby jako liny kotwiczne. Liny lewoskrętne, składające się z trzech prawoskrętnych skrętek.
Grubsze liny można spróbować robić z grubszych nici lnianych. O takich próbach chyba czytałem swojego czasu na "błękitnym" forum ale sam nie próbowałem.:huh:

[Emilius]

a to tak Wojtku , prawda, muszę zrobić próbę z dwuskrętkowych linek prawoskrętnych, albo z trójskrętkowej tylko cienkiej koło 100-ki. Te które tu użyłem to były 40 i 20 -ki. Nie mam pojęcia , co z tego wyjdzie, ale jak nie spróbuję to nie dowiem się jak to wyjdzie w rzeczywistości.

[mirek]

Pozwólcie , ze wtrącę swoje trzy grosze w kwestii Ropewolka i linek.
Posiadanie Ropewolka nie jest gwarantem uzyskania dobrych linek , na sukces składa się bardzo wiele czynników .
Po pierwsze to dobrej jakości nici i kordonek które muszą być maceryzowana czyli poddane obróbce przez producenta .
Ja używam nici i kordonki wyłącznie bawełniane kilku firm ta

[Budrys]

mirek napisał:

. . . .Ja rozwiązałem to w ten sposób , że zakładam na haczyk kilka nitek i tak np. zakładając 28 nitek Ariadny 12x3 ( gr.100) czyli po 7 na haczyk uzyskuję linkę o grubości 1,6 mm. . . .

Efekty "wielonitkowego" skręcania linek pokazał niedawno Artur. Wyglądają bardzo zachęcająco.
Dochodzi jeszcze kwestia wykończenia już gotowych a raczej czym? Bardzo podobna w wyglądzie przędza sieciowa, a raczej już wyroby z niej, są wykańczane jakimś środkiem utrwalającym i niwelującym efekt ewentualnej włoskowatości. Tyle, że obecnie stosowane są tylko materiały syntetyczne. :(

[arthx]

Skrecona linke wykanczasz w ten sposob, ze przeciagasz ja na swiecy czy innym kawalku czystego pszczelego wosku , a nastepnie przesuwasz taka linke wewnatrz plomienia zapalniczki albo swieczki (wewnatrz plomienia, a nie nad plomieniem, zeby uniknac osmalenia linki a takze wewnatrz plomienia jest nizsza temperatura) ten zabieg opala ewentualne wloski, a takze roztapia wosk ktory jest na lince .
Taka obrobka woskiem i na goraco impregnuje tez linki i co za tym idzie rowniez zapobiega rozkrecaniu sie linek.