Od jakiegoś czasu interesuje mnie temat tokarek. Niestety jakie są ceny tych urządzeń każdy wie. Nawet najtańsza znaleziona przeze mnie na Allegro tokarka to wydatek rzędu 400 zł. Co prawda nie są to jakieś potężne pieniądze, jednak jeżeli wydamy powyższą kwotę na maszynę, której użyjemy tylko kilka razy do wytoczenia kilkunastu "patyków" potrzebnych w naszym modelu to przestaje to być opłacalne. Przynajmniej dla mnie (jestem przekonany że nie tylko).


Napęd to zamontowany w uchwytach ze sklejki Dremel serii 300.
Wymiary całego urządzenia (bez zamocowanego Dremelka) to 300x110x110
Poniżej kilka zdjęć maszynki.
Ważne żeby otwory montażowe w uchwycie poniżej miały większą średnicą od śrub, którymi będą mocowany. Pozwoli to przy późniejszym składaniu urządzenia na wycentrowanie Dremla tak, aby znalazł się w osi z kłem zamontowanym w koniku.
Jako prowadnice po których porusza się konik tokarki, użyłem dwa gwoździe budowlane o wymiarach 7mm x 225mm, przy czym zostały one nagwintowane standardową narzynką M8 u dołu na długości około 3 cm po to, aby po zamocowaniu ich w zaciskach ze sklejki jedna strona zaparła się o wspomniany zacisk "łepkiem" (obuchem? nie wiem jak to nazwać), a druga nakrętkami z podkładkami nakręconymi na wcześniej wykonany gwint. Wszystko trzyma się stabilnie i nie luzuje się.
Jutro ciąg dalszy...

Pozdrawiam
Bartek