Le courer- uda sie czy nie?

Opisy budowy jednostek żaglowych
Awatar użytkownika
Handszpak
Posty: 153
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Odp:Le courer- uda sie czy nie?

Post autor: Handszpak »

Mam to starsze wydanie w którym Le cureur występuje wsinglu i tam jest zwykłe poszycie na styk. no to teraz mam dylemat, czy kupic nowe wydanie i sklejac tak jak było w zeczywistosci czy juz zostawic takie. Jak radzisz Mirku?
Obrazek
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Le courer- uda sie czy nie?

Post autor: mirek »

Dobrymi radami jest wydrukowana droga do ....... dalej sobie sam dopowiedz ;)
Ja będąc na Twoim miejscu to kupiłbym to najnowsze wydanie i zrobił tak jak powinno to wyglądać zgodnie z rzeczywistością.
Pewnie , ze przydało by sie jeszcze opracowanie wydawnictwa Ancre ale cholera to spory wydatek


Obrazek
Pozdrawiam Mirek Rybus
Awatar użytkownika
Handszpak
Posty: 153
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Odp:Le courer- uda sie czy nie?

Post autor: Handszpak »

No na plany to miałbym chrapke, ale to za jakis czas.
Awatar użytkownika
mirek
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Odp:Le courer- uda sie czy nie?

Post autor: mirek »

Ja też mam chrapkę na te plany
Ale na razie to mogę sobie jedynie pomarzyć
Pozdrawiam Mirek Rybus
Awatar użytkownika
Handszpak
Posty: 153
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Le courer- uda sie czy nie?

Post autor: Handszpak »

Troszkę zaniedbałem modelarstwo, ale teraz mam troszkę wolnego więc przysiadłem do modelu. Własnie wykonuję poszycie z forniru bukowego.
Awatar użytkownika
Handszpak
Posty: 153
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Le courer- uda sie czy nie?

Post autor: Handszpak »

Nadszedł odpowiedni czas na ciąg dalszy relacji:
Obrazek

Własnie zabieram sie za szlifowanie kadłuba, mój współlokator już wstał z wyrka więc troszke mu pochałasuję:)
Awatar użytkownika
Handszpak
Posty: 153
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Le courer- uda sie czy nie?

Post autor: Handszpak »

Troszke poszycia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Moze nie jest to arcydzieło ale jak na pierwszy model jestem zadowolony z poszycia. Zastanawiam sie czy zrobic imitacje gwozdzi tak jak Kon Bar. Kusi mnie ale raczej nie dam rady:(
Awatar użytkownika
Handszpak
Posty: 153
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Odp:Le courer- uda sie czy nie?

Post autor: Handszpak »

Musze sie przyznać do chwili słabości. Chciałem szlifnąć burty z leksza i wydarłem w fornirze dziure. Juz niestety tak mam ze jak cos robie to musi byc perfekto noi przedobrzyłem ze szlifowaniem:( Przyznaje ze szlag mnie trafił z miejsca. Teraz sie zastanawiam czy nie powiększyć kadłuba x2 lub x4 i nie zrobić tego modelu z drewna... az mnie korci zeby zacząc od początku tyle ze to kilka miesięcy pracy w plecy:( załamałem sie dzisiaj:( miał byc pierwszy model z forniru a tu klops:(

Kurcze w drewnie mam doświadczenie, poza tym materiału dużo...tyle ze w akademiku cięzko elektronarzędzi używać.

Stąd prosba o rade do ROMKAS oraz MIRKA co robić zacisnąć zęby, kupic jeszcze metr kwadratowy forniru bukowego za dwa zł z pobliskiej stolarni i kontynuowac czy przywiezc z domu klamoty sklejke deseczki i zaczynac od początku?
Awatar użytkownika
RomekS
Posty: 3211
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

O:Odp:Le courer- uda sie czy nie?

Post autor: RomekS »

Doskonale Cię rozumiem.
Miałem to samo w Santa Marii. Odechciewa się wszystkiego....
Ale..... odłóż na półkę, przeczekaj, wpadnie trochę pomysłów to pociągniesz budowę dalej.

Co do forniru to przed cięciem na listewki też trzeba go wybrać.
Nie jest tak, że tnie się go z metra.
Najlepszą metodą jest złamanie i sprawdzenie układu słoi.
Zdarza się zwłaszcza przy brzozie czy olsze, że spore kawałki w ogóle nie nadają się na poszycie,
szczególnie te wymagające szlifowania. Maszyny skrawające fornir trafiają na różne miejsca w drewnie
ale od nas zależy jakie kawałki wybierzemy.
Te które są przeznaczone na poszycie przy modelach małych gabarytowo,
powinno się dobierać szczególnie starannie.
Szlifowanie wybranego forniru wzdłuż włókien jest o wiele bardziej bezpieczne
niż szlifowanie kawałków przyciętych przypadkowo, z miejsc gdzie włókna nie przebiegają równolegle do płaszczyzny forniru. Wtedy nie można tego doszlifować na gładko a najczęściej zdarza się przeszlifowanie.
Głowa do góry.
Minie Ci a model powinieneś robić dalej.
Jakiegoś łatwego sposobu na "tego typu dolegliwości" niestety nie znam..:S
ODPOWIEDZ