Forum Koga • Strona główna - Koga Portal - Modele - Żaglowce - Statki - Okręty - Forum modelarskie

Tak sobie czytam tą dyskusję o gatunkach drewna i nasuwa mi się jedno acz znaczące pytanie. Z jakiego gatunku drewna było robione poszycie wewnętrzne i zewnętrzne w dawnych żaglowcach?

Wiem, że to może być ładne ale czy nie wprowadza się pewnego zakłamania.

vegelus napisał:

Tak sobie czytam tą dyskusję o gatunkach drewna i nasuwa mi się jedno acz znaczące pytanie. Z jakiego gatunku drewna było robione poszycie wewnętrzne i zewnętrzne w dawnych żaglowcach?
Wiem, że to może być ładne ale czy nie wprowadza się pewnego zakłamania.

Znajomość rzeczy w szkutnictwie jest pouczająca. Ale niestety nie tylko wierność absolutna przyświeca modelarstwu redukcyjnemu w odniesieniu do jednostek historycznych! W tym przypadku dodaje się (nakłada) wzgląd wizualny - czym "podrobić" wiarygodnie (i świadomie) wygląd modelu redukcyjnego i jego poszczególnych części!: Zaczynając od drewna, poprzez okucia, działa i liny. Niedawno pytałem w odniesieniu do modelu dżonki o "pasiasty" pokład (ładny fornir) i szerokie "dechy" na burtach (chyba 3-y).
Dąb byłby łatwy do wiernego zastosowania (mimo pewnej twardości w obróbce) gdyby nie jego wyrazisty układ szerokich słojów, zdecydowanie nie odpowiadających w skali modelu. A co z wdzięcznym w obróbce bukiem z jego "dziwnymi" cętkami? Dochodzimy do gatunków drewna o mało wyrazistych lub szczególnie drobnych układach słojów.
Myślę, że nie ma zakłamania jeśli udaje się przedstawić w y g l ą d dawnego żaglowca! Całkowicie wiernie nie można - co już pokazało życie - zbudować obecnie nawet repliki dawnej jednostki! :evil:

Witam,

Piękna robota. Profesjonalna. Nie mogę oczu nacieszyć Waszymi modelami w tej metodzie czy to przekrój czy cały.:woohoo:

Budrys napisał:
Całkowicie wiernie nie można - co już pokazało życie - zbudować obecnie nawet repliki dawnej jednostki! :evil:[/quote]

No trzebabyłoby wychodować las dębów, sosen itp. itd. odpowiednich do skali wykonywanej repliki :).

Budrys moje pytanie raczej dotyczyło tego czy musi być aż tak pstrokato. Do budowy wykorzystywano jeden gatunek drewna a kolory uzyskiwali przy pomocy farb. Moim zdaniem mija się z celem używanie kilku gatunków drewna do wykonania poszycia wewnętrznego ładowni gdzie było ciemno i wilgotno ;)

Czołem,

coby nie było pstrokato, zgodnie z wcześniejszymi postami pociągnąłem dalej w jednym kolorze. Idzie dużo wolniej, bo to urodziny, wesela jakieś, potem zespół dnia następnego, potem praca itd.

Jak dla mnie to ekstra !!
Mam pytanko :
Czy będziesz kołkował pokrycie wewnętrzne ?

Właśnie zacząłem dziurawić to co widać na zdjęciach. Moje kobiety dziwnie na mnie patrzą.... Najpierw strugał, kleił, potem jakieś patyczki przez blaszkę ciągał, teraz dziury wierci w tym co zrobił... ;)

rczarnec napisał:

Moje kobiety dziwnie na mnie patrzą.... Najpierw strugał, kleił, potem jakieś patyczki przez blaszkę ciągał, teraz dziury wierci w tym co zrobił... ;)

Przyzwyczają się....:)

Robert możesz powiedzieć jak wykonałeś wcięcie przy deskach leżących koło fałszywej stępki?

vegelus napisał:

Robert możesz powiedzieć jak wykonałeś wcięcie przy deskach leżących koło fałszywej stępki?

"Wyfrezowałem" opuszczoną tarczą na Proxxonie.