Tak jak napisałem w poprzednim poście popróbowałem swych sił w zreźbieniu - modelowaniu w modelinie. Sam materiał okazał się być wdzięcznym tworzywem do tego typu prac. Jest jednak mały szkopuł :unsure: Chodzi mianowicie o to, że do wymodelowanego elementu już na "czysto" fragmentu robionego ornamentu, następnego dnia dołączenie kolejnego nastręcza pewne trudności ponieważ przy łączeniu części twardszej (z poprzedniego dnia) i miękkiej robią się takie zadziory, które ciężko jest wygładzić :angry: szczególnie w takiej skali :huh:
Oto efekt mojej harówki;)
Pozdrawiam serdecznie Wiesiek;)




