Minęło trochę czasu od ostatniej relacji.
Prace posunęły się nieco do przodu - powstało kawałek poszycia i druga para odbojnic :)
Za radą Mareckiego (dzięki ;) ) obróbka odbojnic nastąpiła przed gięciam i przyklejaniem.
Nowego sposobu gięcia za pomocą lutownicy jeszcze nie testowałem (nie miałem czasu aby popracować nad "grotem" do lutownicy - wyginarki :P ) ale napewno spróbuję.
Klejenie odbojnic - znowu wyszedł niezły jeż ;)



a tu po przyklejeniu :)

