Koga elbląska 1350 - relacja z budowy.

Opisy budowy jednostek żaglowych
Awatar użytkownika
jaxa
Posty: 518
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Koga 1350 - relacja z budowy.

Post autor: jaxa »

A jak ma wyglądać przejście z zakładkowego poszycia na stykowe w części śródokręcia?
Czy mógłby ktoś przedstawić obrazowo?
OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ - NAJLEPIEJ OD POCZĄTKU !!!
w szkutni: ObrazekObrazek ...i przy kei: ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Emilius
Posty: 417
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Koga 1350 - relacja z budowy.

Post autor: Emilius »

O proszę, to i ja czegoś nowego się uczę
jaxa, jak to mogło być zrobione? dość prosto (jednostkowo) - z zacięciem i zwężeniem , bo rozumiem iż wątpliwość budzi grubość styku takiego łączenia, gdzie musiałoby być w pewnym momencie na styku rantów obu klepek, ale jak napisałem- jak zrobisz podcięcie żeby deski się zazębiły to będzie ok. Podobnie robiło się poszycie ze sklejki w niektórych łajbach, i jest to dość solidne, zwłaszcza , ze od wewnętrznej zwykle jest jeszcze jakiś element wzmacniający. Zatem faktycznie , ciekawe rozwiązanie, ale traktuje to jako eksperymentalne.
Sail Ho!
Emil

W stoczni Santisima Trinidad
www.Santisima Trinidad.jun.pl
Awatar użytkownika
jaxa
Posty: 518
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Koga 1350 - relacja z budowy.

Post autor: jaxa »

Może za głupi jestem, ale ścinanie planki z nakładkowego na stykowe łączenie przerasta moje wyobrażenia ...może w dzisiejszych czasach, kiedy lasery, plotery, etc., ale 1000 lat wcześniej? zanim wynaleziono np. możliwość stosowanie kilku żagli, ropewalk, etc.... Nie wyobrażam sobie, aby tak ścinano poszczególne deski, aby poszycie było mieszane.
Jeśli ktoś mądrze to wyjaśni, to chętnie przemyślę...
OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ - NAJLEPIEJ OD POCZĄTKU !!!
w szkutni: ObrazekObrazek ...i przy kei: ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Tomek Aleksinski
Posty: 410
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Koga 1350 - relacja z budowy.

Post autor: Tomek Aleksinski »

Emilius napisał:
egrey napisał:
Wygląda na to, jak wnioskuję z instrukcji , że cztery dolne pasy w części środkowej statku położone są na styk, a w części dziobowej i rufowej przechodzą w zakładkę.

Teraz dopiero przypomniałem sobie o Twej wątpliwości, i słusznej z resztą, takiego rozwiązania nie było aby poszycie było mieszane na odcinku, było albo na styk albo na zakładkę. To co u Ciebie się dzieje jest wynikiem zakładania się na krzywiźnie profilu i musisz doszlifować krawędź klepki poszycia. Klepka jako element płaski układana na plankach w sposób przestrzenny w naturalny sposób chce ułożyć się na powierzchni którą częściowo zajęła już szerokość poprzedniej klepki, czyli bardziej obrazowo, to jak oklejanie globusa kartką papieru. Aby to dokonać należy ją tak dociąć żeby nabrała kształtu umożliwiającego jak najlepiej oklejenie kulistego kształtu, czyli zbliżonego do lancetowatego liścia. Taka sama dokładnie sytuacja następuje na odcinku dziobowej części kadłuba, gdzie klepki zwężają się proporcjonalnie do ich liczby


Emilius ma racje - w danym pasie poszycia, tj. od dziobnicy po rufe poszycie bylo jednego typu, tj. albo carvel albo clinker.
Jezeli Twe poszycie zachwuje sie tak, ze planki w odcinkach dziobowych i rufowych chca same zachodzic na siebie, to znaczy, ze nieprawidlowo lub wcale nie zheblowales je w tych miejscach, wystrugujac profile ich tam tak, aby na calej dlugosci kadluba zawsze tylko przylegaly do siebie swymi krawedziami.

Ale, bywaly tez takie jednostki, gdzie poszycie zmienialo sie, nie w danym pasie, a raczej w roznych pasach, tj. np. caly dolny kadlub byl poszyty w typie carvel (planki na styk), ale gorne partie kadluba (gorne burty) byly poszyte plankami na zakladke (clinker), szczegolnie dziob i rufa lub tez same partie rufowe kadluba. Dzialo sie tak np. w przypadku szwedzkiej Wasy - patrz zdjecie modelu okretu ze sztokholmskiego muzeum:
http://img523.imageshack.us/my.php?image=vasasterncolormodelza2.jpg
Awatar użytkownika
Emilius
Posty: 417
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Koga 1350 - relacja z budowy.

Post autor: Emilius »

Tomku, wydaje mi się, że ten mieszany sposób położenia klepek mógł nie być wynikiem ewidentnego zamiaru a raczej efektem ubocznym. Wydaje się, że pierwotny zamiar albo został zmieniony, jako niewypał a poszycie trzeba było i tak zakończyć, albo jest efektem uproszczenia, lub po prostu bardzo nowatorskiego eksperymentu ( w co wątpię) , a może taki układ planek był po prostu fuszerką, nie zamierzoną skąd inąd np. poprzez bardzo zły dostęp na pochylni do spodniej części kadłuba. Nie twierdzę, że nie wiedzieli co robią, jednak zakładając, że armatorem był kupiec, mógł machnąć ręką w ramach oszczędności i polecić zakończyć poszycie bez poprawiania i wymiany poszycia.
Budując modele i poszywając kadłuby wiemy jak łatwo popełnić coś takiego;)
Sail Ho!
Emil

W stoczni Santisima Trinidad
www.Santisima Trinidad.jun.pl
Awatar użytkownika
radek
Posty: 744
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"Warszawa,wojew\u00f3dztwo mazowieckie,Polska,pl","lat":"52.2319581","lng":"21.0067249&quo
Kontakt:

O:Koga 1350 - relacja z budowy.

Post autor: radek »

Witam.
Pisałem o tym już w 2005 roku :D
http://koga.net.pl/content/view/350/287/

Pozdrawiam.
Obrazek
Radosław Kubera
Koga Portal
Awatar użytkownika
Kon_Bar
Posty: 371
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Koga 1350 - relacja z budowy.

Post autor: Kon_Bar »

IMHO ciekawe jest to, że z poniższej fotki wnioskuję, że zaraz przy stępce dziób jest poszyty "na styk" a śródokręcie "na zakładkę" podczas gdy z opisu egrey'a wnioskuję, że w modelu firmy Bojer jest na odwrót (co zresztą też jest łatwe do wyobrażenia, jeżeli przyjmiemy poszywanie plankami stałej szerokości

Obrazek

egrey napisał:
Wygląda na to, jak wnioskuję z instrukcji , że cztery dolne pasy w części środkowej statku położone są na styk, a w części dziobowej i rufowej przechodzą w zakładkę.
Awatar użytkownika
radek
Posty: 744
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Warszawa","desc":"Warszawa,wojew\u00f3dztwo mazowieckie,Polska,pl","lat":"52.2319581","lng":"21.0067249&quo
Kontakt:

O:Koga 1350 - relacja z budowy.

Post autor: radek »

Kon_Bar jest dokładnie tak jak piszesz. Kogi były jednostkami płaskodennymi, więc w dolnej części poszycia nie było jak w zasadzie ułożyć tego na zakładkę. I deski nie nachodziły na siebie i nie przechodziły ze styku na zakładkę. Na całej swej długości 3 pierwsze warstwy były na styk. 4 warstwa była kładziona już zakładkowo w stosunku do 3 warstwy.
Radosław Kubera
Koga Portal
Awatar użytkownika
Kon_Bar
Posty: 371
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Koga 1350 - relacja z budowy.

Post autor: Kon_Bar »

radek napisał:
Kon_Bar jest dokładnie tak jak piszesz. Kogi były jednostkami płaskodennymi, więc w dolnej części poszycia nie było jak w zasadzie ułożyć tego na zakładkę. I deski nie nachodziły na siebie i nie przechodziły ze styku na zakładkę. Na całej swej długości 3 pierwsze warstwy były na styk. 4 warstwa była kładziona już zakładkowo w stosunku do 3 warstwy.


Ale w całej tej radosnej demolce relacji egrey'a (sorry :D ) chodzi chyba właśnie o to, że firma Bojer po analizie dostępnych materiałów doszła do wniosku, że na dziobie i rufie były jednak zakładki... Twoje zdjęcie (Koga z Bremy?) nie widzę podstaw do takich wniosków więc wygląda na to, że Autorzy zestawu oparli się na innych materiałach (i to one mnie ciekawią, choć chwilowo nie na tyle, aby kupić zestaw - [sin mode on] sylwetka kogi jakoś mi się nie podoba [/sin mode off] :evil: )
Awatar użytkownika
ataman
Posty: 979
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:Koga 1350 - relacja z budowy.

Post autor: ataman »

Hmm.. Panowie.. Napewno na targach w Poznaniu Jurek Borwiński będzie miał stoisko swej firmy Bojer.. a więc będzie dla wszystkich obecnych możliwośc bezpośredniego pogadania, zadania mu pytań właśnie o kwestię: dlaczego tak ma być poszyte..
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ