Golden Hind z zapałek

Opisy budowy jednostek żaglowych
Arco
Posty: 106
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:Golden Hind z zapałek

Post autor: Arco »

Popieram Romka.
Twój model wygląda jakbyś go malował brązową smołą. Weź najpierw skończ poszycie, potem to ładnie zeszlifuj by było równiutkie, potem pomaluj delikatnie farbą, bejcą czy co tam masz, byleby warstwa była cieniutka jak mgiełka, poczekaj az wyschnie i znowu - inaczej szkoda twojej roboty, bo (odziwo ;) ) struktura poszycia prezentuje się bardzo ładnie.



Arco



A tu klej wspomniany przez Romka, którego używa 80% Kogi ( w tym ja). Bardzo dobry, w miarę tani - mały kosztuje 14zł w Leroyu, a jego dużą zaletą jest to że szybko łapie "1" stan.
Obrazek
Awatar użytkownika
Hadżi
Posty: 471
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska k\/Olkusza","desc":"","lat":"","lng":""}

O:Golden Hind z zapałek

Post autor: Hadżi »

Witam!

Może zapałki są tanim materiałem ale niewdzięcznym w modelarstwie. Drewno osiki [gat. Topoli] jest miękkie i łupliwe. Samo drewno można wykorzystywać na przykład do wypełnień przestrzeni rufowych i dziobowych miedzy wręgowych. Każda zapałka jest inna pod względem wymiarów. Ich długość też nie jest imponująca. Dobrze jeżeli jeden koniec zapałki i drugi sięga sąsiednich wręg. Na wręgach o zbliżonych szerokościach te krótkie kawałki drewna jeszcze układają się jako tako. Problem pojawia się dopiero na większych krzywiznach wypukłych i wklęsłych. Nawet jeżeli zapałka sięga wręg to zachowuje swoja prostą linię i zatraca się wypukłość lub wklęsłość. Długa cienka listewka podczas doginania sama się wybrzusza przybierając właściwy kształt. Jest możliwe wykonanie kadłuba z zapałek ale jako poszycie dwuwarstwowe. Przestrzenie między wręgowe muszą być wypełnione i wyprofilowane do właściwych krzywizn kadłuba. Drugie poszycie z zapałek powinno być tak układane aby te krzywizny zachować. Dlatego na dużych krzywiznach wzdłużnych zapałki powinny być skracane. Krótkie kawałki lepiej się układają. Budowa z zapałek choć tania jest pracochłonna. Indywidualnie każda zapałkę trzeba dopasowywać i kształtować. Występuje przy tym olbrzymia ilość spoin. Klej używany ma to do siebie, że albo w ogóle nie przyjmuje farb transparętnych, albo bardzo słabo. Z tego względu lepiej jest pozostawić w kolorze naturalnym i tylko pokryć lakierem bezbarwnym lub olejem. Jeżeli koniecznie chce się mieć model w kolorze to całą partię zapałek należy długo moczyć w bejcy. Długo dlatego aby bejca wnikła jak najgłębiej. Podczas późniejszego szlifowania nie można się doszlifować do białego drewna. Dobarwianie miejsc przeszlifowanych zakłóci jednolitość barwy. Po wyschnięciu zapałek można je przesegregować pod względem wybarwienia. Przy klejeniu z całych zapałek ich czoła też są wybarwione, ale później przycinane muszą być zamalowywane.

Jak z tego wynika, w brew pozorom budowa modelu z zapałek wcale nie jest łatwa. Twój kadłub wyszedł kanciasty i niewiele można już w nim zmienić. Pokład za ciemny zerwałeś, to wykonaj go w kolorze naturalnym. Kadłuba już nie poprawiaj bo wiele to już nie zmieni. Można jedynie odstąpić od konwencji zapałczanej i pokryć te zapałki poszyciem fornirowym.

Myślę, że to by było najlepsze rozwiązanie, ale jeżeli chcesz pozostać przy zapałkach to niech tak pozostanie. Następny model wyjdzie już lepiej.

Życzę powodzenia w dalszej budowie

„Hadżi” nadworny krytyko-teoretyk „Kogi”.

P.S. Dziwię się zawsze, że początkujący modelarze zamiast pytać o coś zanim zaczną robić robią i okazuje się, że źle. A przecież „kto pyta nie błądzi”.Oczywiście banalne i często zadawane pytania na które już wielokrotnie odpowiadano wkurzają. Ale zanim cokolwiek zacznie się robić, to do tego długo, długo trzeba się przygotowywać.
Na pochylni strajk zakończony: ok. podwod. SIEWIERJANKA, budowa wznowiona.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są trudne lub b.trudne.
Myślenie nie boli. Gdyby głupota bolała to nie jeden z bólu by wył.
ODPOWIEDZ